Dzięki autorowi wątku i idei "spółdzielni" miałem okazję posłuchać klona wzmacniacza słuchawkowego Grado RA-1. Bardzo dziękuję za tą możliwość. Wzmacniacz od Titus pullo przyszedł szybko z działającymi do dziś bateriami.
Sprzęt:
- słuchawki: Grado GS-1000, Sennheiser HD 650, CAL, oryginalne Sony z zestawu MiniDisk
- źródła: MBL 1531, Denon DCD 1500AE, MiniDisk Sony MZ-G755 R (w skrócie MD)
- wzmacniacze: Antique Sound Lab Twin Head Mark II (lampy Emission Labs), klon Grado RA-1, Denon PMA 1500 AE
- płyty:
Diana Krall "The girl in the other room"
Katie Melua: "Collection"
Możdżer/Danielsson/Fresco: "Live"
P. Jaroussky: "Carestini"
Chopin: Polonezy, Etiudy - Wydanie Narodowe
M. Biliński: "Best"
W. Pawlik: "Tykocin"
Nie umiem pisać dokładnych recenzji sprzętu audio. Jestem w stanie natomiast zdecydować co mi
się podobało a co nie. Inni oczywiście mogą mieć odmienne odczucia.
Zatem:
1. Generalnie wzmaczniacz grał ładnie.
2. Przy dobrym źródle i dobrych słuchawkach (MBL + Grado) różnica pomiędzy wzmacniaczem TwinHead a klonem Grado była znacząca. Oczywiście nie tak duża jak różnica w cenie. Wszystkich elementów dźwięku porządanych przeze mnie (a których nazwać nie potrafię) było więcej w TwinHead w porównaniu do klona.
3. Im mniej wysublimowane źródło i słuchawki tj. w kierunku minidysku i CAL, różnice były mniejsze, zawsze jednak zauważalne.
4. Klon wzmacniacza Grado potrafił zmienić słuchawki oryginalne z MD w lepszym kierunku i zgrabnie napędzić zestaw: MD + CAL. Nie dało się jednak w tym układzie słuchać muzyki poważnej, szczególnie fortepianu.
5. Byłem zdziwiony, że klon Grado całkiem dobrze wysterował Grado GS-1000.
6. Klon Grado pracował też ładnie jako wzmaczniacz sygnału z CD Denon. Zdecydowanie lepiej niż dziurka z CD lub dziurka ze wzmacniacza Denon.
7. Minidysk jest bardzo kiepskim źródłem dźwięku, mimo przegrywania płyt z oryginałów za pomocą kabla światłowodowego.
Z pewnością to porównanie uświadomiło mi kilka spraw. Po pierwsze muszę zbudować dobry system przenośny, po drugie: MBL+TwinHead+Grado GS-1000 to "mój" zestaw do słuchania muzyki. Po trzecie i najważniejsze gdyby klon wyglądał ładniej i kosztował do kilkuset złotych kupiłbym go jako drugi wzmaczniacz słuchawkowy, szczególnie do krótkiego czasu słuchania, kiedy nie chce mi się włączać i rozgrzewać TwinHeada.
Powyższa opinia jest oczywiście bardzo subiektywna, może też w przyszłości ulec zmianie.
Jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję za wypożyczenie urządzenia.
Czekam na opinie innych "działaczy spółdzielni".
Poproszę Mikado o podanie adresu na PW w celu wysłania dalej tego dzielnego małego wzmacniacza.
Włodek Łuczyński