Audiohobby.pl

Klub miłośników Unitry

przemo_sunny

  • 521 / 6092
  • Ekspert
30-07-2008, 21:36
>> AWS 303, 2008-07-30 21:28:35
Dual mono miały wszystkie (chyba) wzmaki z serii SSL-500 i SSL-700.

Bzdura. Te wzmacniacze są tak samo wykonane jak każdy inny diorowski wzmacniacz z tym wyjątkiem, że zamiast końcówki na tranzystorach są hybrydy STK.

>>Dual mono? Dobra, ale w WS-ce jest jedno napiecie (symetryczne) z trafa do końcówki, w DM zazwyczaj sa dwa, osobne uzwojenia, ale z jednego tez da się zrobic... :)

Jeśli symetryczne to muszą być dwa. Trafo ma odczepy na 2x28V czyli po wyprostowaniu wychodzą dwa napięcia +40V i -40V. A w dual mono jeśli chodzi o ścisłość to są dwa trafa, dwa zasilacze, dwa albo jeden podwójny pre-amp i dwie końcówki mocy. To jest prawdziwe dual mono. Konstrukcję z dwoma trafami miał chyba WSH205 jak się nie mylę

AWS 303

  • 854 / 6103
  • Ekspert
30-07-2008, 22:03
Popatrzyłem na schemat wzmacniacza WS-504 i on miał Dual Mono. Dwa, symetryczne uzwojenia, dwa mostki, osobna filtracja i wspólna masa. Uzwojenie symetryczne, to "zwykłe" uswojenie z wyprowadzonym "środkiem" i ten właśnie "srodek" jest podłączony do masy. W DM są zazwyczaj dwa takie uzwojenia ze "sródkiem".

przemo_sunny

  • 521 / 6092
  • Ekspert
30-07-2008, 22:15
Patrzę na schemat i tego nie widzę. Pokaż na swoim schemacie gdzie masz dwa mostki, bo mój schemat ma tylko jeden mostek na końcówkę, drugi na zasilanie korektora i trzeci mostek na zasilanie procesora. Zasilanie jest jedno podwójne.

przemo_sunny

  • 521 / 6092
  • Ekspert
30-07-2008, 22:21
Dobra na innym schemacie jest tak jak piszesz, ale ten wzmacniacz jest ogólnie jednym z bardziej nieudanych wzmacniaczy. Trafo takie jakie jest w zasilaczu powinno być na jedną końcówkę, a tam ledwie 120VA trafo obsługuje dwa kanały. I skąd tu 2x80W?

Artuch

  • 167 / 6013
  • Aktywny użytkownik
30-07-2008, 22:23
www.audiostereo.pl/forum_wpisy.html?temat=39983
Ot cała historia i wnioski z niej plynące :)

przemo_sunny

  • 521 / 6092
  • Ekspert
30-07-2008, 22:29
Ja tam wole wzmacniacze blaszaki, a nie chińskie plastiki. Wzmacniacz gra ok. tylko denerwuje mnie że gra za głośno. Odlutowałem kabelki od konturu przy potencjometrze i sygnał jest za wysoki. Można go stłumić dolutowując dwa rezystory między środkowym odczepem potencjometru głośności, a masą?

Artuch

  • 167 / 6013
  • Aktywny użytkownik
30-07-2008, 22:46
>> przemo_sunny, 2008-07-30 22:29:14
Ja tam wole wzmacniacze blaszaki, a nie chińskie plastiki. Wzmacniacz gra ok. tylko denerwuje mnie że gra za głośno. Odlutowałem kabelki od konturu przy potencjometrze i sygnał jest za wysoki. Można go stłumić dolutowując dwa rezystory między środkowym odczepem potencjometru głośności, a masą?

Standartowy objaw :)
Potencjometr głośności ma strawialną char.B właśnie kiedy w obwodzie odczepu jest reystor do masy. Innaczej na początku regulacji zbyt mało tłumi sygnał czyli za szybko robi sie głośno. Nie bez powodu w orginalnym układzie przy wył. konturu w obwodzie odczepu pozostaje on cały czas obecny.

Artuch

  • 167 / 6013
  • Aktywny użytkownik
30-07-2008, 22:51
Może tez nieco zwiekszyć sie \'wydajność" przedwzmacniacza odbierana jako wieksza głośność z uwagi na zastosowanie zródła pradowego ( wieksza dynamika sygnału, mniejsze zniekształcenia, wieksza dokładność korekcji wg elementów RC korektora, ułamek wieksze wzmocnienie liniowe)

przemo_sunny

  • 521 / 6092
  • Ekspert
30-07-2008, 22:59
Mam jeszcze jedną nieprzerabianą wueskę i ona na kolumnach 70W gra znośnie. Musi być naprawdę głośno, żeby głośniki zniekształcały, a ten przerobiony wzmak na tych kolumnach nie może się rozpędzić, bo wychylenie membrany jest takie, że cewka bije o nabiegunnik. Więc jest też trochę mocniejszy. Napewno dynamika jest większa. Ogólnie nie jest źle. W porównaniu do fabrycznej Diory dźwięk jest taki sam. Różnica jest w dynamice i na korekcji basu (inne kondy podłączone na wzór z PW), większe pojemności w pre, większe kondy w zasilaczu oraz inne pojemności w samej końcówce. Inne trany końcowe pomijam, bo mocy więcej one same nie dają.

przemo_sunny

  • 521 / 6092
  • Ekspert
30-07-2008, 23:00
Czyli ogólnie jestem zadowolony. Choć to nie koniec ;)

Artuch

  • 167 / 6013
  • Aktywny użytkownik
30-07-2008, 23:01
>> przemo_sunny, 2008-07-30 21:25:19
A orientujesz się może czy istniał jakikolwiek polski wzmacniacz, który miał zasilanie pre-ampa podwójnym napięciem? Z tego co znalazłem każdy ma tylko pojedyncze. Nie chcę tego przerabiać, ale tak z ciekawości pytam. Przydało by się obniżyć nieco napięcie na pre bo przekracza 50V.

No własnie 504 miał symetryczne zasilanie pre ale tam były głównie scalaki więc takie rozwiazanie sie nawet narzucało.
Obniżyć zasilanie pre w WS-ie - pozytywnie. Być może te 50V które teraz masz wynika z podwyższenai napięcia w sieci. Tym bardziej jest ono nie precyzyjne że nie ma tam stabilizatora napiecia tylko jest zastosowana aktywna filtracja-wygładzanie na T402 no i dochodzi tu pewien rozrzut napięć wychodzących z trafo.

przemo_sunny

  • 521 / 6092
  • Ekspert
30-07-2008, 23:08
Dziwi mnie oszczędność jaką poczyniono w stosunku do starszych WS. WS418 miał w zasilaczu pre BC211 oraz dalej na zasilanie wzmacniacza gramofonu BC237. W WS432 zastosowano zamiast BC211 dwa BD137 połączone w kaskodę, z BC237 zrezygnowano. A WS442 ma tylko jeden BD137 i zrezygnowano z konda 220uF za nim. Miałem WS418, WS432 a teraz WS442 i tego pierwszego wspominam najlepiej. Grał inaczej choć to praktycznie ta sama konstrukcja.

Artuch

  • 167 / 6013
  • Aktywny użytkownik
30-07-2008, 23:09
>> przemo_sunny, 2008-07-30 22:59:37
Mam jeszcze jedną nieprzerabianą wueskę i ona na kolumnach 70W gra znośnie...

Dopóki nie wyprostuje się tematu "wzmocnienia" i poprawy zasilań i mas dopóty nie zagra ten wzmacniacz wyraźnie atrakcyjniej.
Ale widzisz już że jest tu kilka podstwowych ograniczeń ktore dławią ten egzemplaż

Artuch

  • 167 / 6013
  • Aktywny użytkownik
31-07-2008, 00:07
Taka była "taktyka" Diory  albo innaczej Unitry gdzie na początku podjęcia tematu audio wzorowano się i trzymano pewnych podstawowych i sprawdzonych rozwiazań zapewniających spełnienie podstawowych warunkow  technicznych i elektrycznych oraz układowych dla w miare właściwego działania układów.
Później ,rozumiem , próbowano poczynic oszczędności na każdej następnej wersji urzadzenia . Tyle tylko że powodowało to poważny regres jakościowy i jedynie pozorny progres mocowy. Najbardziej to cofnięcie dotyczy chyba Diory bo w przypadku Foniki czy Radmora widać że próbowali chociaż trzymać fason i stosować ciekawe i bardziej rozbudowane rozwiązania. Ostatnia Diora jaka wyszła , czyli WS504 to najwieksza porażka w historii firmy i zniweczenie idei i możliwości rozwiązania które tam zastosowali. Jakże można zniszczyć jakikolwiek potencjał rozwiązania układowego w sposób niewłaściwy projektujac obwody drukowane które projektuje sie raz i od ich jakości zależy jakość wzmacniacza który bedzie produkowany przez kilka lat? Przecież płytka która ma poprowadzone masy  w jak najbardziej optymalny sposób nie jest droższa w produkcji niż taka jakie wstawiali w WS-ach. To wyglada tak jakby były one wytworem  coraz mniej doświadczonych uczniów pobierających przaktyki w zakładach Unitry!  :)

Artuch

  • 167 / 6013
  • Aktywny użytkownik
31-07-2008, 00:15
Tak sobie myślę.... zamiast T402 wstawiasz LM317 jeśli jest odpowiednia różnica napięć we. wy. i gra gitara. Wilk syty i owca cała . Ustawić tylko 44V na wy. tak jak na sch. i bedzie ok.