>marvel
Tak, w istocie różnią się nieco. Różnice nie są na klasę poziomu, ale bardziej stylu grania. Z trzech modeli wybrałem sobie jeden (drugi miałem nowy więc został w pudełku w ramach kolekcji, trzeci może odsprzedam), który grał dla mnie najlepiej, w nim zmieniłem poduszki na te z SD426, okablowanie na Conducfila, wtyk Neutrika oraz wyciąłem plastikowa osłonę między przetwornikiem a uchem (siateczka z poduszek i tak ochrania przetwornik).
Chyba nie muszę mówić, że zmiany są spektakularne i modowane SD524 wzniosły się na całkiem inny poziom? ;)
Jeśli ktoś chce zrobić interes życia, to zrobi to kupując SD524 za 150-200zł bo są takie okazje. A nawet nie wyselekcjonowany model odwdzięczy się brzmieniem nieosiągalnym w cenie kilkuset złotych, a bije na łeb niejedne słuchawki za tysiaka. No ale to moja opinia i nikogo przekonywać na siłę nie chcę ;)
PS. Problem modelu SD524 dotyczy nie tyle impedancji, co efektywności, jest wyjątkowo niska, potrzebuje naprawdę wydajnego wzmaka do napędzenia. Dodam też, że mam w pełni modowane CAL! oraz SD426 (niedługo też pójdą do poprawki). A cechą najważniejszą SD524 jest z pewnością ich szczegółowość.