Audiohobby.pl

Czego teraz słuchacie?

  • Gość
22-06-2013, 20:48
Sam sobie znalazłem odpowiedź:


Ocena: 8+ Absolutnie wspaniały i porywający album.
02.01.2013
Michał "Telperion" Nowak (Recenzent)
Ulver ─ Perdition City

"You\'re taking a ride to the underworld
 Where death lurks in dark corners
 And trouble is never far away

 Wild gangs rule by fear and prey on the weak
 Lone killers haunt the highways
 And dark forces move through the shadows

 In this lowlife realm of freaks and psychos
 Only the tough or the streetwise survive
 And you might be big, but to stay big
 You\'ve got to keep moving, stay sharp and hit first

 Enter a deadly future where no prisoners are taken
 And the killing never stops
 Enter the underworld"


 "Perdition City", czyli miasto wiecznego potępienia bądź zagłady, to w moim odczuciu nadal najważniejsza i najlepsza płyta Ulver. To właśnie tą płytą Norwegowie otworzyli sobie drogę na undergroundowe salony. Wcześniej był to jeden z wielu zespołów,  lub zespolików, drugiej fali black metalu w Norwegii, i wcale nie należący do tych topowych. Szybko wpletli w swoją muzykę dużo folkowych naleciałości, jednak dopiero dalsze poszukiwania i radykalna zmiana stylu na nowoczesne, mroczne i oniryczne elektroniczne konstrukcje przyniosła sukces proporcjonalny do ich talentów. Jakiś czas później znajomość i uwielbienie "Perdition City" oznaczała wstęp na awangardowe salony, dla ludzi osłuchanych i "tych z dobrym gustem". Warto także zaznaczyć, że od tej płyty (a właściwie już 2 lata wcześniej wcześniej) zaczął kształtować się obecny, najbardziej płody i twórczy skład Ulver. Chodzi oczywiście o przyjście Tore Ylwizakera, a chwilę później Jørna H. Sværena, którzy pomogli przełożyć pokręcone koncepcje Kristoffera Rygga na odpowiednie częstotliwości i sample.

 "Perdition City" oscyluje w eksperymentalnych klimatach niezależnej elektroniki, trip hopu, ambientu, z domieszkami jazzu, słownych recytacji i klimatycznych odgłosów. W porównaniu do poprzedzającej album EP "Metamorphosis", album jest o wiele bardziej złożony, korzysta z większej ilości zabiegów, bity i część perkusyjna są urozmaicone, raz będąc tylko tłem, kiedy indziej bombardując słuchacza. W większości jest to album instrumentalny, jednak są momenty w których Rygg swoim ultra głębokim głosem wpasowuje się w klimat Miasta Zagłady (np. "Lost In Moments", nawiedzony "We Are The Dead", lub jedyny "piosenkowy" utwór "Nowhere/Catastrophe"). Końcówka albumu doskonale pokazuje jego klimat - ciemne, deszczowe, wymarłe miasto z  zapomnianymi, otulonymi dymem klubami jazzowymi i małymi teatrami, miasto pozbawione "normalnych" ludzi, jednak pełne szumów, przelewających się dźwięków i kolorów, fortepianowych harmonii i wokalnych westchnień. Klimat ponurej, enigmatycznej, nocnej wycieczki po brudnej, przemysłowej dzielnicy miasta na granicy jawy i snu. Niewątpliwą zaletą płyty jest tworzenie obrazu przy udziale muzyki, w końcu

  • Gość
22-06-2013, 20:50
Teraz, Panowie, polećcie coś podobnego. Miałem wrażenie, że słucham wysublimowanego artrocka :)

Chaos

  • 858 / 5202
  • Ekspert
22-06-2013, 20:55
przy "Nattens madrigal" to slayer gra jazz:-)

klimatyczne kombinacje zaczely sie przy "Themes from William Blake\'s...". co ciekawe w nagraniu tego dlugiego albumu pomagala spora czesc norweskiej sceny black metalowej.

  • Gość
22-06-2013, 21:03
Catalept - 46.33 - powiało Pink Floydem :)

zdezintegrowany

  • 1278 / 4905
  • Ekspert
22-06-2013, 22:17
Egon -->

sprawdź ten album :)
to kolesie z Fields of The Nephilim ... niesamowita linia basu w wykonaniu Tony\' ego Pettitt\'a.



zdezintegrowany

  • Gość
22-06-2013, 22:26
Dzieki, ale to nie moje klimaty.

almagra

  • 11519 / 5765
  • Ekspert
23-06-2013, 00:25
Jade Warrior \'\'Kites"

  • Gość
23-06-2013, 01:31
Zobaczymy :)

  • Gość
23-06-2013, 04:09
No, muszę przyznać, że całkiem fajna. Może trochę filmowa, chińsko-japońska - taka ilustracyjna. i jest tam taki werbelek, bębenek?
rzadko spotykany - snare?. Dziabnąłem MP3, bez coverów. Flac będzie pewnie dopiero rano.
o k... już jest rano.

Ten gość tak ma? - czy to tylko jeden wybryk?

almagra

  • 11519 / 5765
  • Ekspert
27-06-2013, 23:14
Captain Beefheart & His Magic Band \'\'Safe As Milk\'\'

almagra

  • 11519 / 5765
  • Ekspert
30-06-2013, 14:43
Fire \'\'The Magic Shoemaker\'\'

almagra

  • 11519 / 5765
  • Ekspert
30-06-2013, 15:38
Renaissance \'\'Renaissance\'\'

atmeg

  • 1202 / 5074
  • Ekspert
30-06-2013, 18:52
Cześć , dawno nie zaglądałem , człowieka pochłania czasem praca .
Savages - You\'re My Chocolate

Taka tam zabawa brzmieniami .

atmeg

  • 1202 / 5074
  • Ekspert
30-06-2013, 19:53
Od dłuższego czasu wchodzą mi takie klimaty .
Darker Than Blue - Ghetto Funk

atmeg

  • 1202 / 5074
  • Ekspert
30-06-2013, 20:16
Mam pytanko do kolegów . kiedyś na AS wrzuciłem to nagranie :
Iyeoka - Simply Falling


Pojawiły sie zachwyty i plusiki ....
W innym temacie dla testów też wrzuciłem i też ohy i achy jakie fajne ....
Osobiście uważam że to bardzo ale to bardzo przeciętna muza aczkolwiek zrealizowana w sposób który adiofile (pewien typ )lubią .
Czy prawdą jest że audiofil nie zna sie na muzyce ? Coś w tym musi być , jakaś część prawdy .