Posiadane przeze mnie HD565 zaskoczyły mnie wczoraj w rocku, bardzo miłe były w damskich wokalach typu Ayo i jazzie ze stajni Blue Note, ale z racji pewnych podobieństw do K 601 spodziewałem się klapy w muzyce operowej. Jakoś się obroniły, ale GS1000i w tym repertuarze Sennheisery nie podskoczą Grado wyżej kostek. Mają w sobie natomiast ten unikalny aksamit, który słychać było u mnie w HD600. W sumie są one dla mnie ekwiwalentem HD600, co do których nigdy nie mogłem się do końca zdecydować, ale z innymi cechami, które mi się podobają, np. większym nasyceniem średnicy, no i cena ich nabycia to 25% HD600, co przy większej wygodzie czyni z nich best buy. Już sobie zamówiłem 2 komplety łączówek Cardasa i będę kombinował. Jak już wykombinuję, to mogę ewentualnie udostępnić spreparowany kabelek dla potrzeb HD 580, 600, 650.