Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

chrees

  • 1662 / 6395
  • Ekspert
11-12-2009, 12:39
Jak słusznie zauważył Rafaell wrzuciło mnie nie tam gdzie trzeba ;)

"Nie bez znaczenia jest też to, że T1 powinny (na czuja ;>) dobrze zgrać się z Sensaurisem, który ma być szczególnie dedykowany słuchawkom wysokoomowym (choć niskoomowe napędzał też zacnie). Trzeba to zbadać. Organoleptycznie :)"

...miało być ;)


-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

Rolandsinger

  • 2894 / 6396
  • Ekspert
11-12-2009, 12:39
A ja kiedyś z kumplem postanowiłem udać się do pewnego klubu w Zabrzu.

Przed tym wypadem odbył się między nami mniej więcej taki dialog:

- Po co chcesz jechać do Esencji, żeby dostać po gębie i żeby zwinęli ci hajs i komórkę?
- Ten klub ma coś w sobie, poza tym chodzą tam najlepsze lasencje.
- Chcesz dostać w mordę by móc pooglądać jakieś roznegliżowane lachony z patologii?
- Przynajmniej będzie ciekawie, może ta noc zapisze się na dłużej w naszej pamięci.

no i się zapisała. Mnie rąbnęli nielichy telefon, a jemu portfel, a na deser dostaliśmy wpie...l za to, że po kilku głębszych postanowiliśmy uderzyć do lokalnych sikorek.

To niczym latanie na PS1000. W tym kontekście rozumiem ich amatorów i posiadaczy.




_____________________________________

Hi-endy sprzedane, nowe oferty wkrótce :)
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

Rafaell

  • 5033 / 6392
  • Ekspert
11-12-2009, 12:51
>> Rolandsinger, 2009-12-11 12:39:41

Bo jak zauważyłeś sprawa z GS-ami jest jak w filmie "Podziemny krąg"-tylko dla prawdziwych facetów :)

Rafaell

  • 5033 / 6392
  • Ekspert
11-12-2009, 12:58
>> Rolandsinger, 2009-12-11 12:39:41

Jest jeszcze z GS-ami łatwiej, nie trzeba wcale paru głębszych, wystarczy tylko odwaga i chęć latania.

Braci Wright  i ich pierwszy lot w nieznane pamiętasz?

Nie rozumiem tego młodego pokolenia? Tylko by chcieli wchodzić na gotowe a kto robi inaczej jest frajer lub wariat albo przynajmniej powinien się leczyć                            

Rafaell

  • 5033 / 6392
  • Ekspert
11-12-2009, 13:02
>> aasat, 2009-12-11 11:06:29
>Driver z T1

To nie będzie dzwonić ? stop aluminium PA6 jest dosyć niosącym dźwięk. Wiem to z autopsji kiedyś zamówiłem klientowi zamiast oryginalnej części stalowej dorabiany lekki fajny element z aluminium. Myślałem że operator maszyny mnie za piekielny hałas zabije, trzeba było wrócić do źródeł  :)

No i widzę wkręty z Torxami żeby audiofile nie gmerali :)                              

intuos

  • 1003 / 6395
  • Ekspert
11-12-2009, 13:15
>> Rolandsinger, 2009-12-11 11:35:11
Za czasów Helmuta Kohl`a, gdy w Niemczech panował jeszcze szczątkowy kapitalizm produkowano model W124 (pseud. "klin"), był on jednym z najmniej awaryjnych aut w historii motoryzacji. Sam miałem 18 letni egz. 400E i po 500 tys. chodził jak szwajcarski zegarek. Samochody nowej klasy E na takim dystansie rozpadną się 3-4 i to powie Wam każdy mechanik z ASO.

Roland to miales albo 4.2e, albo 3.2e albo 3.0e, no ewentualnie topa czyli 500e
A co do awaryjnosci to model w123 byl najmniej awaryjnym ;)

Gustaw

  • Gość
11-12-2009, 13:16
W świetle tego co o jakości słuchawek PS-1000 napisał Piotr proponuję abyśmy oficjalnie przeprowadzili ceremonię pogrzebową tych egzemplarzy.
Jest ktoś chętny na wygłoszenie mowy pogrzebowej albo do napisania nekrologu? Nie ? No to może ja zacznę ?

"Z żalem serca zawiadamiamy, że po długiej i ciężkiej chorobie odeszła od nas legenda, legenda słuchawek najwyższych lotów - GRADO PS-1000.
Za czasów swojego krótkiego życia dały swojemu właścicielowi sporo radości i były powodem wielu jego uniesień. Niestety, Wielki John wezwał je przedwcześnie do swego królestwa. Niech spoczywają w pokoju wiecznym. Amen.

W głębokim żalu pozostawiony właściciel oraz użytkownicy forum audiohobby.pl

Prosimy o nieskładanie kondolencji "

P.S. Piotrze, wybacz :-)

intuos

  • 1003 / 6395
  • Ekspert
11-12-2009, 13:17
co do T1 to faktycznie pierwszy raz od dawna cos zaczyna wygladac jak inzynieryjny majstersztyk a nie badziew....

lancaster

  • Gość
11-12-2009, 13:18
Gustaw, odnośnie T1 nie zartowałem/robiłem złośliwosci. One faktycznie na czuja wyglądają jak dla mnie bardzo OK.

Gustaw

  • Gość
11-12-2009, 13:20
Odpowiadasz na wpis
>> lancaster, 2009-12-11 13:18:54
Gustaw, odnośnie T1 nie zartowałem/robiłem złośliwosci. One faktycznie na czuja wyglądają jak dla mnie bardzo OK.

A PS-1000 "na czuja" nie wyglądały OK ? Dla mnie wyglądały.

Gustaw

  • Gość
11-12-2009, 13:23
Jak dla mnie to za dużo tutaj jest czuja, marketingowych wygibasów, flagowych otoczek i mlaskania jeszcze długo przed wprowadzeniem produktu na rynek.

Rafaell

  • 5033 / 6392
  • Ekspert
11-12-2009, 13:34
>> intuos, 2009-12-11 13:17:28
co do T1 to faktycznie pierwszy raz od dawna cos zaczyna wygladac jak inzynieryjny majstersztyk a nie badziew....

Rozumiem mówisz to jako architekt, mnie nie wzrusza odlew ciśnieniowy o średnim stopniu skomplikowania, no ale dla usprawiedliwienia robi na mnie wrażenie  najwyższy budynek w Dubaju-robota architektów :)

majkel

  • 7477 / 6395
  • Ekspert
11-12-2009, 14:01
Proszę tu nie ubliżać GS1000. To był w okolicach numeru seryjnego 7029 bardzo udany i TRWAŁY model. Właśnie poleciały do Niemiec, a stamtąd ma przybyć high-tech z lekkich stopów, który się psuje od odtwarzania muzyki w kilka dni. Opowieści o zamachu na rysopis i utraconej komórce mnie nie wzruszają, bo to wciąż wyraźnie tańsza rozrywka, a jak zacznę walić głową w ścianę, to i boleć może bardziej. :P

Gustaw, wszystko pamiętam, ale się nie zgadzam z wnioskami. O gustach się nie dyskutuje, dlatego następujące zaraz twierdzenia należy przyjąć za niepodważalne. :)
Nie ma takiego aspektu dla mnie, w którym CAL by były lepsze. No może poza plastikowością brzmienia, tutaj CAL biorą górę.

^
Słuchawki różne sprzedam - patrz Ogłoszenia.

Gustaw

  • Gość
11-12-2009, 14:19
>> majkel, 2009-12-11 14:01:58
Nie ma takiego aspektu dla mnie, w którym CAL by były lepsze. No może poza plastikowością brzmienia, tutaj CAL biorą górę.

Oprócz doła na średnicy i mało ekspresyjnego sposobu grania (porównywalnego do wyrazu twarzy kobiety co to nigdy nie miała orgazmu) to ewentualnie mogę się zgodzić z tym zdaniem :-)

lancaster

  • Gość
11-12-2009, 14:22
Przyadłoby sie dodać że wprawdzie CAL bywają lekko plastikowe(zwłaszcza z nieodpowiednio dobranym kablem - i tu polecam kynara) to PS bywaja syntetyczne...tez pewnie za sprawą kabla....ale w sumie ile razy można o tym samym :)