>> intuos, 2010-01-11 13:55:31
"Max
nie mozna omowic hd800 wyjatkowosci
tak jak nam moga sie nie podobac hd800
tak samo uznane R10 moga byc przereklamowane a i tak ludzie znajduja wlasne powody by je kochac.
dla mnie wazne jest to ze przez okolo 5 lat sluchalismy starych konstrukcji a producentom nie chcialo sie inwestowac , no ale to sie zmienilo i z tego powodu sie ciesze."
Alez oczywiscie, ze moga sobie byc wyjatkowe. To bardzo dobre sluchawki i na pewno wielu sprawiaja radosc.
"I wreszcie sprawa słuchawek – tutaj zmieniło się jeszcze więcej. Po teście HD800 Sennheisera, który przygotowałem dla „Audio” nie mogłem już ich sobie „odpuścić” i je kupiłem. Wciąż kocham moje AKG K701 za ich miękkość, aksamitność itp., ale HD800 przewyższają wszystko, co do tej pory zrobiono ze słuchawkami dynamicznymi. Żeby zapewnić im godny napęd, zamówiłem u pana Taku Hyodo, właściciela i konstruktora Lebena, specjalną wersję mojego wzmacniacza CS-300. I otrzymałem wersję CS-300XS Custom Version, przygotowaną własnoręcznie przez pana Hyodo, z selekcjonowanymi dobieranymi elementami oraz super-rzadkimi lampami wyjściowymi Toshiby. Moc wyjściowa wynosi teraz 8 W, a nie 16W. Na tylnej ściance jest własnoręczny podpis konstruktora i specjalna adnotacja dotycząca „High Fidelity”. Tak, trochę się chwalę, ale jest czym…"
Pozwolilem sobie zacytowac Wojciecha Pacułę, w ramach potwierdzenia ze to produkt udany.
Mnie natomiast sie nie podobal, rychło wiec wymienilem na cos innego:)
No ale wlasnie: "miekkosc", "aksamitnosc", to cechy, ktore sprawiaja, ze redaktorowi podobaja sie dane sluchawki. Ja natomiast szukam (szukalem) czegos o zupelnie odmiennym charakterze i bardzo sie ciesze, ze znalazlem.