Nie sadzilem, ze do tego stopnia polubie te utwory. Oba koncerty to typowo romantyczna, naladowana emocjami muzyka z wirtuozowskimi partiami solowymi. Kupilem przypadkiem i caly czas ta muze slysze, nawet jak nie slucham. Wryla sie w mozg i wylezc nie chce.
Chyba sie starzeje, bo mam coraz mniej zrozumienia dla karkolomnych wygibasow a la Gubajdulina czy Ligeti. Za to prostolinijnego Wieniawskiego polykam bez zapitki :))
Wieniawski, koncerty skrzypcowe, Sinfonia Juventus/Varsovia, solista Mariusz Patyra