Należałoby założyć wątek pt "Ku przestrodze".
W ogóle uważam, że nim zacznie się wydawać kasę na sprzęt audio należy zrobić sobie dokładne badania słuchu. Jak ktoś przygłuchy, któremu trzeba powtarzać co drugie słowo głośno i wyraźnie wydaje tysiące $ na słuchawki to tak jakby osoba z zaburzeniem widzenia barwnego chciała zostać mikrobiologiem i płaciła za studia i sprzęt :)
Wszystko jest płynne - jasna sprawa, ale jakieś granice trzeba sobie wyznaczać, szczególnie, że w tej dziedzinie mała poprawa jakości kosztuje furę kasy. Oczywiście jeśli kogoś stać by bez uszczerbku dla rodziny, nie dla siebie, wydawać sumy z 4 i 5 zerami na sprzęt to przeszkód nie widzę. Ale jak ktoś kupuje dziecku używane ubrania by sobie kupić lepszy interkonekt to już jest choroba.