I jak tam, ktoś może ulepił coś nowego typu GC ?
Mnie tam powoli zaczyna nachodzić ochota na zrobienie czegoś na jakich TDA albo LM. Gdzieś nawet mam w skrzynkach z częściami na tzw. > może się przyda< kilka TDA , zapewne oryginalne bo z jakiegoś firmowego car audio wyprute.
Ochota mnie naszła bo mój znajomy, powiedzmy z ciągotami adiofilskimi bo podstawek pod kable nie kupuje ani kamiennych rozpraszaczy fal kosmicznych też :) Nie ma za to oporów wywalić na np wzmacniacz 50 tys EU.
Tak więc znajomy parę dni temu zadzwonił do mnie przerażony i zdaje relację, w skrócie >>
Polazłem na bazar gdzie za dyche kupiłem brzydki okrutnie wzmacniacz własnej roboty. Pudełko drewniane, krzywe i nadgryzane robalami. Kupiłem bo przez dziure było widać spory transformator . Przyniósł, odsyfił szmatexem, podłączył, okazało się działające i no właśnie.
Zadzwonił, bo odniósł wrażenie że to to coś gra nie zgorzej niż jego wzmacniacz 50 kilo żywej wagi.
Dobrał się do środka a tam GC jakby , zlutowane paskudnie ale na jakiejś płytce z napisem Audiosecor. Parę tajli na krzyż plus właśnie to trafo które na oko ocenia że to z 500W hehehehehe.
Gdyby ktoś inny mi takie coś zrelacjonował to pewno bym olał. Jednak w jego zdolność odróżnienia dobrego dźwieku od takiego sobie to nie wątpię. No i jeszcze te jego emocje po uruchomieniu.
Myślę że coś w tym jest, może w weekend poturlam się do niego zobaczyć te parę drutów na krzyż .
Z tego powodu właśnie nagle mnie naszło żeby takie coś zrobić. Transformatorów jak mrówków które się nadają, może nie po 500W ale takie od 100 do 300 będzie. Gdzieś te TDA też są.
Na wierzchu za to kilka STK , jakiś 4141, 463 czy jakoś tak i jeszcze jakiś. Chociaż ja do STK nie za bardzo przekonany że któryś z nich może zagrać lepiej niż przeciętnie, czyli tak średnio na jeża żeby koty z wioski nie uciekały.
No ale GC mnie kręci, nigdy nie miałem i chyba warto zlepić żeby porównać .