Zaraz zaraz, czyli twierdzisz, że wszyscy realizatorzy nagrań podkręcają bas zbyt mocno, i dlatego słuchawki z obciętym basem są popularne, bo odwracają ten "bass boost" i naprawiają to, co zepsuto w studio nagrań? Dość oryginalna teza :). Na pewno nie wszystkie nagrania tak są podrasowane (klasyka, wytwórnie audiofilskie), choć pewnie masz rację co do popu czy rocka, bo ten jest masterowany aby brzmiał dobrze przede wszystkim na takich urządzeniach jak radio samochodowe czy słuchawki dołączane do telefonu, a ludzie generalnie lubią bas. Sam jednak wolałbym mieć sprzęt, który da radę poprawnie odtworzyć poprawnie zrealizowane nagrania z włączeniem niskiego basu, bo bez tego takiego sprzętu nigdy np. nie usłyszysz realistycznego brzmienia bębnów symfonicznych.
Osobiście jestem przekonany, że żaden konstruktor słuchawek czy kolumn świadomie nie wycina niskiego basu, po prostu jest to duży problem technologiczny aby ten bas odtworzyć z akceptowalnymi zniekształceniami i nie psując reszty akustyki (ilość energii potrzebnej do wytworzenia danej głośności generalnie rośnie wykładniczo wraz ze zbliżaniem się do 20Hz).
@gruesome, nic nie twierdzę. :)
Zastanawiałeś się dlaczego ludzie akceptują słuchawki z "obciętym" basem, to Ci odpowiedziałem wysuwając pewną hipotezę na ten temat.
Wyobraź sobie (albo przypomnij), niezbyt dużą salę ze sceną, a na niej kwintet jazzowy z perkusją w składzie.
Ta perkusja słuchana z 25 metrów, puka sobie zaznaczając rytm, nie zagłuszając pozostałych instrumentów.
No chyba, że perkusista ma akurat solo, to wtedy reszta cicho, a on szaleje.
Ta sama perkusja nagrana 4 mikrofonami ustawionymi w odległości 30-40 cm od kotłów i odtworzona na słuchawkach brzmi już inaczej. Realizator wcale nie musi majstrować przy nagraniu. Ta różnica wynika z samej odległości ucha i mikrofonu od instrumentu. Perkusja nagrana i odtworzona na K701, puka sobie całkiem podobnie, jak ta na żywo gdy słuchamy z 25-30 m.
K701 czy Staksy, są jakie są i grają jak grają. Nikt w nich specjalnie nic nie wycinał. Ludzie je kupili i słuchają na nich.
A dlaczego nie zmienili na inne, które na basie schodzą znacznie niżej? Pewnie mają swoje powody.
Jednym z nich może być właśnie hipoteza, która postawiłem, że dla nich taki bas jest bliższy temu, co się słyszy na żywo.
Mam na myśli muzykę na instrumentach akustycznych, nie gitarowego hard rocka z przesterem.
Jeśli dodać dobrą przestrzeń tych słuchawek oraz bardzo dobrą średnicę i wysokie, to co chcieć więcej?
Nie wszyscy są basolubami jak ja, nie wszyscy słuchają "nowej" elektroniki (nie mylić z Jarre, Vollenweiderem, Oldfieldem, itp.).
Słucham jazzu na Stax SR-007 MK1 i są w tym gatunku wybitne mimo, że basu mają mniej więcej tyle, co K701. :)