Wpadłem na chwilę na Music Media. Miałem ze sobą HD565, ale przy takim hałasie wyjmować słuchawki otwarte to nonsens. Wziąłem też, chwała Bogu, iRivera E10. Na stanowisku wystawowym Ultrasone był laptop, jakiś DAC po USB i Fatman iTube. Przewagi sprzętu stacjonarnego kończyły się patrząc od dołu gdzieś na poziomie 50Hz, bo tylko zejście basu było lepsze. Przestrzeń nakreślona w poprzek, ograniczona, bez szczególnej głębi i planów, średnica za kocykiem i lekko rozmazana. Tak to wypadło w porównaniu z iRiverem E10, przesiadka z powrotem na tę stacjonarkę była lekko odpychająca, więc wrażenia odnośnie Edition 8 będą na podstawie mp3 playera i plików ogg Q10 aoTuV, z uzupełnieniem o to, co na iTube mogłem ocenić, a tym była głównie dynamika i tąpnięcia basowe. No i jedno i drugie znakomite. Dawno nie słuchałem słuchawek, które tak ładnie targają samym dołem, aż to czuć na uszach i w uszach. Poza tym... czysta, gładka i świetna pod względem oddania barw średnica, otwarta i wydawałoby się nieograniczona przestrzeń, chociaż nie tak rozgoniona po brzegach jak np. w HD650. Do tego uczucie otwartości także w pionie. Brzmienie gitary elektrycznej (RATM) niemal jak prosto z pieca - wyraźne, nie rozciapane i nie przymulone, z bogatą fakturą i impetem. Sopran wycyzelowany. Wiem, że z pamięci to sobie można pisać co się chce, ale wydaje mi się, iż to co słyszałem z playerka było ciekawsze od wszystkiego, co mi kiedykolwiek zaserwowały Ultrasone Edition 9. Te ostatnie mają w pewien sposób sferycznie ograniczoną przestrzeń, więc wychodzi na to, że S-Logic Plus to jednak postęp. Ponadto nie zmienia on tak bardzo charakterystyki zależnie od położenia słuchawek na uszach.
Wygoda: Edition 8 trochę bardziej stoją na krawędziach, ale są wyraźnie lżejsze od E9 i nie cisną aż tak. W sumie są nieduże. Zakres zmiany geometrii przetworników względem głowy poza regulacją pałąka na wysokość niewielki.
Kabel jest podobnej grubości co w HD650, ale z bardziej wytrzymałego i nie tak gumowatego w dotyku materiału. Utyskiwania na jego jakość jak dla mnie są przesadzone. Czepiać się można długości i tego, że jest na małego jacka.
Tyle że poziom grania z urządzeń z małym jackiem, zwłaszcza przenośnych, tłumaczy dobrze zastosowanie akurat takiej wtyczki. :) W ogóle to pierwszy kandydat do sensownego porównania z PS1000 i kto wie, co by było... Ultrasone są tańsze o 1300zł...