Beyer nie wywinduje cen słuchawek do poziomu aktywnych monitorów studyjnych z wyższej półki, bo wypadłby z rynku profesjonalnego. Za rogiem czycha Sony, AKG i inni producenci, którzy jakością materiałów, wykonania, technologią oraz stosunkiem ceny do jakości zawstydzają Grado (delikatnie rzecz ujmując). Beyer wielokrotnie modyfikował wytłumienie, cewki czy membrany, ale nazw i cen nie ruszał. Na salach montażowych u Niemców też pracują głównie panie, ale kurcze... mają maski, rękawiczki, nowoczesne narzędzia, a wokół nich jest czysto jak w laboratorium. W każdym razie do syfu z manufaktury Grado przyrównać tego nie można :/