Audiohobby.pl

Fanklub Grado

fallow

  • 6457 / 6076
  • Ekspert
11-05-2010, 10:22
Masz racje Pawle, udaje sie do swiatyni Jedi na medytacje nie chce mi sie juz klepac w kolko tego samego, to tak jak by rozmawiac troche z fanatykimi religijnymi.

Rafaell

  • 5033 / 6103
  • Ekspert
11-05-2010, 10:24
>> majkel, 2010-05-11 10:21:16
> Poza tym ja słyszałem dwa różne egzemplarze K1000 i ten Wiktora "sypał" górą bardziej niż Piotrowy.

Podejrzewam że to nie słuchawki ale jednak synergia z danym wzmacniaczem, już nieraz pisałem że bez solidnego wzmacniacza to do K1000 nie ma co podchodzić

szwagiero

  • 2240 / 6108
  • Ekspert
11-05-2010, 10:25
Majkel to znaczy, że nie jesteś głuchym nastolatkiem, tylko świadomie katujesz się sporą ilością nowomodnie nagranych lub po prostu spieprzonych realizacyjnie płyt. Oczywiście ja jestem daleki od tego, że większość generalnie płyt jest źle zrealizowana, bo tak po prostu nie jest. To, że coś jest nie tak z nagraniem, nie oznacza, że taka jest prawda - bo prawda w muzyce nie boli, instrumenty na żywo nie bolą! Jeśli Grado (może nie wszystkie) mają tendencję do wzmacniania nieprzyjemnych doznań to ja osobiście nie widzę sensu, żeby się katować - mam dobry słuch i nie potrzebuję dopalaczy. To jest po prostu kwestia gustu i odmiennego słyszenia.

Jeśli jakieś słuchawki są jeszcze bardziej rozświetlone na górze tak jak piszesz to cóż - widać są dla tych już niedosłyszących.

Majkel pogadaj sobie z kimś, kto zajmuje się masteringiem, niech Ci puści na studyjnym, analitycznym sprzęcie kilka kawałków i niech Ci pokaże, że nawet takie spierdzielone nagranie da się "zrobić" w pewnym zakresie, żeby brzmiało kulturalnie, żeby góra była detaliczna i słyszalna, ale żeby była okrągła, a nie kanciasta.

Problemem dzisiaj jest fakt, że wszyscy chcą zaoszczędzić na nagraniu i na mixie, bo z muzyki nie ma już takich kokosów jak kiedyś. Robią to więc na czym się da, więc już materiał na starcie jest po prostu nienajlepszy. Potem materiał idzie do masterignu, z reguły to jest materiał, który jest ogólnie ujmując zmulony. Jak się chce podczas masteringu "odmulić" materiał, nadać mu powietrza, przestrzeni i detalu, to niestety da się to zrobić tylko z głową, tak, żeby nie przedobrzyć. Z gówna bata nie ukręcisz to raz. Jak weźmiesz pod uwagę dzisiejsze wymagania w muzyce popularnej co do ogólnej charakterystyki brzmienia, to jest to drugi fakt, że masteringowiec zrobi tak, żeby się podobało Kowalskiemu, a nie tak, żeby było dobrze - bo za to mu płacą. Mając na uwadze fakt, że np. w takiej Polsce dobrych masteringowców jest garstka i to nawet pomijając sprzęt na którym pracują, bo niektórzy mają sprzęt za setki tysięcy i niewiele im to pomaga, to na samym końcu wychodzi karykatura dobrego brzmienia. Takie nagranie nie jest prawdziwe, ono jest spieprzone! Prawda jest gdzie indziej.

To tyle przydługiego i chaotycznego wywodu, nie zdziwię się, jak nikt go nie przeczyta ;)

fallow

  • 6457 / 6076
  • Ekspert
11-05-2010, 10:25
K1000 slyszalem nie ten jeden jedyny raz u Piotra Ryki Majkelu i nie opieram na tym swoich wnioskow na ich temat w ogole, bo prawie nic nie pamietam z tego odsluchu. Pozwolilem sobie jeszcze kilka razy w zyciu ich skosztowac na innych systemach. W Austri sa dosc popularne.

-Pawel-

  • 4739 / 5711
  • Ekspert
11-05-2010, 10:26
@Majkel, tamte Twoje GS1000 miały szczyt charakterystyki w okolicach 8,7kHz (o ile dobrze pamiętam). Moje mają w 9,4kHz więc sybilanty zdarzają się na nich niezwykle rzadko.

fallow

  • 6457 / 6076
  • Ekspert
11-05-2010, 10:28
....a maja jakies wady ? :)

szwagiero

  • 2240 / 6108
  • Ekspert
11-05-2010, 10:30
fallow za te pieniądze nie mogą ich mieć ;))

-Pawel-

  • 4739 / 5711
  • Ekspert
11-05-2010, 10:34
Niektórzy dobrowolnie katują się w CAL! lub Dt990, kurde dlaczego niby tylko Ci w Grado mają nie mieć frajdy ze słuchania? Reszcie się należy a nam nie? :D

Ja w CAL! o czym już mówiłem nie mogę wytrzymać 3 minut na normalnej głośności, w GS1000i odpalam Impaled Nazarene - Armageddon Death Squad(nie słuchałem tego od czasów kiedy miałem SR80 hehe) i głośność mogę dać taką, że cały dom słucha razem ze mną i nic mnie nie boli!

A Ulver? Mmm... Themes From William Blake....Miodzio :))

majkel

  • 7477 / 6106
  • Ekspert
11-05-2010, 10:34
Tak się można przepychać bez końca. Proszę mi wskazać miejsce na forum, gdzie uskarżałem się na to, że coś mi tnie uszy na Grado, że jest jazgot, że od sopranów uszy pękają, że nie ma wypełnienia, że zły mastering, itp. Ja mam w domu tylko dwie źle zrealizowane - 3 Doors Down "The better life" - zamienione są kanały na 100%, bo scena się kształtuje z tyłu głowy i jest bałagan w dźwięku, a po odwróceniu kanałów wszystko w porządku. Druga to Mansun "Attack of the Grey Lantern". Brzmi jak kompresja mp3, zwłaszcza na elektronicznej perkusji wychodzi cyfrowy śmietnik. Pozostałe albumy różnią się balansem tonalnym i stopniem skompresowania dynamiki, a ich realizacje mieszczą się między "dobre" a "wzorcowe".

lancaster

  • Gość
11-05-2010, 10:36
Widzę, ze nieśmiertelny argument żony/koleżanki/dzieci oraz dalszej rodziny potwierdzających wybitność i słuszność wyboru się już passe ;-)
Teraz muzycy od mistrza Rolanda oceniliby Grado jako uszkodzone, zaś muzycy od mistrza majkela oceniają jako wybitne.
Podobno Cassandra Wilson słuchając swoich nagrań PS1000 powiedziała: "Boże, jaki ja mam w rzeczywistości mało detaliczny i ciężki wokal"
Poczekać wypada na głosy samych instrumentów muzycznych:
saxofon: "słuchajac Grado czuje sie niepewnie"
fortepian: "po odsłuchu referencji poprosiłem o zmianę strojenia"

pastwa

  • 3828 / 6106
  • Ekspert
11-05-2010, 10:41
Fallow,

Mnie nieco bardziej od Jedi przypominasz jednego mysliciela z przeszlosci, jakby tak nieco obrobic jego kazania, mozna by to teraz ujac tak:

"pozostawcie swoj audiofilski wypasiony dobytek i ruszcie za mna, bez precjozow materialnych, a w przasne nauszniki skromnego wedrowca wyposazeni jeno"

;\'))

Gustaw

  • Gość
11-05-2010, 10:45
wydaje mi się, że trzeba zacząć operować koronnym argumentem grado-maniaków. :-)

Jeżeli nie możecie wytrzymać w CAL a dajecie radę w GRADO to oznacza, że macie totalnie zachwianą równowagę tonalną pozostałych elementów systemu albo macie poważne uszkodzenia słuchu, objawiające się kiepskim odbiorem wyższych częstotliwości.

Jest jeszcze inna możliwość tzn taka, że ....... te dwa problemy,..... o których wspomniałem........występują równolegle.

;-)

fallow

  • 6457 / 6076
  • Ekspert
11-05-2010, 10:46
Taaaakk :) Szczegolnie, z tym wzmakiem Lake People i karta RME oraz K702 oprocz HD 380 Pro i moim polecaniem Denonow na forum :)) No ale coz to za hi-end w porownaniu do cen Grado :)))

fallow

  • 6457 / 6076
  • Ekspert
11-05-2010, 10:46
To oczywiscie do Pastwy bylo ;))

Rafaell

  • 5033 / 6103
  • Ekspert
11-05-2010, 10:46
>> majkel, 2010-05-11 09:33:53

>Jason Morin, największy fan Grado na globie, jest klarnecistą, a umie grać też na kilku innych instrumentach klasycznych, co praktykuje regularnie od wielu lat. Niejednokrotnie pisał o wierności i zgodności tonalnej i prezentacyjnej Grado RS1 z tym co słyszy stojąc pośród innych muzyków, a znowu pisał o GS1000 jak dalece kojarzy mu się to z koncertem słuchanym z niezbyt odległych rzędów widowni.

Pamiętam jak byłem właścicielem AKG K701 i porównywałem je z Grado RS-1 wtedy Piotra Ryki. To dokładnie na poprzednim forum opisałem że w RS-1 słychać jakbyśmy byli w orkiestrze i podejrzewam słuszną fascynację Jeasona Morina on masę muzyki słyszy w orkiestrze. Przypomnę jednocześnie że klarnet ma niesłychanie bogatą górę także harmoniczne! a  na dole schodzi dosyć nisko.
AKG K701 jakby się nie zmieniały tonalnie w czasie, to by były te słuchawki z 12 rzędu.

Skale tonalną widać na  załączonym obrazku