W kółko to samo. Parę osób przyjęło za aksjomat, że GS1000 trzeba naprostować to co jest "krzywe", i wtedy jest OK. Wszystko ma dążyć do płaskości, tylko gdzie to jest powiedziane? Można podłączyć GS1000 do neutralnego toru, ze studyjnego sprzętu na pewno zagrają świetnie, z nutą swojego charakteru. Albo ktoś to lubi, albo nie, a jak nie lubi, to mu będzie to w każdym torze przeszkadzało. Lake People gra nieuciążliwie, przekazuje co jest w nagraniu, całość toru grała lżejszym dźwiękiem niż u mnie, mniej nasyconym i z delikatnym efektem, który ja znam z pewnych rozwiązań układowych, ale trudno go opisać. Wynika on ze stosowania większych pętli sprzężenia zwrotnego, a w LP na pewno taka jest, bo ma op-ampy, a wyjście na tranzystorach. U mnie tego nie ma, bo nie mam we wzmacniaczu pętli sprzężenia zwrotnego sięgającego dalej niż jeden stopień wzmocnienia, do tego cała ścieżka sygnału jest w nim krótsza. Musiałbym podpiąć źródła te same do obydwu wzmacniaczy. Kiedyś LP 99/2 porównywałem do mojego wzmacniacza w posiadaniu Rolandsingera, grało to dość podobnie, z różnicą głównie taką, że na 250-omowych Beyerach uciekał na LP niski bas. Resztę pisałem jakiś czas temu w relacji z pierwszej wizyty u Wiktora. Fakt, że wtedy nie mieliśmy GS1000.