Zostałem dzisiaj właśnie naciągnięty na 12 zł. Kupiłem nr 03/2008 Audio bo ktoś wspomniał, że jest tam coś w rodzaju recenzji słuchawek Creativa. Niestety dodano płytkę a więc gazetka w folii i na miejscu nie dało się praktycznie sprawdzić zawartości. Tekstu na temat trzech modeli Creativa to praktycznie pół strony (reszta strony nagłówek, wolne miejsce oraz fotki). Na pierwszy ogień poszła Aurvana Live o której właśnie po lekturze wynurzeń kolegi Rolandsingera myślę, jednak nadal pełen jestem wahań z dwóch powodów - raz to producent, dwa cena. Wierzę, że Rolandsinger pisze prawdę ale zarazem wątpliwości co do tych Creativów nie ustępują. Trochę przypomina to wahanie przed zakupem malucha bez możliwości jazdy próbnej, którego właściciel zachwala że bez problemu rozwija prędkość ok 200km/h żądając za niego 300zł za idealny stan;).
Ale do rzeczy, tekst na temat tych Aurvan. Pierwszych 17 wierszy kolumny na 1/3 strony to opis budowy słuchawek czyli informacje, że produkt posiada kabłąk, muszle, gąbki, kabelki ofc oraz wykonane z biocelulozy przetworniki o średnicy 40 cm. Można było w jednym zdaniu ale autor (P. Wojciech Pacuła) lubi pisać więc napisał tych zdań nieco więcej. Opis brzmienia zawiera się w 5 i 1/5 wiersza kolumny na 1/3 strony. Warto przytoczyć pełną treść tego opisu bo zajmuje znacznie mniej miejsca niż opisy gąbek i kabłąków. Tutaj autor postawił na mocno skondensowaną dawkę informacji, oceńcie sami;):
"Ale brzmieniowo i DJ, i X-Fi bardziej mi się podobały. Live! jest wprawdzie pod względem wykonania najciekawszy, jednak najsłabszy pod względem dźwiękowym. Dynamika jest niezła, jednak średnica i góra nie są dostatecznie klarowne." (cytat: Audio, nr 03/2008, str. 40, autor - Wojciech Pacuła).
I ... tyle. Tylko tyle czy aż tyle?;). To jest wszystko, co autor na temat brzmienia zamieścił. 12 zł poszło się "kochać". Po za tym sporo reklam a interesującej mnie treści jakoś naprawdę niewiele pomijając już to, że to niewiele też może dawać wiele do życzenia i ... myślenia;).