Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

Gustaw

  • Gość
13-03-2010, 18:19
>> Piotr Ryka, 2010-03-13 18:09:28
Gustaw
To żadna wymówka. Wszystkimi nami, jako audiofilami, włada mroczna moc żądzy posiadania i chwały bycia najlepszym.



Nie mogę, Piotrze, nie mogę.
Dzisiaj we śnie ukazał mi się John (wiesz który) i powiedział do mnie lekko tubalnym,  podbarwionym w zakresie niższej średnicy, głosem ....  
"Gustaw, ..Gustaw....I\'m your father".

Cóż mam począć ? Rodziny się przecież nie wybiera.

reactor

  • 1649 / 5841
  • Ekspert
13-03-2010, 18:28
 Panowie ktoś z Was może się orientuje czy sennheiser posiada w ofercie same wtyki do modeli HD600/650, czy pozostaje tylko Cardas?

..d_b..

majkel

  • 7477 / 6400
  • Ekspert
13-03-2010, 18:29
Złośliwy ten John, żeby tak przedrzeźniać sposób grania ulubionych słuchawek Gustawa.

>Cóż mam począć ? Rodziny się przecież nie wybiera.

Wstaw "Kogóż" zamiast "Cóż" w pytaniu powyżej, i wtedy jakiś tam wpływ miał będziesz (parafrazując lansowany ostatnio porządek zdania).

Gustaw

  • Gość
13-03-2010, 18:36
Coś skrobnę o tych T1 aby się już dłużej nie wygłupiać. Jednak dopiero w poniedziałek bo piszę teraz na diabelnie kapryśnej klawiaturze bezprzewodowej. :-(

x500

  • 461 / 6379
  • Zaawansowany użytkownik
13-03-2010, 18:47
Z bezprzewidowa qwerty mozesz sobie polatac ;) ...
... mimo wszystko jestem fanem grado .

fallow

  • 6463 / 6370
  • Ekspert
14-03-2010, 02:16
Po obejrzeniu zacnych zdjec MDR R10 jeszcze bardziej utwierdzilem sie w przekonaniu, ze nie gdzie indziej a wlasnie u mojej Babci widzialem krzeslo z tak samo (w moim subiektywnym odczuciu) wygladajacego drewna.

Nigdy nie mialem w rece zacnych R10 ale jak dla mnie wyrokujac po zdjeciach (pewnie to w zlym tonie) budowa jest takiej samej klasy jak w Denonach D2000/D5000/D7000 :))

---
>> chrees, 2010-03-13 10:44:45
Zupełnie na marginesie stratosferycznych przygód ze Staxami i Sony MDR-10 chciałem zameldować, że moje T1 zaczynają grać bardziej wypełnionym dźwiękiem z głębszym basem, bardzo homogenicznie w dobrym tego słowa znaczeniu.

---
Chrees, i tak pewnie nie sa tak homogenizowane jak serek Danio :) Jedzac ten zacny serek czuje spojnosc smaku w kazdym kesie. Kazda jednostka smakowa adresowana jest do innego kubka - pelna separacja jednostek smakowych przy zachowaniu spojnosci caloksztaltu doznania. Po pierwszych kilku kesach dobitnie dalo wyczuc sie swiezy powiew wanilii, ktory niczym baletnica lekko muskal opetane rzadza nowych doznan kubeczki. Wtedy poczulem, ze czasoprzestrzen imploduje i wpadlem do zupelnie innego wymiaru smakowych doznan. Nim sie zorientowalem zdalem sobie sprawe z tego, ze zdolalem polknac juz 12 i pol lyzeczki. Jak to mozliwe, ze tak latwo dalem sie porwac w nurt metafizyczego krolestwa smaku - bo tak to trzeba okreslic - serka Danio. Impakt wanilii, tekstura byla tak gleboka jakiej nigdy jeszcze nie zasmakowalem. Z wielka klasa co jakis czas dawal o sobie znac takze leciutki smak drobinek straciatelli z iscie mediolanskim szykiem.
Czy Twoje T1 tak potrafia ? :))
-----


>> chrees
12:48 / 13 godz. temu
Szczególnie ten piwniczny klubowy basior tak mnie ujął, że hej: dobrze się niesie tłumiąc nieco pozostałe wydarzenia, ale za to jak dudni, niczym z jakiejś czarodziejskiej studni ;D Po południu wieczorem porównam je sobie z CALami, bo z T1 to jakoś się porównywać nie dają żadną miarą, po prostu żadną. Brak skali. Pewnie mam za mało wyrafinowany tor ;P

Chyba raczej za bardzo ;) To sa sluchawki do czarnej dziurki Benchmarka a nie audiofilskich lampowych plumkajdel :))) A no i tak, separacji Panie, rozdzielczosci i przegladu, wgladu i rozgladu oraz 7 krasnych ludkow to w nich na pewno ni ma :)

Ja raczej stawialem, ze zjedziesz ich wyraznie wycofana srednice, bo basior mozna przezyc jak sie lubi, nawet z przyjemnoscia :) (Oczywiscie nie z audiofilskiego plumkajdla ma sie rozumiec) :))

chrees

  • 1662 / 6400
  • Ekspert
14-03-2010, 13:01
fallow ---> O średnicy sam pisałeś stary, jest równie koszmarna jak bas. Żeby napisać ogólniej: Pro900 to, jak dla mnie loudness + megabass; tak jest dokładniej? ;P

Co do GradoLabs to już wszystko posklejało mi się w jedną całość. Oni po prostu importują narkotyki, którymi chińska mafia nasącza wysyłane do nich przetworniki. Proces odsyskiwania narkotyku polega na namaczaniu przetwornika w odpowiednich odczynnikach ("modyfikacja/tuning" przetworników). Tak więc słuchawki są tylko produktem ubocznym. To wiele tłumaczy, prawda?

A z tym wygrzewaniem słuchawek, serkami homogenizowanymi o smaku waniliowym i resztą, to i tak większość tych zdarzeń rozgwywa się na poziomie naszego mózgu ;)


-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

Gustaw

  • Gość
14-03-2010, 13:32
>> fallow, 2010-03-14 02:16:43Chrees, i tak pewnie nie sa tak homogenizowane jak serek Danio :) Jedzac ten zacny serek czuje spojnosc smaku w kazdym kesie. Kazda jednostka smakowa adresowana jest do innego kubka - pelna separacja jednostek smakowych przy zachowaniu spojnosci caloksztaltu doznania. Po pierwszych kilku kesach dobitnie dalo wyczuc sie swiezy powiew wanilii, ktory niczym baletnica lekko muskal opetane rzadza nowych doznan kubeczki. Wtedy poczulem, ze czasoprzestrzen imploduje i wpadlem do zupelnie innego wymiaru smakowych doznan. Nim sie zorientowalem zdalem sobie sprawe z tego, ze zdolalem polknac juz 12 i pol lyzeczki. Jak to mozliwe, ze tak latwo dalem sie porwac w nurt metafizyczego krolestwa smaku - bo tak to trzeba okreslic - serka Danio. Impakt wanilii, tekstura byla tak gleboka jakiej nigdy jeszcze nie zasmakowalem. Z wielka klasa co jakis czas dawal o sobie znac takze leciutki smak drobinek straciatelli z iscie mediolanskim szykiem

:)

Corvus5

  • 2596 / 5867
  • Ekspert
14-03-2010, 13:45
Z której partii są te serki Danio? Swój wygrzewam już kilkaset godzin, a ciągle nie smakuje tak, jak z opisu :(

lancaster

  • Gość
14-03-2010, 15:00
Corvus, nic na to nie poradzisz. Masz za mało podatny umysł na sugestie reklamowe :-)

Przypomina mi się historia jak to jeden nasz forumowy kolega podczas pobytu w jednym z zagramanicznych salonów audio był instruowany przez sprzedawcę: słyszy Pan tą przestrzeń ? Tą naturalność ? Sprzęt sprzedany ! Sprzedany ?
Oczywiście przed uchmanatami naszego kolegi rozpościerał się pasztet a nie kawior i on to słyszał....ale zakładam, ze skoro Pan w sklepie zadawał sobie trud opowiadania takich historii musiały one mieć przełożenie na cokolwiek.
Dobrym pomysłem jest zaznaczenie, ze oto jadło się najlepsze czyimś zdaniem danio spośród wszystkich Danio i na czym ta lepszość polegała, zamiast pisać że Danio są lepsze od  śledzika po kaszubsku.
Potem ludzie kupują słuchawki formy X i albo im przypadają do gustu albo wręcz mocno przeciwnie.
Jeszcze bym rozumiał gdyby takie np. firmy X (:) ) miały jakieś super niskie widmo zniekształceń/liniową charakterystykę przetwarzania i dzieliły ludzi, ale jest wręcz przeciwnie(przynajmniej jeśli rzecz ma się pasma)...wiec konkluzja, że części kolegów podoba się jak zniekształcają jest uważam fair i nikt się nie obrazi.
W przypadku niskich zniekształceń można by mówić o wierności przekazowi jaki serwuje tor audio.

lancaster

  • Gość
14-03-2010, 15:09
...no tak...co ja gadam...przecież każdy lubi tylko niezniekształcony referencyjny sygnalik :-)

ptx

  • 651 / 6402
  • Ekspert
14-03-2010, 15:39
porownanie  Edition8 vs. Edition9 vs. Pro900

http://labo.generationmp3.com/2009/11/24/ultrasone-comparatif-edition8-vs-edition9-vs-pro900/

odnośnie pro 900 do moim zdanie bardzo dobre sluchawki, podłączone do jakiegoś zamulacza będą dudnić basem,potrzebują sprzętu typowo studyjnego lub grającego z charakterystyką /\\ ( który ma twardy, dobrze kontrolowany dół).

Corvus5

  • 2596 / 5867
  • Ekspert
14-03-2010, 15:47
Lancaster, bardzo podobny test wyszedł Gdak na innym forum. Na tej podstawie można śmiało sprzedawać sprzęt wielu osobom. Przykładem jest sprzedaż słuchawek nastawionych na bas: maja super bas, szybki, mocny, potężny, dokładny. Wiele osób zwróci uwagę na bas i kupi. Potem następne: mają super średnicę, przestrzeń. Znowu się ludzie rzucą, a zapomną o konsekwencjach i brakach. To, że coś może prezentować wybrany aspekt dźwięku, a wszystkie pozostałe mieć fatalne, wiele osób nie powstrzyma przez kupnem, bo zalety przesłonią wady. Potem kupują sprzęt, który jest totalnym wywróceniem. Potem wracają do starego i kółko się zamyka.

Poza tym jak ktoś nie potrafi usłyszeć co jest dobre, to można mu powiedzieć, że coś jest dobre i tak ma być. Można zaakcentować jakiś element i go sprzedać.

pastwa

  • 3848 / 6400
  • Ekspert
14-03-2010, 15:51
>> ptx, 2010-03-14 15:39:17

Ultrasone Pro 900 wypadly zdaje sie tak znakomicie (w recenzji by Hi-Fi i Muzyka) kiedy byly podlaczone do Projecta Headboxa mkII, a nie jest on jakims przykladem zamordystycznego basu ani ultra-transparentnosci, wydaje mi sie wrecz, ze moglo to wyrownanie zagrac, bo Project wlasnie odchudza bas (dzieki czemu sie wyrownal jego nadmiar ?).

pastwa

  • 3848 / 6400
  • Ekspert
14-03-2010, 15:53
Jestem pewien, ze kiedy Fallow pisal w uniesieniu smakowym o serku Danio, jego oczy juz lubieznie spogladaly ku konkurencyjnej Fantasi jogurtowej ;\'))