Audiohobby.pl

Fanklub Grado

lancaster

  • Gość
15-11-2009, 21:56
Ja z kolei miałem okazje posłuchać GS1000 w odstepie kilkumiesiecznym i graly identiko. Znajomy okreslił ich brzmienie na poziomie mp3, dla mnie mialy zbyt mało dosadn/obecna średnice....do kompensacji lekkim dociśnieciem przetwornikow :)
Za to PS nówki zagrały mi dosć mrocznie....moze nawet nie gęsto, ale nieco szarawo. Bas byl dobrze kontrolowany od pocątku...po pewnym czasie zrobily sie dość jasne. Góry pasma nie określilbym jako extra podniecajaca i tu GS z tego co pamietam mogą sie bardziej podobać...moze już dam sobie spokoj z tymi opisami PS/GS bow  zasadzie zadne z nich nie przypadły mi do gustu. Kilka lat temu sluchalem RS2 ze wzmacniaczem SoundProject i to byl najlepszy dźwiek z Grado jaki dane mi było słyszeć.....przynajmniej zrobil na mnie wówczas wrazenie in plus.
Same RS2 po latach porównywane z pwnymi sluchawkami na przetwornikach ykhm biocelulozowych :) wydaja sie mneij naturalne i ogólnie rozrzedzone...z wiekiem wysokie czestotliwosci ponoć slyszy sie gorzej, wiec moze z wysokimi gradosami jeszcze sie kiedyś przeproszę :)

Rafaell

  • 5033 / 6101
  • Ekspert
15-11-2009, 22:06
>> GRADO__Fan, 2009-11-15 21:47:26

Masz rację niewygrzane Grado z serii 1000 to nieporozumienie, fatality, etc.  ale później to zupełnie inna bajka

fallow

  • 6457 / 6074
  • Ekspert
15-11-2009, 22:10
GradoFAN: Sam stwierdziles, ze moje ostatnie GS1000 graly wrecz "monitorow" - byly zyletkami. Mialy mniejszy przebieg niz moje pierwsze. Czyli twierdzisz, ze ta ich analitycznosci i monitorowosc wziela sie z przbiegu ? Jezeli tak, to czemu graly bardziej analitycznie niz moje pierwsze z wiekszym przebiegiem ? :)

Rafaell

  • 5033 / 6101
  • Ekspert
15-11-2009, 22:14
 > fallow, 2009-11-15 22:10:28
ha Acrolink ?

fallow

  • 6457 / 6074
  • Ekspert
15-11-2009, 22:16
W tym samym czasie w ktorym mialem Acrolinka caly czas mialem moj dobry Image Stage Line/Manacor - btw. dalej go mam :) Nigdy nie mialem tylko jednego IC :) Teraz tez nie mam "na stanie" tylko Conducfila :)

Rafaell

  • 5033 / 6101
  • Ekspert
15-11-2009, 22:19
> fallow, 2009-11-15 22:16:14

Zapomniałeś że drewno zmienia właściwości akustyczne wraz z wilgotnością własną  zima i latem jest zawsze lepiej ;)                

fallow

  • 6457 / 6074
  • Ekspert
15-11-2009, 22:20
To juz predzej :)) To faktycznie by sie nawet moglo zgadzac :)

Max

  • 2204 / 5601
  • Ekspert
16-11-2009, 00:29
Grado Fan:
"No właśnie Max, nie ma to jak posłuchać samemu :)
Czytać można w nieskończoność, a sprzecznych wrażeń mnóstwo."

Tylko i wylacznie wlasny odsluch.
Powiem Ci, ze posluchac GS1k chcialem i owszem, ale ja bylem do nich negatywnie nastawiony ! Tak naprawde oczekiwalem potwierdzenia, ze to badziew i tanio grajaca zabawka ! Zreszta, wystarczy spojrzec kilka postow w gore i znajdziemy "GS1k grajace jak mp3" :)) Dzis wiem, ze takie wpisy tylko zaciemniaja rzeczywistosc...
Prawda jest taka, ze Grado daja mi pelen obraz, pokazuja wszystko. Jest dynamicznie, barwnie i przestrzennie.
Z HD 800 caly czas czegos brakuje, ma sie wrazenie, ze cos oddziela cie od muzyki.

Co do wygrzewania, hmm...caly czas zgrywaja sie GS-y ze swoim nowym torem. Pewnie, ze dam im troche ostrzejszego grania z basowa podstawa. Ale mnie niczego nie brakuje.

Dzis kilka godzin meczylem je nowym Alice i Chains "Black Gives Way to Blue". Zlego slowa o Grado powiedziec nie mozna. Jest power, jest dynamika i nisko schodzacy bas. HD 800 tez dobrze, gdyby nie ten koc, ktorego zdjac sie nie da ;))

pastwa

  • 3826 / 6104
  • Ekspert
16-11-2009, 11:58
To na szybko zalegle podsumowanie, bez owijania, Pantery sluchalo sie ok pod pewnymi wzgledami jedynie (byla szybkosc, separacja wsrod jazgotu), jednak GS-y nie wyprodukowaly tu magicznie dodatkowego miecha i nie przyciemnily prezentacji, czy tez, nie stepily gory pasma, a to by sie zdecydowanie przydalo aby bylo relaksacyjnie i nie tak dosadnie ostro, generalnie slabo.

Wspomniane nagranie wyraznie odbiega od dobrej sredniej, mimo ze krwi z uszu nie bylo, nie znalazlem w tym wiekszej satysfakcji (rozjasnienie bylo zwyczajnie irytujace  na dluzsza mete), znacznie lepiej bylo ze Slayerem na Diabolus in Musica (od razu slychac ze za dzwiek odpowiadal tutaj Rick Rubin), chociaz tez nie tak klubowo, jak zapewne chcialby Roland (stales sie moim punktem odniesienia w pewnych opisach, hehe).

Tutaj przydaly by sie moim zdaniem Denony D2000, na 100% by zalaly cale brzmienie swoim olejem i bylo by w sam raz. Dodam jeszcze, ze duzo gorzej od GS-ow na tych nagraniach wypadly CAL!, slabiej pokazywaly przestrzen w nagraniach (dodajac takie pudelkowate echo) i jazgotliwiej podkreslaly \'antyorganiczna\' gore (ktora na tych plytach juz jest i tak mocno wyeksponowana).

Zupelnie inaczej to wygladalo, kiedy siegnalem po albumy, ktore byly poprawniej (chociaz nie koniecznie wzorcowo) zrealizowane, kolejno przelecialem Tomahawk (Tomahawk, Mit Gas), Mastodon (Blood Mountain), Meshuggah (Obzen), Peeping Tom, Rammstein (od A do Z), Pelican, The Perfect Circle… Tutaj dzwiek  byl idealnie wywazony, walniecie na basie (jak na kawalkach Tomahawk; Flashback czy 101 North) fenomenalnie przyjemne masowalo swa zwartoscia jak i objetoscia, potega, bez najmniejszego spowalniania, swidrujacy glos Pattona byl wrecz przyjemny, gora bowiem nie wpadala w metalicznosc ani troche i mimo jej silnej ekspozycji nie draznila uszu w zadnym momencie, bo bylo bardzo muzykalnie i spojnie.

Wejsciowe zejscie (he he) basu na The Package z albumu Perfect Circle - Thirteenth Step, jest powalajace (kiedy juz bardziej czuc wibracje powietrza niz je slychac) swa glebia, czernia, soczystoscia i rozlegloscia, chociaz tutaj mozna by wytknac GS-om, ze nieco przesadzaja ;’)))

Ja naprawde lubie GS-y w ciezkim lojeniu, chociaz nie do kazdej realizacji, przy czym, te slabsze, jesli ich niedomaganie polega jedynie na pewnej kompresji przestrzennej, i nie sa rozjasnione (chociaz moga byc od biedy wychudzone), to Grado im nawet pomoga (dodadza separacji, tchna troche powietrza, zycia), jesli sa skopane inaczej, wowczas absolutnie nie bedzie to dobre polaczenie (chyba, ze reszta toru pomoze), i wlasnie wspomniane Denony (lub inne zamienniki) naprawia powyzsze duzo, duzo lepiej, tyle tylko, ze na ‘zdrowych’, nagraniach wypadna moim zdaniem mniej wiarygodnie (dzwiek bedzie bowiem znieksztalcony w druga strone, zgina detale i bezposredniosc, a nastanie mrok, duchota i przebasowienie, ja tak nie lubie) od GS-ow, a ja takiej muzy (z rozwazanego tu nurtu) mam zdecydowanie wiecej (gdzies w stosunku 5:1) niz tej zmarnowanej przez dzwiekowcow. Z tego samego co GS-y powodu, uwazam, ze wygrzane CAL! tez odpadaja, kiedy nastanie koniecznosc lagodzenia nienaturalnie rozjasnionej gory pasma czy tez brakow na basie.

Musze wspomniec jeszcze, ze sluchalem bezposrednio z kompa, brzmienie iMaca chociaz zawsze czyste i rowne, nie dodaje od siebie ani grama tej muzykalnosci jaka mialem z Rudistora RPX-33 i wlasciwego odtwarzacza w miejsce cd-romu, tak wiec to tez pewnie mialo jakis wplyw na odbior.

Ps. Jeszcze jedno, Music Kyoto Jazz, tutaj ciekawa sprawa, nagranie jest duzo milsze dla ucha kiedy zrzucilem je na komputer do AAC niz bezposrednio z plyty, to samo mialem z Pantera, ta stala sie nagle calkiem znosna choc nadal daleka od idealu.

Choc skupilem sie tylko na gatunku \'okolometalowym\' to powyzsze odnosi sie do kazdego rodzaju muzyki, elektroniku, klsayki, jazzu...

-Pawel-

  • 4739 / 5709
  • Ekspert
29-03-2010, 22:39
Dzień dobry...czy zastałem Pana Prezesa? Chciałbym zgłosić chęć członkostwa w klubie :) Widzę dawno już nie było tu nikogo nowego, a szkoda szkoda..

Tak więc w wyniku bardzo zawiłego knucia i licznych podstępów oraz pozbycia się "Bajer-dynamitów" stałem się bardzo szczęśliwym posiadaczem w pełni wygrzanego i wspaniale brzmiącego egzemplarza Grado SR325i. Tak jak ich poprzedni właściciel określił(pozdrowienia dla Grado_Fana!) jest to egzemplarz wyjątkowy, ma platynowe, a nie złote muszle. Brzmieniowo są wspaniałe, powiedziałbym jak żywe, DT880 PRO nie mają czego szukać w ich towarzystwie. Więcej postaram się opisać niebawem, mogę tylko zdradzić, że na Grand Twinie grają ciut lepiej od 2-way, a to jest baaardzo dużo biorąc pod uwagę jak zniesmaczony byłem ogromną przepaścią jakościową pomiędzy DT880, a customami..

Domyślam się, że pewnie zaraz posypie się lawina standardowych grypsów anty-grado maniaków(?) ale ja jestem z zakupu bardzo zadowolony, mam teraz 2 pary słuchawek brzmiących bardzo realistycznie i łagodnie. Na DT880 już mi uszy puchły, PSSSS, TSSSSS, PSZZZ, masakra...

Dodam iż SR325i grają cały czas na Siemensie E2CC88 w roli drivera, a nie żadnym tam Mullardzie i góra jest łagodna jak baranek, DT880 PRO przy nich to jakieś wypaczenie muzyki...

fructo

  • 52 / 5468
  • Użytkownik
29-03-2010, 22:41
-Pawel- piękne są, gratuluję nabytku.
Ile Cię taka przyjemność kosztowała?

-Pawel-

  • 4739 / 5709
  • Ekspert
29-03-2010, 22:47
W sumie to żadna tajemnica :) Zapłaciłem 850zł razem z przesyłką, w sumie wyszło na to, że dołożyłem tylko 100zł do kwoty ze sprzedaży DT880 PRO :) Na Head-fi kupi się używki w tym samym przedziale cenowym, a nawet sporo taniej tylko trzeba trochę poszukać, potargować się itp :)

Np.: http://www.head-fi.org/forums/f10/fs-grado-325i-hf2s-480290/

tylko $220 ;)

majkel

  • 7477 / 6104
  • Ekspert
29-03-2010, 23:15
SR325i mają pewną unikalną cechę, której szukać wyżej w Grado można, he hmm... w PS1000 dopiero. Jest to wierne oddanie barwy dźwięku bez upiększeń, które mają miejsce w RS2, RS1 i GS1000. Dobrze napędzone SR325i grają gęsto i realistycznie, a w nagraniach binauralnych ni z gruszki ni z pietruszki dostają przestrzeni rozmiaru stepów akermańskich. To najniższy hi-endowy model Grado a przy tym niewymagający, bo wprost z irivera ifp-799 mogą wywołać mocne zdziwienie. U mnie DT880 Pro przegrały bezpośrednie starcie z wygrzanymi RS2, SR325i wtedy już nie miałem.

Gustaw

  • Gość
29-03-2010, 23:18
>> Piotr Ryka, 2010-03-29 23:09:47
Grado to słuchawki niesłuszne, grające źle nawet wówczas gdy grają dobrze

A kto tak twierdzi ? Proszę wskazać palcyma :-)

-Pawel-

  • 4739 / 5709
  • Ekspert
29-03-2010, 23:20
Swoje testowałem na iRiverze H120 i nie powiem, ładnie to zagrało, aczkolwiek po natychmiastowej przesiadce z Grand Twina mam wrażenie jakby dźwięk został wyprany w chlorowym wybielaczu :) Mówiąc ściślej stają się zbyt sterylne i takie....hmmm bez tej całej żywiołowości i solidnego uderzenia na basie.