pastwa, czysta erystyka :) Równie dobrze można by napisać, ze akurat sprzęt audio ma jak najlepiej przybliżać do prawdziwego dźwięku , zamiast koncentrować się na tym, żeby jak najdalej od niego oddalać :)
Zwał jak zwał. chodzi o nieosiągalność ideału...a że czasami jest ona porażająca, a innym razem znośniejsza w odbiorze...
a może to kwestia potrzeb i wyobrażenia o tym co jest OK. Niektórym audio gra lepiej niż na żywo(np. recenzentom pierwszych CD Playerów Philipsa)