>> Dudeck, 2008-11-15 09:25:07
">> Gabriel, 2008-11-15 06:40:46"
No proszę co za cudeńka - lata 70-te dla tonsilu to najlepszy ich okres , duza gama produktów i niebanalne konstrukcje . Na głośnikach widnieje data wrzesień, grudzień 1973, na kondensatorach w zwrotnicy \'72.
Głośniki prawdopodobnie zaprojektowano pod koniec lat \'60 - tych.Uznanie z mojej strony dla projektantów za odlewany kosz aluminiowy i zawieszenie z gumy butylowej.Szkoda że Tonsil został "przytłumiony", już lata 60 - te pokazały klasę projektantów.Wracając do moich kolumn:
One nie są fizycznie zniszczone czy przeciążone, nie zauważyłem rozwarstwień w miejscach spojenia guma/membrana itp. Brak chrypienia, oznak uszkodzeń.
Pozostaje mi całkowity demontaż, zdarcie 2 czy 3 warstw lakieru (dokładny byłem :)
dokładne wypolerowanie, szpachla, mocowanie płyt przednich do wymiany, możliwe że dodatkowo dołożenie wzmocnień wewnątrz. Klej trzyma bardzo mocno i paczki są bardzo sztywne.
Do tego potrzebne będzie nowe wytłumienie. Żadne piramidki, konkretna gruba gąbka.
W oryginale pod maskownicami była na przedniej płycie naklejona 1cm warstwa gąbki :) tak się robiło kolumny kiedyś :) Wewnątrz gąbką była wyłożona tylna i wszystkie boczne/górne ścianki. Gąbka miała 5cm grubości. teraz część odpadło a w większych płatach zostają ślady po przyłożeniu palca. Sama zaś zmieniła kolor z żółtej na pomarańczowo/rdzawą ??
Kable wymieniałem jeszcze poprzednim razem, kilkanaście lat temu. Tym razem kable wewnętrzne wymienię na lity drut i dołożę bardzo solidne złocone gniazda z nakrętką, żadne plastikowe z pozłacaniem jakie można spotkać w tylu sprzętach "high end".Dokładnie o dźwięku będę mógł się wypowiedzieć po ukończeniu odnawiania. Zwrotnice pozostaną oryginalne ale ciekawość nie da mi nie spróbować nowych wysoko-tonówek :))
Podejrzewam że stereofonia się poprawi no i będę mógł straszyć nietoperze po nocach.
Jednak zostaną tylko oryginalne wysoko-tonówki. Mam jeszcze tę trzecią, bo uszkodziłem tylko jedną.
Może gdzieś znajdę jeszcze taki jeden głośnik.Ciekawe jak będzie wyglądał mój powrót do teraźniejszego zestawu.... ale to podejrzewam nastąpi za tydzień, może 2.Tylko 2 z tych GDN 16/10 są w wykonaniu 15 Ω , reszta to 8 Ω Parametry jakie znalazłem dla GDN 16/10:
Fr=45Hz, SPL=87dB, Z=8Ω lub 15Ω
pasmo - od 70Hz -9kHz obudowa zamknięta o objętości 8 litrów
dolna częstotliwość graniczna na wolnym powietrzu 40Hz, 70Hz w obudowie zamkniętej 8 litrów.
moc znamionowa - 10WGDW 6,5/1,5:
moc znamionowa - 1,5W
impedancja - 8Ω lub 15 Ω
górna częstotliwość graniczna – 16kHz (sięgają trochę wyżej)
Efektywność > 88 dBNie słuchałem na nich niczego już od około 2 lat, wcześniej pewnie z 2 tygodnie były wpięte do wzmacniacza, a było to przy okazji czyszczenia i ponownego nakładania warstwy czystej wazeliny kosmetycznej na zewnętrzne zawieszenie z gumy butylowej. Do wewnętrznej strony zawieszenia da się dojść i tym razem ją przemyję i naniosę "konserwację" ;)
To jest obudowa zamknięta, na zdjęciach widoczne są paski uszczelniające z gąbki. Jeżeli obudowa jest szczelna to na tych GDN 16/10 bas jest bardzo miękki, pomimo że sama membrana głośników wygląda jak z tektury a i wykonanie/klejenia są jakie są. Widziałem to na wszystkich zdjęciach głośników z tej i z podobnych serii.
Zwrotnice robią swoje a wnęka i mocowanie głośników wysoko-tonowych poszerzają kot odsłuchu tonów wysokich, ale najbardziej jest to słyszalne w poziomie, promieniowanie w pion już jest ograniczone.
Całość jest fajnie zestrojona, jedną płytę przednią w 6,7 klasie podstawówki odwróciłem tylko ze względu na wygląd, i to po pierwszym lakierowaniu... potem okazało się że przy ustawianiu "trójkąta odsłuchu" sama stereofonia się nie zmieniła ale grały bardziej "równomiernie" a sam "trójkąt" -> kolumny pod kątem i moje uszy -> był bardziej geometryczny ;) Montaż asymetryczny podejrzewam był podyktowany prostotą wykonania tylko jednego kształtu a tłoczona blacha mocowania wysoko-tonówek załatwiała resztę.
Te "nowe" czarne wysoko-tonówki nie brzmią dokładnie tak samo jak "stare" Tonsile, ale mają bardzo bardzo zbliżone parametry i rozmiar a całość jest symetryczna - wszystko co przez nie przechodzi zlewa się w całość.Nie jestem recenzentem i nie wiem jakich słów dokładnie mam użyć aby odwzorować to jak ja na nich słyszę muzykę, ale całość brzmi dość gładko, bez użycia korektora graficznego zauważalnie bardziej wyeksponowane są tony średnie a delikatna korekcja bas/sopran wszystko wyrównuje. Pisałem że słychać co dzieje się w pierwszych kilkunastu sekundach nagrania Blackmore\'s Night - doskonale słychać wybrzmiewanie strun "obok" w gitarze akustycznej, może nawet potrąconych rękawem :)
Stereofonia jest ale całość jest delikatnie płaska. Zamykając oczy i koncentrując się wyłącznie na muzyce, na całości lub na pojedynczych instrumentach - brak takiego tworzenia rozmieszczenia muzyków w 3D... :) Na tym samym odtwarzaczu i płytach względem moich teraźniejszych monitorów.Tak jak i kiedyś, tak teraz słuchając na nich lubię delikatnie podciągnąć sobie bas i sopran. Właśnie dla wyrównania.
Na edytorze audio zgrałem sobie płytkę Jarre i poddałem cyfrowej delikatnej korekcji bas i sopran, wyrównałem poziomy i wypaliłem na audio - nie mam korektora z gałkami :)Przy słuchaniu bezpośrednio z laptopa i przy konkretnym podkręceniu basu (gdzie nadal nic nie charczy) przy mocy około 11W na kanał i dla przykładu na tym (choć słuchałem z płyty):
http://tnij.org/cc73gdzie nieużywany pokój (robiący za mały magazyn) ma około 5m x 5m - a kolumny ustawiłem w rogach i pod kątem, około 0,5 m od
ścian - mój wzrok się............. r o z p ł y w a............o_O................. od drgań.:))Cały ten kawał tekstu ze zdjęciami sprowokowało jedno, przypadkiem trafione zdjęcie w sieci - szukałem schematu który mógłby pomóc Zdzislav\'owi w wątku o gramofonie... :)Pisząc to wszystko w temacie o Unitra nie miałem na myśli jakości dźwięku.
Czysty sentyment do sprzętu - ale nie na zasadzie że ot, kupiłem sobie następny sprzęcior i mogę się pochwalić kolegom a moja reputacja/ego urasta ponownieNie.Kolumny które zachowałem i konserwowałem przez te wszystkie lata przypominają mi proste i fajne chwile z życia, muzyka elektroniczna czy rock progresywny, Stargazer - Rainbow - dla kilkuletniego dzieciaka to było niesamowite przeżycie. Czasem to wszystko wraca w momencie słuchania choć na części tego samego zestawu.
Kiedyś słuchałem w domu na srebrnym CD Fonica CDF002 - początek lat \'90. Nie tak dawno znalazłem i kupiłem taką choć czarną CDF004 :)
Wszystkie następne sprzęty jakie miałem i to co mam nadal nie dały mi takich wspomnień i emocji. To był tylko sprzęt do słuchania muzyki. Nie cieszył bym się bardziej nawet gdybym miał teraz przed sobą cyfrowy i błyszczący fortepianowym lakierem zestaw Steinway.
Po co to wszystko z zawracaniem sobie głowy 35 letnimi głośnikami??
- choćby dla przyszłych pokoleń coby wiedziały że Polacy nie gęsi i swoje głośniki mieli. Hehhh.:)))Pozdrowienia, Gabriel
^..^ ^..^ ^..^