>>W kontekście sezonu ogórkowego i nadchodzących upałów może wreszcie przyznasz Rolandzie, że nie ma jak GS1000 (ucho oddycha) ;<<
Oczywiście masz rację. Choć moim zdaniem najlepiej oddych w PX100, a i grają przyjemniej :)
Zresztą w świetle ostatnich faktów należy odrzucić teorię słuchawek i uznać wyższość teorii napędu. Ostatnio usłyszałm KPP pędzone z wybitnie dobranego pieca i grały na poziomie HD650, tylko sceny trochę brakowało, ale barwa, wokal, klimat - genialne. Tak więc coś mi się zdaje, że amatorzy GS1000 mają po prostu wybitny tor, a nie wybitne słuchawki.
_____________________________________
Hi-endy sprzedane, nowe oferty wkrótce :)