Witam,
Wczoraj dotarł do mnie klonik no i troszke go pomęczyłem różnymi fajnymi dźwiekami.
Starałem się posłuchać na nim bardzo różnorodnej muzyki, zarówno dawnej jaki i współczesnej, wydawnictw starych i nowych, przez Jordi Sawalla, Jarreta, the beatles, rolling stones, vadra, prodigy i jeszcze trochę.
Sprzęt towarzyszący to Meridian 506.20, Grado RS-1 i SR60, Sennheiser hd600, wzmaki słuchawkowe: klon SOHA II, creek obh-11 + obh-2 oraz wzmacniacz na kościach BB z zasilaniem akumulatorowym, kabelki Kimber KCAG i Albedo Flat 1.
Po tym dośłwiadczeniu mogę napisać, że klon Grado RA-1 to bardzo uniwersalny wzmacniacz i bardzo bezpieczny ewentualny zakup lub konstrukcja DIY.
Tzn. wzmacniacz gra przyjemnie, dźwięk ma ładne nasycone barwy, nic nie razi, nic nie drażni, jest wystarczająco głośno i czysto, ale w bezpośredniej konfrontacji z konstrukcją na scalakach BB od pierwszych dżwięków da się wychwycić słabszą kontrolę basu, bardziej "dwuwymiarowy" ściśnięty dźwięk, mniejsze tempo, mniej powietrza (a w zasadzie jego brak) wokół instrumentów. Za to barwa dźwięku jest bardziej nasycona i klon więcej wybacza słabszym realizacjom nagrań. BB potrafi czasem zmęczyć ucho swoim "krzykiem" na gorzej nagranych płytach.
Porównania Klona RA-1 i Klona SohaII nie napiszę bo mija się to z celem, wzmacniacze dzieli przepaść jakościowa. Jest to bardzo wyraźne na RS-1. Nigdy nie zestawiłbym RA-1 z RS-1.
Bardzo ciekawie jest za to z SR60.
Moje zdanie jest takie, że gdybym miał zbydować sobie tani systemik słuchawkowy, oparty np o sr60 to pewnie wybrałbym jako wzmacniacz tego klona, ale tylko klona. Cena oryginału to nieporozumienie.
Gdybym musiał kupić wyrób oryginalny w sklepie i miałby to być np RA-1 lub OBH-11 wybrałbym RA-1.
JJurek, wielkie dzięki za możliwość zapoznania się ze wzmacniaczem.
Proszę następnego w kolejce o przesłanie danych do wysyłki.