Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

fallow

  • 6463 / 6352
  • Ekspert
03-10-2009, 00:36
>> piorut, 2009-10-03 00:29:44
(...) Może się to jakoś odbije na renomie, ktoś pomyśli o wprowadzeniu standardów jakościowych i powtarzalności egzemplarzy...

To nie jest za bardzo mozliwe w przypadku firmy garazowej jak Grado. Bez dzialu badawczego nie byli w stanie przekonac sie np. o przeciazeniu przetwornikow z GS1000 i PS1000 bez obliczen komputerowych. Minely po prostu juz czasy kiedy sluchawki robi sie na sluch i wedle wlasnego nawet dobrego przekonania. To nie wystarcza. Projektowanie przetwornikow to nie sztuka a czysta inzyniera. Jest 21 wiek. Nikt nie broni korzystania z projektowania wspomaganego komputerowo.

piorut

  • 117 / 6014
  • Aktywny użytkownik
03-10-2009, 01:02
>> fallow, 2009-10-03 00:36:17
Nikt nie broni korzystania z projektowania wspomaganego komputerowo.

piorut, 2009-10-03 00:29:44
ktoś pomyśli o wprowadzeniu standardów jakościowych i powtarzalności egzemplarzy...

Fallow to właśnie miałem na myśli - jedno z drugim się nie wyklucza ;-), projektowanie pozwoli na wprowadzenie tych standardów. Skoro mają środki na bieżącą działalność, być może i rozwój to nikt nie zabroni im zastosować nowszych narzędzi wspomagających proces projektowania, a produkcja dalej na zasadzie manufaktury, czyli legenda trwa...

O tych PS-ach padających głośno, o GS-ach też, ale ja słyszałem od jakiegoś czasu, a one w produkcji już od paru lat są przecież, czy od początku takie hece z GS były?

chrees

  • 1662 / 6382
  • Ekspert
03-10-2009, 10:55
ptx ---> "Test" wisi w sieci od dłuższego czasu, poza tym nie za bardzo wiadomo jak potraktować odsłuchy na 2 różnych wzmacniaczach, nie wiadomo jakich źródłach, w warunkach wystawowych etc, etc... ;)





-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

Rafaell

  • 5033 / 6379
  • Ekspert
03-10-2009, 11:01
Tylko porównanie łeb w łeb danych słuchawek coś nam może o nich powiedzieć, takie jest moje zdanie. Mogą być różne konfiguracje robione pod nie konkretnie ale słuchawki powinny być razem u testującego, no i źródło chyba jednak powinno być to samo.




------------------------------------------------------------------------------
Lan nuży mnie to, przestaje Cie czytać Twój Cyrk Twoje małpy      

fallow

  • 6463 / 6352
  • Ekspert
03-10-2009, 11:10
Takie teskty wzbudzaja tylko niepotrzebnie atmosfere. Podobnie bzlo z HD800 i ludzie kreowali sobie nieptorzebne oczekiwania najlepszych obecnie istniejacych sluchawek na swiecie - ktore musza takimi byc dla kazdego czlowieka na ziemi hehe, bo kazdy chcialby aby tak bylo.

Z tego tekstu mozna sie jedynie dowiedziec, ze zagraly inaczej i ze dla goscia bardziej komfortowe byly HD800.

Porownanie nawet na jednym tym samym systemie nie pozwoli ustalic "ostatecznego werdyktu" bo na jednym lepiej dla kogos beda mogly zagrac T1 a dla kogos innego HD800. Na kolejnym moze byc odwrotnie.

Moim zdaniem na tym poziomie decydowac beda gusta i indywidualne preferencje. Nie bedzie lepszych jednoznacznie sluchawek.

fallow

  • 6463 / 6352
  • Ekspert
03-10-2009, 11:19
>> piorut, 2009-10-03 01:02:53
Fallow to właśnie miałem na myśli - jedno z drugim się nie wyklucza ;-), projektowanie pozwoli na wprowadzenie tych standardów. Skoro mają środki na bieżącą działalność, być może i rozwój to nikt nie zabroni im zastosować nowszych narzędzi wspomagających proces projektowania, a produkcja dalej na zasadzie manufaktury, czyli legenda trwa...

Nic nie umniejszajac Panu i Pania ze zdjec w zalaczniku ktorzy pracuja dla/w Grado. Kto by to zrobil ? :) Tutaj trzeba odpowiedniego zaplecza sprzetowego oraz ludzi nie z ulicy, najlepiej z odpowiednim doswiadczeniem. Zatrudnienie takich ludzi pewnie byloby juz nasto-wielokrotnoscia obecnego budzetu wynagrodzen Grado Labs plus koszta jakie Grado Labs musialoby poniesc aby miec owe "Labs" z 21" :)) Dodatkowym czynnikiem jest to, ze oni w zasadzie kreuja atut z tego, ze strojenie odbywa sie na sluch i wykorzystuja "starodawne" metody.
Jestem co do tego sceptycznie nastawiony i osobiscie watpie aby to sie zmienilo. Rasowym fanom i tak to pewnie nie bedzie przeszkadzalo.

Mowia tez, ze "Dziadek John" wcale nie ma takiej kasy ze sprzedazy sluchawek jak sie nam wydaje a spory procent koncowej ceny jest mu zabierany przez dystrybutorow. Pewnie cos w tym jest, bo jak chcialem kupic kiedys GS1000i z Moon Audio do dostalem znizke ponad 100 dolcow na start w zasadzie bez pytania + free shipping to Polski. A pewnie daloby sie utargowac wiecej.

Rafaell

  • 5033 / 6379
  • Ekspert
03-10-2009, 11:24
Na targach muzycznych Music Media w Krakowie był wykład Pana Andrzeja Miskiewicza z Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie pt. Zagrożenia słuchu dźwiękami muzycznymi. Ponieważ temat jest szeroki a czasu było mało,to poruszony został tylko wstępnie ten obszerny temat dotyczący także słuchających na słuchawkach.


------------------------------------------------------------------------------
Lan nuży mnie to, przestaje Cie czytać Twój Cyrk Twoje małpy      

fallow

  • 6463 / 6352
  • Ekspert
03-10-2009, 11:25
No to Rafaell, przybliz nam cos  - bo temat ciekawy :))

Rafaell

  • 5033 / 6379
  • Ekspert
03-10-2009, 11:41
Najpierw poruszone była budowa ucha i jego działanie a póżniej Pan Andrzej Miskiewicz przystąpił do Meritum czyli objawom uszkodzenia słuchu, czyli po naszemu jak już jest za pózno :(

Efekt głośnego słuchania takze na słuchawkach może być przyczyną właśnie początkowych symptomów głuchnięcia. W miłej rozmowie także po wykładzie z Panem Miśkiewiczem wyszło że warto to diagnozować robiąc badania słuchu z jednym ale.Badania powinny być robione w szerokim spektrum częstotliwości czyli nie jak typowo w każdej lecznicy aparatem od 125Hz do 8\'000Hz tylko aparatem z rozszerzonym spektrum do 16\'000Hz Ubytek słuchu najszybciej jest wstępnie sygnalizowany na najwyższych częstotliwościach i można temu zacząć przeciwdziałać prowadząc  bardziej higieniczniejszy tryb słuchania



------------------------------------------------------------------------------
Lan nuży mnie to, przestaje Cie czytać Twój Cyrk Twoje małpy      

fallow

  • 6463 / 6352
  • Ekspert
03-10-2009, 11:54
>> Rafaell, 2009-10-03 11:41:37
Można temu zacząć przeciwdziałać prowadząc bardziej higieniczniejszy tryb słuchania

czyli co nalezy robic :) ?

lancaster

  • Gość
03-10-2009, 12:00
fallow, no jak to co ? Kupić "odpowiednie" słuchawkoprotezy podbijajace "co trzeba" :))))

....a tak bardziej serio to słuchanie w sluchafonach moze prowadzic do trwałych ubytków sluchu podobnie jak stanie w pierwszych rzedach na koncertach.
Trzeba z tym uważać - serio.

Nie wiem jak muzycy sobie  ztym radzą, ale obawiam sie ze podobnie jak kazdy inny smiertelnik - zawezajac pasmo od gory np.

fallow

  • 6463 / 6352
  • Ekspert
03-10-2009, 12:05
No i przede wszystkim trzeba sluchac troche ciszej, niz poziom na ktorym by sie chcialo sluchac :)) po kilku minutach sluch sie przyzwyczaja i juz nie odczuwa sie pragnienia "podglasniania".

Rafaell

  • 5033 / 6379
  • Ekspert
03-10-2009, 12:05
Takich pracowni audiometrycznych w Polsce jest mało jedna jest w Warszawie w Uniwersytecie Muzycznym
Fryderyka Chopina. Kolejna jest w Krakowie w szpitalu Stefana Żeromskiego i jeszcze 3 ośrodki są w kraju gdzie je znalazłem szukajac kiedyś aparatu pomiarowego słuchu konkretnej firmy; pamiętam do wysokich częstotliwości używali osobnych słuchawek firmy Koss)


Trwały niedosłuch (przesuniecie progu słyszenia) to nasza bolączka której już nie można naprawić za bardzo aparatem słuchowym bo po prostu nasz procesor słuchowy w głowie nie jest w stanie zrekompensować dynamiki zdrowego słuchu czyli rozpiętość od 0dB aż do bólu czyli ok 130-135dB Głuchnąc słyszymy dopiero dżwieki np od
50dB do tych 130dB Ciche dzwieki są obcięte jak jakimś korektorem dolby a tam tez przecież jest muzyka i informacja i to nas będzie prześladować. cały czas :( Typowy zauważalny objaw u starych (niepoprawne politycznie słowo ale jak mam schorowanych życiem ludzi po x latach bytu nazywać) polega na tym ze mając pilota co chwilę albo ściszają lub pogłasniaja telewizor. Czyli słyszymy dobrze głośne dżwieki i dalej dla nas są za głośne ale cichych nie. I jak na razie protezy słuchu tego nie są w stanie istotnie odwrócić.

Szumy uszne to np. typowe zjawisko po koncertach przesadnie nagłośnionych po prostu układ nerwowy (nasz biologiczny procesor) pada na jakiś czas i mechanizm rozluźnienia mięśni  młoteczka  nie dały rady temu zapobiec. Miałem okazję zobaczyć taki ślimak w uchu z całymi polami zniszczonych nieodwracalnie pręcików. Pan Andrzej obrazowo zauważył że skomplikowanie mechanizmu ucha w stosunku do serca jest wielokrotnie większe i dla tego jego naprawa nie jest jak na razie skuteczna i dla tego warto ciszej słuchać muzyki bo dbamy wtedy o słuch.


------------------------------------------------------------------------------
Lan nuży mnie to, przestaje Cie czytać Twój Cyrk Twoje małpy      

Rafaell

  • 5033 / 6379
  • Ekspert
03-10-2009, 12:25
Mierzony hałas wygląda tak chociaż ten ostatni jest przekłamany (studia nagraniowe niechętnie wpuszczają ludzi z sonometrem gdyż wtedy musieli by realizatorom słono płacić za ubytki słuchu spowodowane choroba zawodowa) i wygląda znacznie głośniej.

Jest to hałas na jaki ludzie są narażeni na stanowisku pracy. Dla słuchających koncertu w filharmonii hałas maleje wraz z kwadratem odległości czyli w domu nie musimy słuchać jak muzycy na poziomie 95 dB tylko jak widownia która ma znacznie niższy poziom głośności.

Ta prelekcję połączyła w jakiś sposób wcześniejsze Warsztaty perkusyjny Cezarego Konrada i z rozmowy z nim wynikneło że np muzyk Path Metheny jest już nieżle głuchy bo zakładajac na uszy słuchawki po nim naprawdę można było ogłuchnąć. Pamiętajmy ze Path to tytan pracy jest w koncertach ponad 270 dni w roku i nie ma cudów słuch musi w często koszmarnych warunkach pracy paść Osobiste odsłuchy słuchawkowe to dla wielu początkujących muzyków za droga sprawa a później jest już za późno.
Fajnie było posłuchać u pana Cezarego jak brzmi porządna perkusja i to ze poziom dżwieku był na poziomie może nawet 110dB w porywach to świadczy o tym ze salka była nie odpowiednia a nie ze w domu należy tak walić. Zresztą właśnie problemem muzyków  w małych salkach jest to ze perkusja zagłusza tram wszystkie pozostałe instrumenty bo jej się tak za bardzo nie da ściszyć no i mamy argument że trzeba głosno słuchać bo gitarowe piece tez dano na maxa żeby były zachowane proporcje.