Uwierz mi, że łatwiej się nie da. Moge Ci nawet przepis przygotować:
- kupujesz bandora i pakujesz go w 1-2 litrową OZ
- wybierasz sobie woofer i pakujesz go w H-frame ( tu jest najtrudniejszy moment, bo trzeba trochę policzyć, ale im większa tym więcej basu, i tym niżej trzeba odciąć - rezonanse ) Można iść na skróty i zrobić pojedynczego XXLSa jak u Linkwitza na jego obudowie, lub poszperać na HTGuide - jest tam pełno odgród na Daytonach
- kupujesz panel od Irka. Podłączasz do niego swój wzmacniacz przez wejście wysokopoziomowe. Woofer podłączasz pod wyjście filtrowane, a szerokopsmówkę pod wyjście niefiltrowane.
- Bandor leci sobie niefiltrowany i ma łagodny roll-off jak to w OZ
- woofer można regulować bo masz w pocji foltry:
a) odcięcia częstotliwości, czyi zwrotka aktywne - pokrętłem ustalasz gdzie chcesz ustawić punkt odcięcia ( od 30Hz do 250hz )
b) ustalasz czy ma być filtr 1 czy 2 rzędu - również przełącznuk
c) regulacja fazy - tu trzeba dobierać ekeperymentalnie - również pokrętłem
d) wzmocnienia - jako, że panel ma własny wzmacniacz można basówkę podgłośnic ile nam się podoba
Panel ma dzielnik rezystorowy, więc głośnością systemu regulujesz przez wzmacniacz stereo. Możesz w każdej chwili zmienić sobie ustawienia dla porównania -przy pasywnym podziale zapomnij o takiej możliwości.
Oczywiście każdy woofer ma swój panel więc mamy doskonałą separację kanałów stereo:) A i wzmacniacz stereo jest odciązony. Woofery dostają prad prosto z wzmaka bez krązenia po cewkach i kondziołkach. Wykresy Bandora widziałeś - nie wymaga filtracji. Więcej pisał o nim Jacek Zagaja.