lenar_87, nic z tych rzeczy. rezasurmar sam napisał, że kupił takie słuchawki, jakie mu się spodobały dźwiękowo, a nie, że będzie się z nimi męczył, aż to kiedyś ewentualnie przestanie być męczące. Ja pierwszy kontakt z GS1000 miałem na iRiverze i mimo iż to nie jest najszczęśliwsze połączenie, to odniosłem wtedy wrażenie, że to najlepsze słuchawki dynamiczne jakie usłyszałem, że mają duży potencjał, a cierpliwy elektronik im dogodzi. Trzeba mieć tylko dużo czasu i pomysłów na eksperymenty. Słyszałem jak grają z SOHA II na podstawowej lampie Tesli, jeśli z NOSami jest sporo lepiej, to zanosi się na raczej szybkie uzyskanie poziomu brzmienia niedostępnego dla posiadaczy słabszych słuchawek. Możesz wierzyć albo nie, ale to, że HD600 lub niemodzone HD650 stają się ograniczeniem dla pewnego poziomu grania elektroniki to jest fakt, Piotr Ryka to potwierdził w innym wątku po raz kolejny również. Zawsze się będę upierał, że DT880 i K 701 to słuchawki około pół klasy lepsze od Sennheiserów, ale o istotny ułamek klasy, bo o ile Sennheisery grają "przez firankę", to DT880 lub K 701 nie, co najwyżej ten świat kreowany jest bardziej baśniowy lub impresjonistyczny, ale nie ma już barier. Kolejny etap to porównanie bezpośrednie DT880 z GS1000 - rzeczy dopuszczalne na DT880 na GS1000 będą uciążliwe, ale w drugą strone - niektóre rzeczy dla DT880 będą niewykonalne. Sennheisery mają nieco dłuższą listę zjawisk nieosiągalnych, ale brakuje na niej rzeczy bezwzględnie potrzebnych do wykreowania kompletnego obrazu rzeczywistości, zawsze jest "prawie", no może chwilami "całkiem".