Jak jeszcze trochę mnie interesowały ceny Beyerdynamiców to zawsze DT-150 były droższe od DT-990 Pro czy DT-770 Pro, potem się ceny wyrównały i DT-150 spadły, a reszta była na poziomie poniżej 600 PLN. Teraz widzę, że z niewiadomych mi przyczyn DT-770 Pro i 990 Pro znowu poszły w górę, zaś DT-150 pozostały na poziomie około 540 PLN i to jest dobra cena za te słuchawki - ja uważam je za sporo lepsze od np. 770 Pro, ale tak nie musi być dla każdego. No i bez wzmaka niestety nie wyciśnie się z nich zbyt wiele.
Swoją drogą ostatnio u kumpla z ciekawości podpiąłem Yamahy YH-100 i jego (moje byłe:) Beyery DT-150, podpiąłem je nie do wzmaka tylko do wyjścia w Benchmark DAC1. Prawdę mówiąc Yamahy zagrały beznadziejnie ale jednak ze sobie znanym wypełnieniem, aczkolwiek nie pokazały 30% swoich możliwości. Jak założyłem DT-150 to była masakra - chyba zbytnio przyzwyczaiłem się do ortho, bo Beyery zagrały bez masy i cienko jakby im "jaja" urwało ;) Tak więc bez wzmaka (i to nie byle jakiego) nie podchodź!
Pozdrawiam,