"Wszelkie komentarze mile widziane."Tak..., wiele osób nietechnicznych, osób zapatrzonych w magazyny dotyczące audio, ewentualnie osób kierujących się setkami /sprzecznych często ze sobą/ opinii jak i wielu DIY owców - osób przekonanych często o swej nieomylności podpartej stertą przerzuconych różnorodnych rozwiązań jak i sprzętów audio - podpartych branżowymi review rodem z kosmosu- zdziwiłoby się bardzo w jak łatwy sposób można uzyskać dźwięk bardzo wysokiej klasy. Układ, którego używam prywatnie, jest wciąż ten sam. Pomimo kilku takich samych konstrukcji z wykorzystaniem różnych elementów - nie zmieniłem w układzie nic /no może z wyjątkiem rozwiązania układu stabilizacji/. Zaczęło się od pozłacanych tranzystorów w metalowych obudowach /ktoś wie o czym teraz piszę? ;), skończyło się na tranzystorach używanych w urządzeniach mających bezpośredni wpływ na poziom bezpieczeństwa człowieka /bardzo wysoka niezawodność/ - to odnośnie tranzystorów 2N355 użytych w konstrukcji wg RudiStore.Może wreszcie w przyszłym tygodniu rozpocznę prace nad nową obudową - teraz mam polerowane, drążone, bejcowane, woskowane na gorąco lite drewno z oddzielnym zasilaczem tzw. "wtyczkowym" o odpowiedniej mocy. Tym razem jednak dla odmiany będzie obudowa metalowa - o nieco odmiennym kształcie z zintegrowanym zasilaczem sieciowym, lecz sam układ pozostaje ten sam - od blisko 9 lat.
Dlaczego to napisałem?Ponieważ mój układ na pierwszy rzut oka /na pierwszy/ jest zbliżony do układu RudiStore przedstawionego przez NE5532.Mój jest całkowicie bezszumny, zero brumu, jest neutralny, choć czuć wpływ pracy w klasie A. Dźwięk pozostaje precyzyjny, lecz brzmi "naturalnie" - bez uczucia "chłodu" a nawet szumu niektórych scalonych końcówek mocy czy wzmacniaczy operacyjnych. Namęczyłem się jedynie z doborem niskoszumnego potencjometru...Wielogodzinny odsłuch na nim nie męczy - chyba że na siłę słucham muzyki której nie cierpię... Wyrównana barwa w całym zakresie głośności.Fantastycznie słucha się skrzypiec, głosu. Wybrzmiewanie talerzy - heh ! Zero zapiaszczenia itp. Bas schodzi bardzo nisko, bez oznak osłabienia/zniekształceń.Najczęściej steruję nim 24 ohm. Prąd/punkty pracy ustawiłem na takim poziomie, przy którym uzyskana max głośność na 24 ohm - ustawiona jest w punkcie, którego nie chciałbym przekroczyć. Posiadam też słuchawki 32 ohm, o bardzo płaskiej charakterystyce i bardzo wysokiej czułości - tutaj uzyskana max głośność dochodzi do mojego progu bólu - bas, max ciśnienie na niskich jest wprost porażające.
Uzyskiwana jakość jest wprost proporcjonalna do jakości źródła sygnału i do jakości realizacji płyty. To czasem jest problem - słychać wszelkie niedociągnięcia - lub co najlepsze - słychać wszelkie zamiary realizatorskie.
Oczywiście na uzyskany dźwięk wpływ mają posiadane przez nas słuchawki.Układ Rudiego podany wyżej przez NE5532 będzie posiadał mniejszą stabilność z uwagi na sposób polaryzacji, do tego koniecznie zmian wymaga zasilacz, tranzystory do wymiany, kilka dodatkowych zmian i zakończyć ustaleniem punktu pracy/max stopnia uzyskanej głośności.Układ po naniesieniu poprawek przeznaczony jest dla ludzi:1. Odważnych - będzie słychać wszelkie niedociągnięcia realizatorskie.2. Dla ludzi pragnących czystego, naturalnego dźwięku. Tutaj na wierzch wychodzą wszelkie zamysły realizatorskie.Pomimo pracy w klasie A - nie występuje zjawisko "misiowatości" i nadmiaru ciepła.
Dźwięk jest precyzyjny a wielogodzinne odsłuchy nie męczą. Daje radość ze słuchania.
Wzmacniacz pozwala uzyskać efekt trójwymiarowości przekazu oraz efekt "zniknięcia" słuchawek - przynajmniej na słuchawkach o budowie "supra-aural"Wniosek ?-budować. Układ daje radość ze słuchaniaGabriel
^..^ ^..^ ^..^