Nie mylmy grania dołem pasma z gęstością. GS1000 nie grają gęsto i nigdy nie zagrają, bo nie mają. One idą w stronę eteryczności, pomijając ilość wyższego basu. Na gęstość składa się wielość czytelnej informacji muzycznej. Sprzęt który jest krzykliwy, spłaszcza, wycina mikrodetale i kastruje wybrzmienia - na niczym nie da gęstego dźwięku. Ja wiem co niektórzy nazwaliby gęstym graniem, ale mnie się taki sposób grania pewnej specyficznej grupy słuchawek kojarzy z sapaniem i duszeniem się. SR325i grają gęściej niż RS2, RS2i nie znam, ale one mogą być nawet ostrzejsze, gdyż dali do nich nowy kabel.
Szukanie "brzmienia" to ślepa uliczka, z której szybko się trzeba wycofywać i kluczy się dalej, potem wchodzi w następną ślepą uliczkę, itd. Sprzęt musi grać tak, żeby jego cechy charakterystyczne były co najwyżej subtelnie zaznaczone i nie narzucały się, gdyż to się kończy przynajmniej w moim przypadku szybkim znudzeniem, irytacją i szukaniem dalej. Dobry sprzęt stawia na zdolność i skalę różnicowania - barw, faktury, dynamiki, akustyki, holografii, .