>> fallow, 2009-05-09 18:25:35
>> majkel, 2009-05-06 11:12:03
>>Przypomina mi się tu dowcip o biednej żydowskiej rodzinie, kiedy to mąż opowiadał żonie jaki pyszny tort jadł u >>hrabiny w dworku. Kazała mu załatwić przepis, no to załatwił:
(...)
>> Podobne wnioski regularnie serwuje nam Rolandsinger.
Mysle, ze to troche chybiony przyklad. Bez urazy Majkel ale identycznie mozna "zapukac" do Ciebie mowiac a gdzie masz w DACu czy wzmaku np. kilka traf, separacje zasilania etc. Klasowe przetworniki maja co najmniej oddzielona sekcja analgowa i cyfrowa. Obudowa izolujaca od zaklcoen i w zasadzie mozna taka liste wyprodukowac i spojrzec na to podobnie w druga strone.
A przeciez mowisz, ze Twoje sprzety graja i to calkiem niezle w towarzystwie GS1000.
No tutaj to są nieco chybione zarzuty - zasilanie jest oddzielne dla wszystkiego, oddzielenie mas do pewnego stopnia ma miejsce, a z drugiej strony nigdy ono nie jest całkowite, bo by przetwornik nie działał, taki R-2R nie ma szans zagrać na rozdzielonych kompletnie masach przykładowo. Clue jest jednak gdzie indziej - tego wszystkiego być nie musi. :) Nie chce mi się rozpoczynać dyskusji technicznej, ale firma, która to zrobi, będzie wszystkim w koło demagogicznie wmawiać, że tak jest najlepiej, a wszystko inne jest be. U mnie będą najprawdopodobniej dwa trafa w wersji docelowej - tak mam teraz.
Mój wpis nie miał na celu krytykować czyjś sprzęt, tylko pokazać, że się coś ocenia w nieoptymalnych warunkach. Poza tym ja nie zakładam kolejnych wątków nawracających innych, nie wmawiam co jest dźwiękiem obiektywnie najbardziej naturalnym, itp.