>>A propos porównań słuchawek z głośnikami. Podczas odsłuchu PS-1000 zjawił się w sklepie jakiś facet, na oko dość zamożny i pewny siebie. Łapnął moje Ultrasony i powiada - A, to te sławne? Tak - mówię - te. Można posłuchać? Można. Posłuchał. Eee, powiada, to nie to, co moje kolumny. To może tych pan spróbuje, mówię, i wręczam mu K1000. Sam pan je zrobił? - pyta. Nie, kiedyś robili takie. Posłuchał dłuższą chwilę, zdjął, oddaje mi i powiada - No tak, te, to całkiem co innego. To jest coś.
no tak ale mogl byc gluchy jak pien i na nic mu zamoznosc i pewnosc siebie.