Audiohobby.pl

Tuning Modyfikacja Marantz CD56 CDM2/29 TDA1541 - prośba o pomoc

mag2211

  • 280 / 5654
  • Zaawansowany użytkownik
17-10-2009, 20:37
Nie wiem którą część schematu miałbym wrzucić. Dlatego link
http://diyaudio.pl/dload.php?action=category&id=5
Tam można pobrać wszystko o tym wzmaku.
Myślę jednak że mnie interesuje to co poniżej.

Czy można zastosować układ opóźnionego włączenia głośnika wraz z działającym układem stand-by ?? Chodzi mi o to by każde włączenie wzmacniacza następowało przed włączeniem głośnika a każde wyłączenie wzmacniacza było przynajmniej równoczesne z wyłączeniem głośnika.

??

mag2211

  • 280 / 5654
  • Zaawansowany użytkownik
17-10-2009, 23:13
A może tak. Na jakiej zasadzie uruchamia się w trybie sand-by wzmacniacz ? Jeśli włącza dopływ prądu do trafa to sprawa załatwiona. Wystarczy wpiąć w to miejsce drugie małe na sam soft-start. Czy nie ??

mag2211

  • 280 / 5654
  • Zaawansowany użytkownik
18-10-2009, 14:09
Zakładam że kwestia zasilania układu NE085 jest rozwiązana (nie rozbierałem wzmaka to nie wiem jak z tym przekaźnikiem).

Ale nadal mam wątpliwości co do tego rezystora. TDA zasilany niby symetrycznie a nie pojedynczym napięciem. Ale tam jest jakiś kond na wyjściu. Sprzęga nogę 6-bts z wyjściem.

Czy potrzeba mi tego rezystora 50ohm 5W w układzie SS ??

Molibden

  • 1906 / 6106
  • Ekspert
19-10-2009, 00:59
Nie potrzeba. BTS oznacza bootstrap.
_________________________________
Było to na posiedzeniu Biura Politycznego. Tow. Gierek miał powiedzieć:
"Towarzyszu Szydlak przestańcie pitolić i nas oszukiwać! Chleba wczoraj po południu w Warszawie nie było. Chleb towarzysze to jest rzecz święta. Chleb musi być!"Imperialistyczny wróg kusi cię Coca-Colą!

mag2211

  • 280 / 5654
  • Zaawansowany użytkownik
19-10-2009, 21:58
Dziękuję za odpowiedź.
Projektowania ciąg dalszy...

mag2211

  • 280 / 5654
  • Zaawansowany użytkownik
19-10-2009, 22:46
Poniżej kawałek schematu układu Soft Start. Wymyśliłem zasilanie układu SS z tego samego napięcia co żarzenie. Głównie z tego powodu, że gdyby wysiadł bezpiecznik na żarzeniu (F1) to wysiada również zasilanie przekaźnika 110V i odetnie napięcie anodowe. Zatem do płytki doprowadzam kable 12V z trafa i za bezpiecznikiem wychodzę z nimi dalej do zasilacza.

Tyle że drapię się po głowie, jak to jest ? Diody które widać to mostek dla SS. One są 1A. Czyli mostek 2A.

Czy ja pobierając ponad 2A z żarzenia nie upalę czasem diod od SS ?? W końcu po tych kablach popłynie spory prąd. A może liczy się jedynie prąd przepływający przez diody czyli pobierany przez układ SS ??

mag2211

  • 280 / 5654
  • Zaawansowany użytkownik
20-10-2009, 00:52
To chyba głupie pytania. Ale zaczadziło mi zwoje mózgowe...

Rozplanowuje teraz układ bezpieczników i zastanawia mnie jeden fakt. Załóżmy że jedna lampa ma przerwany obwód żarzenia (np w transporcie albo w czasie montażu coś się stało). Druga się nie żarzy bo są polączone szeregowo. Ale na obu zaraz pojawi sie napięcie anodowe, gdyż bezpiecznik żarzenia (pod który podpięty jest również mostek przekaźnika napięcia anodowego) nie został spalony. Czy lampa która dostanie napięcie anodowe bez żarzenia spali się ? Jeśli tak to wystarczy jedna uszkodzona lampa i druga siada.

Czy można jakoś się przed tym ustrzec ? Łączenie w szereg mostków od żarzenia i przekaźnika dla napięcia anodowego (o ile to możliwe - łączyć w szereg dwa mostki z jednego uzwojenia) nic nie da, bo przez mostek żarzenia płynie cały czas napięcie i się prostuje. Tak że jeśli nawet nic pod mostek nie jest podpięte (spalona lampa) to napięcie przed mostkiem nie znika. Chyba jedyna opcja to przekaźnik za mostkiem... czyli komplikacja do potęgi n-tej.

Molibden

  • 1906 / 6106
  • Ekspert
20-10-2009, 13:38
Trzebaby zastosować detektor przepływu prądu żarzenia na rezystorze sterujący tranzystor lub przekaźnik.
Napięcie anodowe bez żarzenia nie uszkodzi lampy, jednak może to uszkodzić podłączony sprzęt.
Zabezpieczenie nie jest potrzebne, do czasu zanim pojawi się napięcie anodowe zdążysz stwierdzić brak żarzenia i wyłączyć układ.
_________________________________
Było to na posiedzeniu Biura Politycznego. Tow. Gierek miał powiedzieć:
"Towarzyszu Szydlak przestańcie pitolić i nas oszukiwać! Chleba wczoraj po południu w Warszawie nie było. Chleb towarzysze to jest rzecz święta. Chleb musi być!"Imperialistyczny wróg kusi cię Coca-Colą!

mag2211

  • 280 / 5654
  • Zaawansowany użytkownik
20-10-2009, 21:16
Co do sygnalizacji prądu żarzenia to będę miał diodę sygnalizującą pojawienie się napięcia zmiennego 12V. Ale za mostkiem napięcia 12V mam już tylko zasilacz i lampy. A ta dioda mi nie powie czy lampy świecą.

Myślałem najpierw nad zastosowaniem samego przekaźnika 12V, którego cewka włączona by była w szereg zasilania żarzenia. W szereg, by w razie awarii jednej lampki i przerwaniu szeregu wyłączył sie również ten przekaźnik. Ale nie wiem czy taki przekaźnik - a dokładniej jego cewka nie zmieni mi napięcia, lub nie będzie wprowadzał szumów.

Potem wpadł mi do główki pomysł z wykorzystaniem jakiegoś fototranzystora i układu który po wykryciu światła uruchamiałby przekaźnik, ale ta opcja odpada jeśli wyciągnę lampy na zewnątrz.

Czy mogę prosić o rozszerzenie tematu: "Trzebaby zastosować detektor przepływu prądu żarzenia na rezystorze sterujący tranzystor lub przekaźnik. " ??

mag2211

  • 280 / 5654
  • Zaawansowany użytkownik
20-10-2009, 21:35
W temacie Elektrody
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic614116.html
znalazłem takie wpisy

1. "Nawijasz kilka zwojów przewodu na kontaktronie i działa. Możesz też zrobić jakieś małe boczniki i zrobić detekcję napiecia na nich."
2. "Wg. mnie najlatwiej jest wpiac jakis opornik o malej rezystancji w obwod pradowy i mierzyc na nim napiecie (najlatwiej miedzy urzadzeniem a masa).
Z czujnikow Halla mozna uzyc np. modulow LEM www.lem.co.jp lub obwodu magnetycznego (toroidalny rdzen ze szczelina) w polaczeniu z czujnikiem Halla (w szczelinie) - pierwsze rozwiazanie jest precyzyjne ale drogie, drugie - malo precyzyjne, ale tańsze...
Innym wyjsciem jest prymitywny przekladnik pradowy - kilka zwojow przewodu silnopradowego na wspolnym rdzeniu z wieloma zwojami uzwojenia "pomiarowego", pracujacego w zwarciu..."

Może coś z tego ??

Molibden

  • 1906 / 6106
  • Ekspert
20-10-2009, 22:45
owszem, można jeszcze użyć transoptor zbocznikowany rezystorem, najprościej jednak będzie z kontraktronem.
_________________________________
Było to na posiedzeniu Biura Politycznego. Tow. Gierek miał powiedzieć:
"Towarzyszu Szydlak przestańcie pitolić i nas oszukiwać! Chleba wczoraj po południu w Warszawie nie było. Chleb towarzysze to jest rzecz święta. Chleb musi być!"Imperialistyczny wróg kusi cię Coca-Colą!

mag2211

  • 280 / 5654
  • Zaawansowany użytkownik
20-10-2009, 23:56
A więc czytam o kontaktronach:

1. Kontaktron jest rodzaj przekaźnika elektromechanicznego z kontaktami w rurce szklanej. Wokół styków jest cewka, której pole (gdy płynie prąd) powoduje zwarcie styków. Można również użyć magnesu stałego, którego zbliżenie do "rurki" powoduje zwarcie styków. Wówczas oczywiście cewka nie jest potrzebna. Stąd kontaktron był często stosowany w różnego rodzaju klawiszach, jak czujnik położenia krańcowego itp.
http://forum.ep.com.pl/viewtopic.php?t=18991
2. "Obciążenie styków kontaktronu jest z zawsze podane w danych katalogowych.
Ogólną zasadą jest, że kontaktronem nie można włączać obciążenia o charakterze pojemnościowym lub indukcyjnym bez rezystora ograniczającego prąd płynący przez styki kontaktronu. Najczęstszym błędem jest włączanie za pomocą kontaktronu jakiegoś układu, którego zasilanie jest filtrowane kondensatorem o znacznej pojemności. Styki kontaktronu nie mogą bezpośrednio ładować kondensator o znacznej pojemności, np. 100µ. Nie mogą też bezpośrednio włączać i wyłączać indukcyjnoścć, np. uzwojenie przekażnika.
Włączenie zasilania stykami kontaktronu jakiegoś układu filtrowanego pojemnością np. 470µ jest równoznaczne z pracą styków na zwarcie, co prawda przez krótki czas, ale to wystarczy do uszkodzenia styków.
Kontaktrony nadają się bardzo dobrze do włączania i wyłączania obciążenia o charakterze rezystancyjnym. Można też włączać i wyłączać obciążenie pojemnościowe lub indukcyjne, ale zawsze wtedy trzeba stosować szeregowy rezystor ograniczający prąd płynący przez styki. Podstawowa zaleta kontaktronów to "przerwa powietrzna", której nie można uzyskać za pomocą innych elementów, oraz małe wymiary, i możliwość wykorzystania innych mediów, np. pola magnetycznego magnesu stałego."
http://forum.ep.com.pl/viewtopic.php?t=18991

I do kupienia np.
http://www.allegro.pl/item786507202_kontaktron_3_pin_kontaktrony_nowe.html

Czy pod taki kontaktron mogę wpiąć 12V 100mA jakie najprawdopodobniej pobierze przekaźnik (no i czy ja mogę wziąć napięcie wyprostowane i stabilizowane skoro za stabilizatorem jest jeszcze kondensator, a może to napięcie trzeba przez dobrany rezystor puścić tak jak to się robi z diodą) ?

Jak dobieramy te zwoje (grubość, ilość i długość) ?

Czy każdy kontaktron mi zadziała - bo może kupując za mocny napięcie żarzenia nie wystarczy by wytworzyć odpowiednie pole elektromagnetyczne ??

mag2211

  • 280 / 5654
  • Zaawansowany użytkownik
01-01-2010, 21:34
Wszystkiego najlepszego w nowym roku !!!

Witam po bardzo długiej przerwie. Niestety musiałem na jakiś czas zaprzestać działań, ale teraz wracam do akcji.


Może po kolei.
Kontaktron względnie okiełznany. Kupiony i przetestowany. Szczegóły jak poskładam całość.

Mam zamiar zrobić w tym moim Lampizatorze automatyczne sekwencyjne uruchamianie i sekwencyjne wyłączanie napięć. Idea jest taka by napięcia pojawiały się w kolejności:
1. CD (bez zasilania DAC) jednocześnie z zasilaniem żarzenia
2. po minucie napięcie anodowe
3. po chwili zasilanie DACa (DAC na końcu by nie było słychać "pyknięcia" pojawiającego się napięcia anodowego)
Przy wyłączaniu kolejność następująca
1. DAC
2. po chwili Anodowe
3. po chwili CD i żarzenie

Opóźnione wyłączanie zbudowałem na tranzystorze BC337 grupa40 Ic=800mA. Użyłem schematu stąd
http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic429711.html
Patrz obrazek pierwszy. Użyłem tylko jednego tranzystora. Rezystor ok.43kohm, kondensator 33uF. Przy tych podzespołach układ podtrzymuje przekaźnik przez 8s. Zmiana czasu podtrzymania jest proporcjonalna do pojemności kondensatora.

Na pajączka zbudowałem również układ opóźnionego startu (soft start). Użyłem samych BC337. Wartości rezystorów nie zmienione jak w schemacie. Jedynie kondensator zwiększyłem do 330uF. Układ uruchamia przekaźnik po kilkunastu sekundach.

Jak zamierzam to wszystko zorganizować wytłumaczę i opiszę o i ile zadziała...

Na razie nie opanowałem jednak obsługi opóźnionego włączania. Po wyłączeniu prądu przekaźnik wyłącza się po niecałej sekundzie. I niby OK. Ale gdy zaraz po wyłączeniu uruchamiam układ na nowo to w kondensatorze jeszcze jest ładunek i układ startuje nie po kilkunastu a po 3-7 sekundach. Próbowałem dołożyć diodę zgodnie z przepisem Molibdena, ale nic nie dała. Kondensator rozładowuje się kilkanaście sekund.

Druga sprawa to uruchamianie przekaźnika. O ile w układzie opóźnionego wyłączania przekaźnik dostaje bardzo duży prąd i uruchamia się żwawo  to w przypadku soft startu ledwie "pyka". Jakby na przekaźnik szedł za mały prąd.

1. Czy można jakoś przyspieszyć rozładowywanie się kondensatora w soft starcie ?
2. Jak można zwiększyć prąd na przekaźnik w soft starcie, bo mam wrażenie że ma go za mało ?

Molibden

  • 1906 / 6106
  • Ekspert
02-01-2010, 21:48
Równolegle do kondensatora możesz dać rezystor go rozładowujący, diodę Zenera ograniczającą wartość napięcia do której ładuje się kondensator lub zmniejszyć pojemność kondensatora, o ile to możliwe.
Zamiast kontaktronów stosuj przekaźniki.
_________________________________
Było to na posiedzeniu Biura Politycznego. Tow. Gierek miał powiedzieć:
"Towarzyszu Szydlak przestańcie pitolić i nas oszukiwać! Chleba wczoraj po południu w Warszawie nie było. Chleb towarzysze to jest rzecz święta. Chleb musi być!"Imperialistyczny wróg kusi cię Coca-Colą!

mag2211

  • 280 / 5654
  • Zaawansowany użytkownik
02-01-2010, 22:27
Dzięki. Będę eksperymentował. Muszę czasy poustawiać.
Kontaktron będzie jedynie wykrywał pojawienie się napięcia żarzenia. Reszta będzie zrobiona na przekaźnikach.