Shakhal: Osobiscie jeżeli HD800 to zdecydowanie HD800, bez "s". Natomiast abstrahujac juz od tego w jaki sposob graja i jak buduja przestrzen - za kazdym razem dokladnie w ten sam troche sztuczny sposob (na poczatku wow, potem zastanowienie, potem to przeszkadza), to nie sa sluchawki kompletne. Brakuje im jednej rzeczy by cieszyc sie "kompletna" muzyka - ludzko rzecz ujmujac, brakuje im basu i dociazenia. Koniec, niechaj beda najznamienitsze na swiecie, ja z taka ulomnoscia nie potrafie na dlugi dystans.
Jako ciekawostka w kolekcji, sluchawki wyczynowe do waskich zastosowan, pocieszenia sie akustyka podana w oryginalny sposob - jak najbardziej frajda.
Mozna sie w nich doszukiwac wybitnych cech, na pewno sie znajda, trzeba miec tylko swiadomosc razacych brakow i te braki akceptowac.
"s" - mam takie samo zdanie jak napisal Majkel.
820 nie znam na tyle, zeby sie wypowiadac