Panowie, myślę że cały bajer polega na tym, ze każdy ocenia obiekt swoich upodobań mniej krytycznie niż by na to zasługiwał.
Swego czasu po przesiadce z klasycznych kolumn na szerokopasmówki czy horny piałem z zachwytu. Klasyczne paczki grały mi jak lukrowana dyskoteka. Może nie do końca, ale przejaskrawiam, żeby opisać w którym kierunku to szło.
Teraz ta bezkrytyczność jest dużo mniejsza a ja swój wybór doceniam coraz bardziej. Pomimo tego, ze słyszę rzeczy których w klasycznych paczkach mi brakuje słyszę też rzeczy które mogłyby być zrobione lepiej. Uwagi dotyczą dowolnych zestawów za dowolne pieniądze. Kiedy pierwszy raz słuchałem zestawu p. Jaromira Waszczyszyna to po prostu opad kopary i końmi mnie wyrywali z pomieszczenia odsłuchowego. Kiedy słuchałem go ostatnio nadal było bardzo fajnie ale przyzwyczajony do czego innego słyszałem, ze jest to w pewnym sensie "od-do". Dla jasności - wybitnie bo takie są realia audio i w ich granicach jest naprawdę super, choć rozumiem też głosy krytyczne(czego wcześniej nie rozumiałem :))
W GS1000 mówiąc szczerze się nie zagłębiałem zanadto, swoje spostrzeżenia opisałem tutaj:
http://audiohobby.pl/topic/8/2130#koniecNie było źle, było powiedzmy dziwnie. PS to już całkiem OK słuchawki o czym też pisałem...na co rzecz jasna święte oburzenie, że pod pewnymi względami wydały mi(i nie tylko)się słabsze od CAL!
Ostatnio słuchałem 4040 Staxa. Dla mnie osobiście najlepsze słuchawki jakich do tej pory słuchałem.
Czy są idealne ? Pewnie, ze nie są. Nie mają jakiegoś super rozbudowanego dołu, nie mają koszącej dynamiki...niemniej jednak ze względu na ich różnorodność, zmiany faktur, brak podbarwień(w porównaniu z dynamikami leżącymi obok) jako całość uważam że sa z całej menażerii najfajniejsze. Idealne nie jest nic, a czytając niektóre opinie ma się wrażenie ze trafia nam sie zywa muzyka...po czym wykonujemy odsłuch i najczęściej uzasadnione zdziwienie. Dodam tylko że łatwo jest przez takie ślepe pisanie o lepszości wpaść w pułapkę w którą zdarza się wpadać wielu recenzentom. Opisujemy coś jako super(idealna biel proszku do prania) po czym trafia sie kolejny model i piszemy, ze teraz to dopiero mamy biel a tamto poprzednie jest jak ecru(80% możliwości)....po kilku latach takiego pisania wychodzi komedia bo się okazuje, ze 10-ta generacja urządzeń grających "coraz bielej" pokazuje, ze te sprzęciory sprzed lat to było jakieś bagienko/sadzawka....no i na koniec robi się porównanie i tu BYWA największe zaskoczenia, bo sie okazuje ze "bagienko" przy super bieli gra zaledwie inaczej ;-)
Dla osób wiedzących czego chcą i szukających danego typu prezentacji, jednocześnie skłonnych przymknąć oko na niektóre inne rzeczy łatwo jest wybrać słuchawki nawet czytając o ich chocby potencjalnych wadach.
Piszac reckę w ktorej stawia sie jakiś konkretny model(zwykle najdroższy :)...a przypomnę że i same PS1000 nie wydają mi się POD KAŻDYM względem lepsze od GS1000) jako "naj" jesteśmy moim zdaniem nieobiektywni.