>> w.luczynski, 2009-05-17 12:35:52
Nie jest tak, że zaczynałem od Staxów. Jak w modzie były słuchawki Tonsilu, to je miałem. Takie czarne, bodaj SN - cośtam, miałem też takie dziwadło z czerwonymi nausznikami. Były to czasy Diory, pierwszych polskich dobrych kaseciaków, Radmorów itp. Po długiej przerwie Sennheiser HD650 i Grado1000, w miarę postępowania choroby ;-) Staxy. Przy tej okazji dopowiem, że niższe modele tej marki graja zacnie, ale czy znacznie lepiej od tych najbardziej znanych dynamicznych - no chyba nie ! To tak, aby nie rzucać się na sprzęt dla samej marki. Pomiędzy referencyjnymi Stax wraz z referencyjnymi wzmacniaczami - to ważne, a resztą oferty jest bardzo duża różnica. A co do porównania pozostałych dynamicznych, to czekam na zamówione Sennheiser HD800. Wyznaczono mi kolejny termin na "nie wiemy kiedy".
:-)
Wiktor