Audiohobby.pl

Klub miłośników Unitry

AWS 303

  • 854 / 6103
  • Ekspert
28-07-2008, 11:49
Posporawdzaj wszystkie elementy w końcówce mocy i porównaj ze schematem. Jeśli jakiś element ma inną wartosć niż na schemacie, wymień na nowy o prawidłowej wartości. Na samych sterujących, czyli na słuchawkach? Jeśli gra na słuchawkach, to spróbuj podłączyć niewielkie gośniczki (1W) do wyjść głośnikowych (po uprzednim sprawdzeniu tych wyjść). Przydałoby się dowiedzieć, co jest przyczyną uszkodzenia końcówki. Bo takie wymienianie elementów, bez usunięcia przyczyny, to bez sensu.
Jeśli wszystkie elementy, wartościami zgadzają się ze schematem, to wzmacniacz MUSI działać... :)

Powodzenia w naprawie.

przemo_sunny

  • 521 / 6092
  • Ekspert
28-07-2008, 15:50
>> Artuch, 2008-07-19 19:19:19
Wlasnie - z tymi bocznikami C na R529,530 i spoczynku to urodzily sie watpliwosci poniewaz otrzymalem sygnal ze porownywalne rozwiazanie powodowalo podwzbudzenie chociaz w mojej praktyce takie cos sie nie zdarzylo ( co prawda jednoczesnie poprawialem zasilanie).

Mówisz i masz. Bocznik o tak dużej pojemności powodował wzbudzenie wzmacniacza. Na pomiarach miernikiem kondy odpowiedzialne za zabezpieczenie przed wzbudzeniem (C521/522, C517/519) wydawały się być sprawne. Po podłączeniu oscyloskopu okazało się że tak nie jest. Wzmacniacz wzbudzał się przez krótką chwilę wystarczającą do uszkodzenia tranów końcowych. Po usunięciu boczników na zenerkach oraz zmniejszenia pojemności C507/508 wzmacniacz działał dobrze bez obciążenia. Po założeniu końcowych i włączeniu żarówki szeregiem oscyloskop pokazał, że wzmacniacz się wzbudza. Po wymianie kondów 100nF i włączeniu przez żarówkę wzmacniacz działał prawidłowo. Po przykręceniu tranów do radiatora i normalnym odpaleniu wzmak ruszył tak jak powinien. Prąd spoczynkowy ustawiony na 20mA. Bocznikowanie zenerek ma sens pod warunkiem posiadania sprawnych kondów od samowzbudzania oraz może być potrzeba zmiany ich wartości.

Tak więc wzmacniacz gra, co prawda na końcówkach siedzą teraz BD911/912. Naprawa wyniosła mnie niecałe 15zł, 1,5h pracy i 3 dni myślenia.

Idę na piwo....

Artuch

  • 167 / 6013
  • Aktywny użytkownik
28-07-2008, 22:48
przemo_sunny
To mowisz ze zalozyles boczniki na R529,530? I ten fakt powodował wzbudzenie? No niby na to wygląda ze tak może być jak napisałem wcześniej. W tym przypadku jest to możliwe. Blokowanie zenerek w tym układzie nie ma (nie powinno) miec wpływu  na stabilność . Tak samo jesli chodzi o zwiekszenie pojemnosci bootstrapu. Jest to kwestia tzw "widzenia" przez dana cześć układu pewnych parametrow połaczonych z nim innych stopni i odwrotnie. Jak wcześniej pisałem te modyfikacje przeprowadzałem osobiście i nic mnie takiego nie zaskoczyło z tym że zmieniłem tez rozwiazanie zasilania tzn nie polegałem na ścieżkach tylko puscilem je bezpośrednio do tranów mocy przewodami jak też zostały też  nieco zmodyfikowane masy.W tym modelu jest to jedna z najbardziej newralgicznych kwestii.  Ciekawe ze jak wymieniłeś 100nF w zasilaniu i kompensacji wyjścia to sie uspokoiło . Nie spotkałem się z takim przypadkiem . Nochyba  że ich uszkodzenia powstało na skutek wzbudzenia przez te boczniki jak na początku co i tak jest rzadkością . Czasem jeszcze warto upewnić sie czy są dobre kondki od kompensacji w.cz. czyli C509,510,513,514 chociaż tutaj stosowano chyba w miarę dobre sztuki.
Jakbys sie chciał dowiedzieć kilku ciekawostek o konstrukcji tego wzmaka to przydałby sie rzut druku lub jego zdjecie .  

przemo_sunny

  • 521 / 6092
  • Ekspert
28-07-2008, 23:14
Proszę bardzo. Jakość druku jest naprawdę "bardzo dobra". Chwilę za długo się pogrzeje cynę to miedziana ścieżka odkleja się od laminatu....

przemo_sunny

  • 521 / 6092
  • Ekspert
28-07-2008, 23:24
Jednak dalej niepokoi mnie zbyt wysokie napięcie na T505/506. Pisałem, że wzmacniacz działał dobrze po przeróbkach. Zgasł nagle i być może przez wadliwe kondki 100nF. Jednak te zmiany musiały wpłynąć na warunki ich pracy. Z dalszych moich poczynań to: ominąłem gniazdka na korektor. Na laminacie było wyraźnie widać "przecięte ścieżki" które trzeba było złączyć. Rozpadł się wyłącznik konturu więc i jego też pewnie usunę. "Isostaty" są praktycznie niemożliwe do kupienia. Najpierw chciałem zachować jak najwięcej oryginału, ale teraz mi to"zwisa". Jak grzebać to grzebać. W necie znalazłem ciekawy opis moda tego wzmacniacza. Niżej schemat.

grzegorz141084

  • 12 / 5972
  • Nowy użytkownik
28-07-2008, 23:37
Witam !

 Ja również ostatnio dokonałem kilku przeróbek WS432. Dzisiaj zmodyfikowałem przedwzmacniacz, wprowadziłem sygnału od razu na C209 i odpowiednio C210 oraz za R215 i R216 wstawiłem 220k. Mam takie pytanie, usunąć elementy znajdujące się przed tymi kondensatorami czy je pozostawić, bo chyba nie mają wpływu na dźwięk ?

 Z góry dzęki za odpowiedź.

 Pozrawiam

Artuch

  • 167 / 6013
  • Aktywny użytkownik
29-07-2008, 22:41
przemo_sunny
Co Cie znowu niepokoi z tym napięciem na T505,506? A jak myślisz jaki prąd płynie przez R527,528 w rzeczywistości? Tzn jaki prąd pobiera para różnicowa i stopień sterujący i którymi elementami  jest on uwarunkowany? Ja ze swojej strony mogę Ci powiedzieć że na schemacie jest błąd  :)
Odnosnie schematu modyfikacji to oczywiście, można i takie modyfikacje poczynić ale osobiscie zaczął bym od czegos innego.
Odnośnie jeszcze T505,506 to BD139 w tej konfiguracji nie jest najszcześliwszym typem (nawet w twoim schemacie modyfikacji) i warto by było go zmienić na coś orginalnego z "branży" CRT lub chociażby 2SC2240. Chodzi tu głównie o wartość i modulacje C baza- kolektor oraz char. UBE- IC

przemo_sunny

  • 521 / 6092
  • Ekspert
29-07-2008, 22:54
Może i tak jest. Rezystorki są małej wartości i prąd raczej znaczny. Co do wymiany tranów na japończyki to owszem, ale nieco później. Zacząłem robić źródła prądowe i jak dobrze pójdzie to jutro je zamontuje w wzmacniaczu.

przemo_sunny

  • 521 / 6092
  • Ekspert
29-07-2008, 23:04
Miało być: prąd raczej nieznaczny.

przemo_sunny

  • 521 / 6092
  • Ekspert
30-07-2008, 19:21
Chwilowo zakończyłem grzebanie z ws-ką. Założyłem źródło prądowe i teraz chcę go posłuchać jak gra. Później będę myślał dalej. Napewno pociągnę zasilanie bezpośrednio na tranzystory końcowe i myślę jeszcze nad przełącznikiem który będzie umożliwiał ominięcie przedwzmacniacza. Niżej fotki rozebranej wueski.

Artuch

  • 167 / 6013
  • Aktywny użytkownik
30-07-2008, 19:48
O kużwa!
Tylko jej jeszcze nie zamykaj. Nie obędzie się bez miernika ! To nie jest tak że wstawi sie coś i nic nie trzeba robic i tylko jest lepiej :)
Rezystory które polaryzują diody z potencjału masy w którym punkcie podłaczyłeś do masy?
Rezystor który jest w emiterze trana żródła jaką ma wartość ( widzę 220 Ohm ? )

Artuch

  • 167 / 6013
  • Aktywny użytkownik
30-07-2008, 19:52
Teraz trzeba doprowadzic napięcie na emiterach T303,304 by była połowa napiecia zasilania czyli tak jak na schemacie 20-22V

przemo_sunny

  • 521 / 6092
  • Ekspert
30-07-2008, 19:53
Na emiterze 220 ohm tak jak podałeś na schemacie. Masa kabelkiem do punktu gdzie kondy w zasilaczu łączą się z masą.

przemo_sunny

  • 521 / 6092
  • Ekspert
30-07-2008, 19:57
No za poźno z tym zamknięciem. Fakt mój błąd bo nie pomierzyłem jakie zmiany zaszły po wstawieniu źródła, ale nie problem znów rozebrać wzmacniacz.

Artuch

  • 167 / 6013
  • Aktywny użytkownik
30-07-2008, 19:59
Nie,nie .Te rezystory podłączasz do masy układu w którym pracuje to źródło czyli do najbliższej masy wzmacniacza korekcji.