Majkel - mow za siebie - jak dobrze wiesz jest paru takich ktorych urzekaja m.in. Violet, Holdegron, czy sam Kopaczmopa we wlasnej osobie ;)
Poza tym Majkel - skoro je spisujesz na straty na starcie to pomysl jakie gromy bys ciskal jakbym ja posluchal GS na pierwszym lepszym wybranym torze i powiedzial ze sa do luftu.
HD650 Urzekaja spokojem, nie ma w tych sluchawkach agresji czy chaosu znanego z chocby sr325i - kazdy lubi co innego.
Poza tym nie trzeba tego toru tak znaczaco naginac - wystarczy neutralny wzmacniacz Holdegrona albo odpowiedni dobor lamp do Darkvoice. One zmieniaja sie znaczaco in plus choc charakter swoj zachowuja.
Zreszta juz pisalem nie raz ze dla mnie to sama polka co HD580 inaczej podana.
Tu jest racja - Sennheiser albo przespal albo celowo wypuscil inaczej grajace sluchawki (przez ponad 10 lat brak progresu - HD580,600,650 to mniej wiecej ten sam poziom).
Pierwsze wrazenie zrobily na mnie nieszczegolne a teraz coraz chetniej po nie siegam, wlasciwie najchetniej bo oferuja niemeczacy dzwiek.