Audiohobby.pl

Sprzęt słuchawkowy - wątek dla początkujących

majkel

  • 7477 / 6082
  • Ekspert
11-04-2008, 22:43
Ja jestem inżynierem, ale nie mechanikiem, więc moje zdanie wiele tu nie wniesie. Przychylam się do opinii, iż wszelkie słuchawki nauszne mają te same dobre lub złe warunki pomiaru, więc jest powtarzalność i można coś tam wnioskować, podobnie z dousznymi i dokanałowymi, tyle że nie porównywałbym bezpośrednio wyników pomiarów, zwłaszcza pasma słuchawek dousznych i dokanałowych z nausznymi, gdyż z racji innej konstrukcji oraz materiału głowy von Neumanna i normalnej ludzkiej głowy, własności akustyczne w jednym i drugim przypadku będą inne, i warunki pracy też. Inne też będą odchyłki od rzeczywistych wyników w przypadku dokanałówek i słuchawek nausznych. Jeśli się mylę, niech ktoś kompetentny to sprostuje.

Ja tu natomiast mam swój inny wniosek - aby się tak nie przejmować wykresem pasma. Otóż wierzę głęboko (gdyż nie czytałem stosownych opracowań), że ludzki mózg w sporym zakresie dokonuje equalizacji adaptatywnej słuchu. Innymi słowy, wyrówna sobie w znacznym stopniu nierównomierność pasma słuchawek, i po czasie będziemy odbierać je jako w miarę neutralne, a ta odchyłka to będą różnego rodzaju zniekształcenia oraz zjawiska nieliniowe. Moja teza bierze się stąd, iż małżowina uszna jest takim nie do końca poukładanym pasmowo narządem. Inaczej mają ludzie z odstającymi uszami, inaczej z płaskimi, itp. Wystarczy sobie nagiąć uszy do przodu i zobaczyć jak słychać. Gdyby tak pochodzić parę godzin, to się przyzwyczaimy, a odpuszczenie uszu w tył będzie znowu wymagało jakiegoś czasu na adaptację. Dlatego bardziej przejmowałbym się pomiarami zniekształceń. Z nausznych polecam Sennheisery HD25-1. Subiektywnie dobrze i w miarę równo grają - oczywiście po chwili przyzwyczajenia, ale nawet niekoniecznie.

Rolandsinger

  • 2894 / 6083
  • Ekspert
11-04-2008, 22:48
Tak, ale przyjmując, że każde ucho działa podobnie i w równym stopniu odmiennie od mikrofonu, wówczas wykresy trafnie pokazują różnice pomiędzy słuchawkami.

Zakładając więc, że ucho percypuje inaczej niż mikrofon, to jednak słuchwki o "dobrych" wykresach rejestrowanych za pomocą mikrofonu słyszane na uszach były subiektywnie złe i vice versa. A jednak tak nie jest, gdyż są sluchawki o poprawnych wykresach odbierane przez słuchaczy bardzo pozytywnie (np. AKG K701), są jednocześnie słuchawki o złych wykresach, również odbierane pozytywnie. Wydaje się, że przeciwnicy wykresów z Headroom zarzucają tylko niektórym wykresom (np. tym dotyczącym Grado) mijanie się z rzeczywistością, podczas gdy inne (np. te dla Sennheiserów) uznają za poprawne. To jednak wydaje się być niekoherentne, czy wręcz absurdalne, bowiem wykresy nie mogą być jednocześnie i złe i dobre.
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

konto_usuniete

  • 56 / 5608
  • Użytkownik
16-04-2008, 23:08
Kurczę..... hmmmm... po dwudziestu latach ponownie założyłem na głowę słuchawki.
Jakieś tanie Sennheisery HD 205, które kupiłem kiedyś synowi.  I co niby z tego ? Ano to z tego, że ta taniocha, w pewnych aspektach dzwięku, zagrała lepiej niż mój "kolumnowy" system audio. Znacznie lepsza kontrola basu, znacznie większa scena dzwiękowa, bardzo ładnie i dokładnie słychać tzw. smaczki i inne "audiofilskie" pogłosy. Jako minus, do którego nie mogę się przywyknąć to to, że wszystko gra mi w "mojej głowie" a nie z przodu, lekko przed i sporo za kolumnami. Tak czy owak, jestem MOCNO zdziwiony.

P.S. Muszę chyba przestać czytać takie wątki jak ten albo recenzje Piotra Ryki bo mi za bardzo w głowie mieszają ;-)

clo2

  • 1702 / 6085
  • Ekspert
18-04-2008, 08:51
>Gustaw

Słuchawki poza innymi aspektami mają jedną zaletę w tej całej zabawie ... są tańsze niż kolumny;). Otwierasz np "HiFi i M";), zerkasz w tabelkę, przecierasz oczy ... nie to nie złudzenie, można mieć "głośniki" hajend (w cudzysłowie bo chodzi oczywiście o słuchawki) do wyrwania w sklepie jako nowe za całe 772 zł wraz z kosztem wysyłki -)))).
Patrzysz na tabelkę;) z kolumnami i ... "hajend" zaczyna się w takich rewirach cenowych, że gdyby małżonka spostrzegła brak na koncie i zobaczyła na co ta kwota poszła dzwoniła by pewnie na 999 aby zabrali nieszczęsnego męża na dość intensywną terapię;).

To tak żartem. Wczoraj doszły HD600. Jak na razie przyznam, że w zestawieniu z Rotelem i Linnartem na kolana mnie nie rzuciły. Rozumiem (i oczywiście mam na to nadzieję;)), że po wygrzaniu będzie zupełnie inaczej. Na niewygrzanych dźwięk jest nadal w głowie z nieznacznym jedynie przesunięciem do przodu. Słychać sporo detali (to też zasługa cd-eka) ale na moim dotychczasowym zestawie "kolumnowym" było tych detali więcej. Jeden plus - na sopranistkach nie słychać na szczęście tego "pazura" Rotela (czyli wyeksponowanej wyższej średnicy).
Jest jak jest. Wzmacniacz praktycznie też się chyba jeszcze wygrzewa. Mam NADZIEJĘ;), że dźwięk w różnych aspektach zmieni się ZNACZĄCO  po wygrzaniu słuchawek i dotarciu do końca wzmacniacza.

Dodam jeszcze, że gdy pytałem w salonie o możliwość przetestowania w salonie Sennków HD600 i Grado SR325, to niestety mogli udostępnić do odsłuchania jedynie egzemplarzy świeżo wyjętych z pudełka. "Nie poszli" na moją propozycję, aby otwierając sklep podłączali oba modele aby sobie z tydzień pograły na jakimś radyjku (czy czymś tam innym). Gość stwierdził, że "da radę" wybrać dysponując niewygrzanymi, a wygrzewał to sobie potem w domu będę;). Teraz słyszę, że gdybym zabrał swój sprzęt i pojechał na takie "odsłuchy" do tego salonu to ... słysząc to co teraz słyszę raczej zrezygnowałbym z zakupu HD600 (dźwięk przed wygrzaniem nie jest wart dla mnie nawet te 772 zł, a co dopiero 1100-1190 zł jakie za nie wołają po salonach).
Ale czekam w wielkiej nadziei na wygrzanie ;))))))
audiostereo ? dziękuję, nie wchodzę!

intuos

  • 1003 / 6082
  • Ekspert
18-04-2008, 09:15
sygnatura dzwieku zmeni sie znacznie, co prawda nie mam doswiadczenia w wygrzewaniu  600-tek ale nie ma szans ze wysokiej klasy sluchawki zagraja ci pelnia mozliwosci po wyjeciu z pudelka:)
takze spokojnie. Zapewne po 200h bedziesz mial okolo 90% mozliwosci. No i z tymi detalami....wygrzane 600 spokojnie pokaza ich wiecej niz zestaw kolumnowy, przeciez to kilery detalu ...:))))
No uwazam osobiscie ze sd524 maj ich wiecej ale narazam sie np disco tym tekstem :)
Hd600 wg mnie potrzebuja cieplego i mocarnego wzmaka, cos co tchnie w nie zycie. inaczej beda cherlawe, beda oczywiscie sypaly detalami ale zycie i masa bedzie im obca. W kazdym razie ja tylko raz slyszalem je grajace dobrze, na zestawie Sw. pamieci Wlodka Senicza na AS, zreszta kazdy kto byl na tym as wspomina inaczej HD600 z jego zestawu. Czy linart i rotel podolaja temu tandemowi?NIe wiem, powodzenia, no i cierpliwosci

clo2

  • 1702 / 6085
  • Ekspert
18-04-2008, 09:27
>intuos

O resztę zestawu w tej konfiguracji jestem spokojny. Bas jest, dźwięk bynajmniej nie jest w żadnym calu suchy. Rotel przy okazji ma chyba nieco podbity bas. Tutaj raczej niczego się nie obawiam. Oczekuję raczej przesunięcia sceny nieco dalej do przodu (oczywiście bez przesady w oczekiwaniach, bo to przecież słuchawki o czym nie zapominam;)) oraz poprawy lokalizacji źródeł. Oczekuję choćby namiastki tego, co miałem na zestawie kolumnowym - sceny (nawet pomniejszonej) z dobrze rozlokowanymi na niej muzykami. Jak dotychczas chóry w nagraniach znajdują się niemal w jednej płaszczyźnie. Ale tak to pewnie ze świeżymi słuchawkami jest ... oby;)
audiostereo ? dziękuję, nie wchodzę!

ptx

  • 651 / 6084
  • Ekspert
18-04-2008, 10:04
miałem hd 600 świetnie zagrały z cayinem ha 1a myślę ze potrzebują trochę mocy bo z holdegronem było o kilka klas gorzej.jakie słuchawki dol linnearta poleca producent.

clo2

  • 1702 / 6085
  • Ekspert
18-04-2008, 10:27
>ptx

Polecał właśnie HD600. Sam stwierdzał, że sam słucha w tym zestawieniu. Jak pytałem go jak mogą się spasować ze wzmakiem Grado stwierdził, że jemu to połączenie mniej odpowiadało lecz nadmienił też, żeby się tym nie sugerować bo ostateczny dźwięk zależy też od osobniczych preferencji a nie jakiegoś absolutnego "z tym jest lepiej";).
Wzmacniacz daje radę pociągnąć chyba wszystkie słuchawy, to zresztą potwierdzał producent. Moc podał jako 1W a więc przy słuchawkowcu to sporo. Gdy do czasu otrzymania HD600 tymczasowo podłączone były słuchawki 32-0mowe, to słuchałem z potencjometrem głośności naprawdę tylko lekko co "ruszonym" i było wystarczająco głośno. Na HD600 jak gra w przedziale godz 8.30-9.00 to jest tak jak trzeba, dalej już jest dla mnie za głośno.
audiostereo ? dziękuję, nie wchodzę!

folab

  • 297 / 6082
  • Zaawansowany użytkownik
18-04-2008, 11:20
Będzie tak,w trakcie wygrzewania HD600  staną się bardziej miłe, gładkie ,cieplejsze ,mniej klujące,ale scena się nie zmieni to ty się dostosujesz,albo i nie.Jak one nabiorą kultury to będziesz mógł dać sporo głośniej i wtedy poczujesz dynamikę.Jednak HD600 nie zmieni się znacznie zasadniczo już masz  osiemdziesiąt procent dźwięku. Takie jest moje doświadczenie z dwoma parami HD600,kiedy zepsuły się jedne ,drugie słuchałem od razu po zakupie i było tak jak ma być.

majkel

  • 7477 / 6082
  • Ekspert
18-04-2008, 11:43
Taka uwaga ode mnie - aby optymalnie odbierać dźwięk z HD600 musiałem je przesunąć maksymalnie do przodu na uszach, tak aby się oparły tylną krawędzią nauszników o uszy. W przeciwnym razie miałem problem ze słyszeniem sopranów.

fallow

  • 6457 / 6052
  • Ekspert
18-04-2008, 12:12
Ja znow chce cos dodac :)

Pan Piotr Ryka zapostowal tutaj informacje o Ultimate Ears UE 11 Pro. Pozniej Graaf przedstawil wykresy ktore mialy porowywac UE 11 PRO do E2.

Wykres jednak jest z pomiaru nie UE 11 PRO (model customowy) lecz UE Triple.fi 10 PRO - model uniwersalny nie mogacy sie rownac z UE 11 PRO.

Pomijajac juz to, ze Ultimate Ears raczej duzo dziala za pomoca odpowiedniej propagandy i otoczki ktora dodaje swoim produktom. Rzeczywiscie najbardziej uznanymi produktami sa tutaj customowe modele firm ACS oraz Sensaphonics. Model T2 - ktory jak wspomnial Majkel wyjatkowo jest teraz w promocji - ale tylko do wyczerpania zasobow ktore ma Themadcub.

UE stawia raczej na ilosc przetwornikow co oczywiscie z akustycznego punktu widzenia wcale nie jest tak dobrym rozwiazaniem, bo przeciez powinno sie umiejetnie podzielic pasmo zminimalizowac THD i IMD przy jak najmniejszej liczbie przetwornikow. Mimo, ze powiedzmy UE-11 Pro posiadaja 4 przetworniki nie sa de facto ani 3 ani 4 drozne. Takie autorskie projekty - wykonuje wlasnie wspomniany Themadcub.

Jesli ktos chce przeczytac jedno z lepszych recenzji to zapraszam na head-fi:
http://www.head-fi.org/forums/f4/acs-t2-thorough-review-223406/

Z odniesieniami do E500, ER4P czy tez HE60 lub SR404 :)

fallow

  • 6457 / 6052
  • Ekspert
18-04-2008, 13:39
Oj :):) Ja tego nie odebralem jako nieporozumienie, po prostu chcialem podyskutowac - zadnej ofensywy :) Nie pisze tego w jakiekolwiek formie ataku - jesli tak to zostalo odebrane - to na pewno nie bylo moim zamierzeniem :)

Na headphonce.com nie ma wykresow UE 10 Pro ani UE 11 Pro.

Sa jedynie wykresy rodziny uniwersalnej.

Roznica jest przede wszystkim taka, ze customowe IEMy wykonywana sa indywidualnie dla kszatlu uszu wlasciciela po zrobieniu wyciskow u audiologa. Zapewnia to oczywiscie izolacje oraz sam material z jakiego wykanana jest sluchawka wytlumia rezonansy ktore powstawja na obudowie przetwornika podczas jego pracy. (Czesto mozna spotkac np. dwa przetworniki przeciwbierznie by wzajemnie sie wytlumialy). Cala zasada dzialania IEMow opiera sie przeciez na tym, ze dzwiek bedzie dobry tylko i wylacznie jesli osiagnieta zostanie odpowiednia izolacja a przetwornik bedzie blisko. To wlasnie maksymalizuja customowe IEMy dzieki - indywidualnemu dopasowaniu do ksztaltu kanalu sluchowego.

Sa odpowiednie metody ktore stosuje sie by zmniejszyc poziom takich znieksztalcen w customowych IEMach.

Zalanie przetwornikow w takim materiale, ktory zmniejsza drgania powoduje minimalizacje znieksztalcen nieliniowych. Jesli mowiles o UE 10 i miales na mysli wiec model ktorego charakterystyka jest na headphone.com i jest to UE Triple.fi 10 Pro. (To wlasnie marketing UE nawet w nazwie produktu - by tak je upodobnic, by nazwa nawiazywala do lepszego)

Sa oczywiscie sposoby stosowane przez te firmy w modelach customowych pozwalajace diametralnie zmniejszyc znieksztalcenie nieliniowe o ktorych po prostu w zasadzie sie nie mowi lub trudno o nich poczytac w sieci - kazdy broni takich informacji bo jest to znana wada armaturowych przetwornikow.

Na pewno jednak IMHO takie znieksztalcenia w nich sa wieksze nawet po tych minimalizacjach niz w przetwornikach dynamicznych :)

IEMy poza swoimi oczywistymi wadami maja tak zalete ze kazdy przetwornik moze w tym samym czasie grac dany zakres podobnie jak w "kolumnach". Dzwiek moze laczyc sie dopiero w kanale sluchowym.

To co daja przetworniki armaturowe to np. precyzja. No i ja takze zgadzam sie z tym co napisales Graff ze np. ogolna ich wada jest wlasnie wieksza produkcja znieksztalcen nieliniowych :)

Z reszta, jest masa dyskusji co jest lepsze, co bardziej zdrowe :) Odpowiedzi jednoznacznie chyba po prostu nie ma :)

Inna jeszcze sprawa ze taka sztuczna glowa jakiej uzywa headphone.com  ma sie nijak do pomiarow charakterystyki IEMow ktore aby "zagraly" musza zostac spelnione zupelnie inne warunki niz dla sluchawek nausznych.

Ja mysle, ze ta technologia rozwinie sie w przyszlosci bo przeciez wszystko dazy do miniaturyzacji :)
Poki co, raczej uzywa sie jej tam - gdzie nie mozna korzystac ze sluchawek nausznych - wiec chyba to tez o czyms swiadczy :)

intuos

  • 1003 / 6082
  • Ekspert
18-04-2008, 15:34
szkoda graf ze nie widziales wykresu yamah yh1000, ale jak znajde to podesle na temat-generalnie zdziwilbys sie ,jest ze tak powiem lepszy niz to co pokazales :) oczywiscie uwzgledniajac to o czym mowisz a nie audiofilskie wymadrzanie sie-czysta praktyka.
ale tak na marginesie. Nie chce mi sie wchodzic na forum w dysputy, dlatego slucham sobie ich w domowym zaciszu majac swiadomosc tego ze inni tej swiaomosci nie maja...
wiem wiem brzmi to bardzo samolubnie i w pewien sposob egoistycznie ale nie o to chodzi,
Graf wyobraz sobie audiofilskie wydanie E2...niewyobrazalne co...? a jednak:))
pozdrawiam zapalencow

intuos

  • 1003 / 6082
  • Ekspert
18-04-2008, 15:55
ja nigdy nie zaakceptuje IEMow, nie cierpie jak cos mi siedzi w uchu, i niesety nie jestem w stanie tego przeskoczyc

intuos

  • 1003 / 6082
  • Ekspert
18-04-2008, 17:18
A ja nigdy nie mialem porzadnego zestawu glosnikowego, a w sluchawkach mam poczucie potrzebnego czasami wyobcowania .
No coz , narazie Graf jestem na etapie dokonczania dostrajania wzmacniacza i cd, jak wszystko bede mial gotowe dam znac-troche to potrwa bo ostanie miesiace przemijaja mi bardzo pracowicie.
Wiem co lubisz w :szurach: -ta nieskrepowana dobitnosc surowosci nagrania:)

pozdrawiam