-Paweł-, wydaje mi się, że przeceniasz RS1. Nie słuchałem wprawdzie topowych vintage, tylko "zwykłe" vintage i bezguzikowe, ale to dla mnie ani poziom PS1000, ani nawet GS1000. Niby najlepsze z "małych", ale mnie na dłuższą metę męczyły. Wolałem odpuścić ciut jakości na rzecz bardziej komfortowego strojenia i sięgnąłem po RS2 jako ostatni zakup na bowlsach. Dobrze wspominam złote SR325i również. Od nich w sumie zaczyna(ło) się granie na poważnie IMHO wśród słuchawek Grado. Dla mnie to był spory postęp względem SR225 nawet.
Co do PS1, to one były skręcane. Ciekawe, czy niezależnie od śrubunków, były one też klejone, ale pewnie nie.