>>Ciekawe czy opinie by się zmieniły po kilkutygodniowych odsłuchach owych słuchawek<<
Ba! U niektórych te opinie zmieniały się nawet pod wpływem mojej sugestii, że audiofile cenią nade wszystko detal i "powietrze" w nagraniach co uzyskuje się poprzez wywalone w kosmos wysokie i wyższe-średnie tony. Osoby takie zauważały wprawdzie, że np. rock męczy przy takim postawieniu sprawy, ale...jeśli tak uważa autorytet tj. audiofyl, to trzeba cierpieć.
Oczywiście prawda, jak to ma w zwyczaju, jest gdzieś pośrodku: KPP są znakomite, ale z dziury takiego Cambridge Audio, który skądinąd sprawia, że na Grado RS-1 wystarczy jeden numer odkręcony na 1/6 głośności koncertowej np. G`n`R by bezpowrotnie uszkodzić sobie na tym zestawie słuch. Jeśli dodamy do sygnału kolorków, które z kolei potrzebują jak powietrza każde drogie Grado, to w KPP zaczyna się mulenie i zalewanie basem. Oczywiście posiadacze szczegółowych słuchawek zazwyczaj nie mają dostępu do takich źródeł jak CA, stąd ich ocena KPP jest tak skrajnie fałszywa. Na Beresie czy z iRivera E10 to wręcz ich słuchać nie można, tymczasem z iPoda Nano grają wybornie. Ale to nie przeszkadza tutaj wielu rozmówcom obrażać osoby lubiące te słuchawki.
Z drugiej strony, na przykład K701 do pewnego repertuaru będą znacznie lepsze od KPP czy 7509HD, ale to nie oznacza, że te drugie są generalnie do chrzanu, wystarczy dowolna płyta z mocniejszym beatem (elektornika, rock, żywszy jazz) i AKG dostają zadyszki.
Na te wszystkie rozterki jest jedna, prawie uniwersalna recepta: nabyć słuchawki grające pełnym i barwnym brzmieniem, ale dające jednocześnie maksymalną ilość szczegółów - to jest dla mnie definicja słuchawek wzorcowych. Jest wiele produktów spełniających te kryteria: Senki HD650, HD380, HD600, HD595 (dla miłośników wokali i adwersarzy "koncertowego" basu), Shure SRH840, Denony - większość modeli nausznych, AKG K370 i wiele innych.
_____________________________________
Śląski Festiwal Jazzowy przeniesiony na październik - kto będzie? -> Priv