Mam sporą zagwozdkę, chce kupic jakis nowy gramofonik ...co prawda pierwszy jesli nie liczyc Fonomasterów i innych polskich przed laty. Chcemy wrócić do analoga ze wzgledu na sporą płytotekę którą otrzymalismy z ojczulkiem w spadku ok 200 płyt i troche moich zbiorów które gdzieś czekają na come back:)
Niestety musi być raczej tani i nowy (kategoryczne wymagania ojczulka)
Oglądam Thorensy i Pro-jecty. Suma max 3 tyś za gramofon pre i wkładkę.
Niestety lektura wpisów zasciemnia raczej niż coś pomaga.
Przydałaby się opinia osoby która ma kontakt z drozszymi i tańszymi gramofonikami....
Muzyka klasyczna raczej, ale i moje Pink Floydy , Crimsony , Santany, Blackfoothy inne Janerki i Kulty :)
W zasadzie szykuję sobie stabilny granitowy stolik więc zalezałoby mi na tym aby sam silnik nie przenosił drgań na wkładkę i talerz....co straszliwie mnie wkurzało w Unitrze
Słyszałem że tanie Thorensy nie są złe...jesli tak to które i jaki jest skok jakosciowy wraz ze skokiem cenowym?
Może bym skredytował coś droższego pod warunkiem że jest wyrazny sens.
Prosze o sugestie.