Ja sie podpisuje pod tym co napisales Grado_Fanie.
Bede w posiadaniu rownoczesnie CAL i GS1000 z moich doswiadczen wynika, ze wlasnie tak jest.
Odnosnie tego zamordyzmu - dobrze wychodzi napedzanie ich kiedy sa podpiete symetrycznie bo wtedy po prostu czuc lepsza kontrole basu, ktory w wersji stockowej takze jest dla mnie nie do zaakceptowania.
Wczesniej kiedy uzywalem Lynxa -> Rudi Stor mialem system ktory byl w pol drogi by napedzic CAL i w pol drogi by napedzic GS1000 (do czego doszedlem pozniej dzieki dalszym eksperymentom). Lynx jest jedna z bardziej klasowych i muzykalnych kart dzwiekowych (ale przy audiofilskim odtwarzaczu badz DACu od razu slychac, ze to studyjny typ prezentacji - szczegolowy, troche za malo muzykalny i suchy). RudiStor wprowadzal muzykalnosc ale to wszystko dla GS1000 bylo za ostre i za jasne a do CAL za cieple i za malo przejzyste.
Kiedy sprawilem sobie Thete - bylo to zrodlo ktore kultura brzmienia (w tym audiofilskim kontekscie) gra klase wyzej niz Lynx. Przestrzen budowana jest prawdopodobnie 2 klasy wyzej niz na Lynxie, ale dalej pozostaly ostrosc i po prostu slychac bylo ze to dzwiek cyfrowy - stad moj wniosek juz porownujac Thete do takich DACow jak Audionemesis, CEC DX51, Metronome Techn C1A, Electrocompaniet ECD1 - Theta gra tak jak jest dokladnie zapisane na stronie firmy "Digital done right" - ale w dalszym ciagu digital. To swietny DAC do cieplego lampowego systemu, ktory dalej dopiero dolozy duzo jak na moj gust analogowosc i ciepla. Bo Theta we wszystkim co tylko sie da - jest na "0". Ani zbyt cyfrowo, ani zbyt analogowo, ani za duzo ani za malo. To taki Denon D5000 wsrod DACow :)
Theta byla za ostra i za neutralna do Yamamoto i GS1000 wiec zaczalem szukac dalej. Kiedys prawie wzialbym CECa DX51 jednak kilka rzeczy mi takze w nim nieodpowiadalo. Metronome C1A bylby jak znalazl - ale to przedzial cenowy na jaki nie moglem sobie pozwolic, tak czy siak - znalazlem DACa ktory gra cieplo, muzykalnie, przestrzenie, analogowo (bardziej niz Theta i Audionemesis) i ma wypelnienie jak trzeba.
W polaczenie z Yamamoto, ktory moim zdaniem jest neutralny tonalnie - wzmaga wypelnienie i dodaje jeszcze troche analogowosci a to "/\\" o ktorym wszyscy tak pisza - jest bardzo leciutkie. Dol i gora po prostu nie sa podbite a srednica wyeksponowana. Spodziewalem sie czegos innego sadzac po glosach na forum, ale dzieki swoim cechom - Yamamoto stal sie poki co u mnie klockiem nie do ruszenia.
Chcialem przez to powiedziec, ze jezeli zlikwiduje sie wszystkie cyfrowe nalecialosci, ostrosci, ekspozycje gory i basu, doda cieplo, wypelnienie - to zyska sie wlasciwy system pod GS1000.
CAL wymaga zupelnie przeciwstawnych cech od systemu - jasnego, ostrzejszego - nalecialosci cyfrowe i ostrosci same w sobie zostana przez CAL utemperowane (dlatego wlasnie nie wybralem Audionemesisa Upgrade do GS1000 - poniewaz nie gral na tyle analogowo i cieplo jak bym chcial do GS-1000, poza tym to swietny DAC).
Mialem juz taki sredni system - w pol drogi - i uwazam, ze nie tedy owa droga.
Albo bedzie sie miec system pod GS1000 czy wyzsze Grado albo pod CAL. Pojscie w srodek - spowoduje to, ze jeden i drugi system nie pokaze na tych sluchawkach tego - co mozna z nich wyciagnac.
Wiec albo rybki albo gaski. Rybka z gaska nie pochodzi, a gaska z rybka nie poplywa :)