>> asmagus, 2010-02-17 19:45:44
>Corvus5 ja słuchałem twoich CAL! m.in. na torze domzza i moim zdaniem do seryjnych np dt880 to brakuje im wielu lat świetlnych. Wierzę, że dla Ciebie są najlepsze ale moim zdaniem... zresztą już w meetowym wątku pisałem :)
Z chęcią się dowiem pod jakim aspektem te CAL są gorsze, szczególnie na tym źródle. Zakładając słuchawki przenoszę się od razu w inną przestrzeń. Bardzo duża separacja instrumentów, gdzie można by umieścić dookoła z 20 dźwięków w tle i jeszcze by zostało miejsce. Brak jakiejkolwiek szarości: przy naturalnym dźwięku nie jesteśmy w stanie ocenić barwy i tak właśnie powinien brzmieć dobry zestaw (wyjątkiem byłby sprzęt do masteringu, ale to załatwiam u siebie spokojnie na głośnikach z mniejszą dynamiką). Dodatkowo żadnych dodanych pogłosów, a tylko dźwięk z nagrania, gdzie w każdym utworze mamy inną wielkość pomieszczenia i charakter odbić (pierwsze odbicie, pogłos, itp). Jak w nagraniu podskakuje na spektrum 18kHz w górę o kilka dB podczas grania talerzy, to można to usłyszeć. Przeźroczystość i słyszalność instrumentów za tymi z przodu jako taka zwiększona przez dużą separację. Bas barwny, okrągły, grający w swoim paśmie i nie śmiecący na wyższych częstotliwościach. Brak klusek i okresowych zaokrągleń na średnicy, wysokie odblokowane, ale nie barwiące pogłosów jak potrafią DT990. Bardzo dobre do oceny dynamiki grania systemu, ale trudniejsze do oceny barwy niektórych wzmacniaczy.
Droga technologia czasami jest potrzebna, bo tania bywa chroniona patentami, np. zamiast opatentowanej konstrukcji dwukomorowej w słuchawkach robi się tak, że przybliża się tylną ściankę muszli, a miejsce na bas robi się dookoła. Tak chyba robił kiedyś Sennheiser, a kilku producentów też na to przechodzi. W domu to co innego.