Nie mam zbalansowanego wyjścia we wzmacniaczu na słuchawki ale mogę za to podpiąć nawet Susvary albo HE6 z tyłu jak głośniki na wtyczki bananowe i ruszy wszystko co chcesz z wysokiego gainu.
Nie będę Cię odwodził od tego pomysłu, bo to twój sprzęt i twoją sprawą jest, jak chcesz go używać.
Ale z podpinaniem do wyjść głośnikowych słuchawek (gdy nie są to np. AKG K1000), bym uważał.
Nie znaczy to, że od razu musi się coś stać, ale wcześniej czy później, może to nie najlepiej wpłynąć na któryś z przetworników.
Uważam, że co innego świadomie decydować się na eksperyment, a co innego robić to w błogiej niewiedzy. :)
Im droższy sprzęt, tym mniejsze pole do tego typu doświadczeń, bo możne to sporo kosztować.
@Alucard powiem uczciwie, że mnie to nie powstrzymuje, przed tego typu eksperymentami.
Widocznie nie mam aż tak drogiego sprzętu, albo ciekawość i chęć "cudowania" jest większa. A może jedno i drugie. ;)
Warto by im kabel zmienic na jakis xlr, dol dostal by wiekszej kontroli i zyskal jakosciowo, zacznij wreszcie uzywac zbalansowanych wyjsc wejsc etc ;)
Wyjście zbalansowane nie zawsze zapewnia lepszą jakość. Jeśli wzmacniacz wydobędzie z siebie solidne soczyste granie o dużej kubaturze i dużym ciśnieniu, poda wszystkie barwy i odpowiednio balansuje brzmienie ze zwykłego złącza, to co tam te XLR ma jeszcze dać oprócz większej mocy? W niektórych konfiguracjach to nie da zupełnie nic, ...
Mam tu pewne obserwacje...
Do tej pory, gdy tylko wzmacniacz słuchawkowy miał wyjścia zbalansowane i nie, zawsze wolałem słuchać z tych zbalansowanych. Nie były to jakieś kolosalne różnice, ale wolałem.
W moim odbiorze dźwięk miał większy atak, był bardziej doświetlony i wycyzelowany.
Bas oczywiście też, ale według mnie dotyczyło to całego pasma. Tak jest na pewno w moim CMA 12 i Pawła Aune S7.
Natomiast Fostex HP-A8 Mk2, tak jak Chord Anni, ma tylko dwa liniowe wyjścia słuchawkowe.
Anni jest bardziej funkcjonalny, bo są to wyjścia 3,5mm i 6,35mm, a w HP-A8 Mk2 dwa identyczne 6,35mm.
Fostex gra z dużym rozmachem. Daje obszerny, jakby nieco lampowej barwny dźwięk. Taki mocno w moim guście.
Granie słuchawek podłączonych do Fosteksa uważam za lepsze, niż z wyjścia liniowego 6,35mm w Questyle CMA 12.
Ale dźwięk z wyjścia zbalansowanego CMA 12, chyba wolę niż z liniowego HP-A8 Mk2, choć właściwie są porównywalne.
Ten z Fosteksa jest trochę bardziej ciepły i obły w całym paśmie, ale wszystko poza tym na bardzo podobnym poziomie.
Tym samym ten ze zbalansowanych gniazd CMA 12, jest trochę bardziej rozdzielczy i ma większy pazur.
W sumie, co kto bardziej lubi. A że ja, w zależności od nastroju, lubię i to i to, to mam oba. :)
Kiedyś sprawdzałem różnice w dźwięku doprowadzając do wzmacniacza Stax SRM 727A sygnał liniowy i zbalansowany.
Okazało się, że przy liniowym wystarczy trochę zwiększyć głośność i jest tak samo jak przy zbalansowanym.
Niestety ten "patent" nie działa w przypadku CMA 12 i Aune S7.
Mimo zwiększenia głośności, dźwięk z wyjścia liniowego jest mniej atrakcyjny, niż ten z wyjścia XLR czy 4,4mm.
@Alucard, Shakhal wydaje mi się, że te spostrzeżenia jakoś pokrywają się z tym, co obaj piszecie.
Coś na pewno napisze, ale duży opis wszystkiego będzie pewnie pod koniec lutego. Jak dozyję.
W takim razie nie szalej, unikaj niebezpieczeństw, no i zdrowia życzę! ;-)
Te D8000 i tak nie zostaną ze mną długo, bo tak wstępnie podjąłem decyzję że gdzieś między końcem wakacji a końcem roku, pojawi się coś jeszcze lepszego.
A toś mnie zaciekawił. Uchylisz rąbka tajemnicy i napiszesz coś więcej? :)