Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

nowy2bis

  • 1058 / 6105
  • Ekspert
09-05-2008, 15:37
Mam nadzieję, że nie macie zamiaru obrażać PR, bo termin >>autorytet<< jest obecnie mocno skompromitowany.

Przydałby się nomogram do przeliczania preferencji recenzenta na moje własne. ;-)

violett

  • 786 / 6095
  • Ekspert
09-05-2008, 15:40
Na audiocubes kuzyni CAL, czyli Denon’y AH-D1000 po 179$:

http://www.audiocubes.com/category/Headphones_Audiophile,+Hifi/product/Denon_AH-D1000_High_Quality_On-Ear_Headphones.html
 
a w amazonie inni kuzyni, czyli Denon\'y AH-D1001K po 103$ :

http://www.amazon.com/Denon-AHD1001K-On-Ear-Headphones-Black/dp/B000UPBQQC


I jeszcze pytanie. Czym się róznią Denon’y AH-D1000 od Denon\'ów AH-D1001K? Jakoś nie dostrzegam specjalnych różnic.

nowy2bis

  • 1058 / 6105
  • Ekspert
09-05-2008, 15:41
he, he ale numer! wprowadzenie do postu znaczka mniejszości raz za razem ucina przy lokowaniu na forum całą resztę. :))

Mam nadzieję, że nie macie zamiaru obrażać PR, bo termin "autorytet" został ostatnio skompromitowany do cna.

Marzy mi się nomogram do przeliczania preferencji recenzenta na moje własne.

fallow

  • 6457 / 6074
  • Ekspert
09-05-2008, 15:47
Kopaczmopa:

No ale przeciez SR325i to zupelnie inne granie niz CAL.

Mozna roznie tez podchodzic do sprawy, za 451 PLN z przesylka mozna miec np. HD 25-1 ktore zagraja w zasadzie z kazdego playera. Ale czy sa 3 razy lepsze ? :) Zalezy jak na to spojrzec. Jesli wykladnikiem bedzie brzmienie w jakie ida Aurvany to na pewno sa gorsze. Jesli ktos lubi bardziej granie blisko i bezposrednio czy namacalnie a\'la Grado, ale Sennheiserowe wypelnienie to lepiej odnajdzie sie w HD 25-1.

Dla mnie np. Gdybym mial wybierac miedzy CAL a AKG K518 w tej samej cenie bez sekundy namyslu wzialbym CAL. Pewnie gdybym mial wybierac takze miedzy HD 595 a CAL, mysle ze tez wzialbym CAL :) Abstrahujac juz od tego co jak gra i jakim sposobem.

Rolandsinger

  • 2894 / 6105
  • Ekspert
09-05-2008, 15:54
I jeszcze jedno w kwestii ceny AL! Te słuchawki w momencie debiutu kosztowały w Polsce 369 zł, a OBECNIE na Zachodzie kosztują  średnio 140$, a więc u nas są tańsze.

Jak myślicie, z czego to wynika? Otóż kłaniają się audiofilskie mity: Creative nie może zagrać tak samo jak Sennheiser nawet za te same pieniądze, a taniej - tym bardziej.  Dlatego przez prawie rok CAL! zalegały na magazynowych pókach polskich dystrybutorów, gdyż "normalni ludzie" (czyt. nie-audiofile) w tym kraju nie kupują słuchawek pow. 100-150 zł, aż wreszcie obniżono cenę o ponad połowę i zaczęły się sprzedawać. Choć np. w Empiku nadal wołają za nie 299 zł.

A propos wygrzewania - mam w domu drugi egz. po 120h i powiem szczerze - to nie jest to. Tamte, które testował Piotr miały co najmniej 600h, więc z opiniami sugeruję się wstrzymać przynajmniej do tych 200h. Myślę, że to jest ta sama sytuacja, co z K701. Po 200h grają dobrze, ale pow. 300h jeszcze lepiej.  Inna rzecz, że gdy słyszę jak inni wygrzewają słuchawki, to mnie żałość ogarania. Uważam, że po ok. 50h przetwornikom można dać ostro w d metalem na 90% ich mocy nominalnej i takie wygrzewanie ma sens, dając 100x lepsze rezultaty już po 200h niż 800h cichego plumkania. Tu chodzi przecież o mechaniczne docieranie, a nie oswajanie słuchawek z muzyką, a tak to u niektórych wygląda.

Rollo
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

majkel

  • 7477 / 6104
  • Ekspert
09-05-2008, 15:56
Panowie sceptycy, sam fakt, że próbujecie bez przerwy utemperować Creative Aurvana Live! przywołując co raz to jakiś słuchawkowy hi-end już o czymś świadczy. :) CAL! są gorsze od HD600, K701, DT880, GS1000, SR325i, itd. Tylko co z tego? Są gorsze w szczegółach, natomiast przekazują bardzo spójny i logiczny obraz muzyczny, bez ewidentnych słabych stron, czego nie można powiedzieć nawet o Grado po model co najmniej SR80. Powiedziałbym, że nie bardzo jest czego szukać w cenie do 400zł nieużywanego, a może i wyżej. Za cenę podobną do CAL! można nabyć Sennheisery PX100 albo Koss Porta Pro, które się nie umywają do Aurvan Live! Poza tym, czy ktoś słuchał HD600 z jakiegokolwiek grajka przenośnego? Według mnie tego dźwięku nie da się słuchać dłużej niż kilka minut. To jest nędza. Pod tym względem niemal topowy Sennheiser przegrywa zarówno z Creativem, jaki i takim hi-endem jak Grado SR325i lub nawet GS1000. Tak, tak, te dwa ostatnie modele nie krępują się dobrze zabrzmieć z iRivera E10 i innych modeli tej marki. Podobno z UE9 też nie ma aż takiego problemu, i da się ich słuchać także z portable.

magus

  • 20990 / 6107
  • Ekspert
09-05-2008, 15:59
Roland,

to tak jak z nauką pływania - podejścia są różne :))

ja swoim zapuszczam przeważnie big band lub symfoniczną, ale też trochę mocniej grających mniejszych składów

wiesz, grunt to wszechstronne wykształcenie :)
------------------
maciek_m
Odszedł 13.10.2016r.

bartasxx

  • 41 / 6107
  • Użytkownik
09-05-2008, 16:10
Właśnie dokonałem zakupu CAL w Poznaniu cena -148 zł i odbieram je we wtorek:)
bartasxx

nowy2bis

  • 1058 / 6105
  • Ekspert
09-05-2008, 16:22
trochę voodoo na weekend
Aby słuchawki dotarły się, to powinny grać, tak jak napisał Rolandsinger, głośno, a nie plumkać. Takie słuchanie zaraz po ich zakupie może doprowadzić do uszkodzenia tego co u audiofila najcenniejsze, czyli słuchu. W tym celu należy obstalować "dummy head" oder "Kunstkopf" z silikonu, która wiernie odtworzyć powinna budowę aparatu słuchowego delikwenta, włącznie z trąbką Eustachiusza. Głośne granie na owej replice spowoduje powstawanie węzłów i strzałek w kanale słuchowym i odpowiednie sprzężenie, co spowoduje właściwe, a jednocześnie osobnicze ugniatanie membran i stosowne naprężenia w zawieszeniu układu drgającego słuchawek. Głośne granie spowoduje szybsze a mocno zindywidualizowane dotarcie słuchawek. Z tego względu uważam, że słuchawki powinny stanowić element najbardziej intymny zestawu audio i z tego powodu, tak jak chusteczka do nosa, nie powinny być nikomu pożyczane, bo może to grozić nieodwołalnym zainfekowaniem sprzętu przez obcą nam kulturę odsłuchów.

kopaczmopa

  • 786 / 6044
  • Ekspert
09-05-2008, 16:26
noooo to jest racja Majkel - tu ja nie umniejszam jakosci AL, ktore zreszta byc moze sam sobie zakupie, bo 150zl a ich mozliwosci to jest jednak duzy potencjal, choc ostatnio nawet sluchajac w domu SRS200 jestem zadowolony, to tez calkiem zacne pchelki ktore graja niemalze jak duze sluchawki nauszne, jesli chodzi o pchelki to jest dla mnie high-end ( a czasem lubie wygode pchelek , choc prawda ze wypadaja z uszu wiec na miescie jednak preferuje IEMy).
Tak czy siak tutaj wlasnie kwestia tego czy majac Ultrasone 550 warto je kupowac...chociaz nie przecze ze lubie czasem miec sluchawki dla zaznajomienia sie z nimi.
ciekawosc brzmienia

fallow

  • 6457 / 6074
  • Ekspert
09-05-2008, 17:04
Dokladnie :) Juz sam fakt, ze aby je "obalic" trzeba uzywac znacznie drozszego "high-endu" jak AKG K701 czy HD 600, ktore kosztuja jednak znacznie wiecej o czyms swidaczy :)

I podpisuje sie w pelni pod tym co mowi Majkel np. o GS1000. Z playera portable wcale ale to wcale nie maja problemow zeby ladnie (jak na z playera) przystalo pociagnac :) Jesli Ultrasone E9 o czym wkrotce sie przekonam takze nie maja, no to o czyms to takze swiadczy :)

Jasne, ze mozna mowic ze brakuje im smaczkow (CAL) w porownaniu do np. K701 czy czegos z tej polki czy, ze dla jednego te smaczki sa warte 50pln a dla innego 1000pln. Ale tak czy siak, czy ktos zna inne sluchawki w takiej cenie ktore zblizaja sie do wymienionych HD 600 czy K701 na tyle co CAL :) ?

holy

  • 114 / 6107
  • Aktywny użytkownik
09-05-2008, 17:19
>>>
>> Rolandsinger, 2008-05-09 15:25:07
@ holy

Moje poglądy to przede wszystkim otwartość umysłu i umyte uszy. Po enigmatycznym wycofaniu się Graafa (z którym się oczywiście in extenso nie zgadzałem, ale ceniłem go za sceptycyzm wobec recenzenckich objawień), ktoś musi zachować trzeźwość myślenia. Jak widać jedną z takich osób jest Piotr. I bardzo dobrze, gdyż jak to już wielokrotnie wspomniano - uchodzi za autorytet. A dla tych, którzy wierzą w auterytety wiadomość o obiektywizmie tegoż winna być nad wyraz krzepiąca.



Roland
Odrobina autoreklamy nie zaszkodzi :-) Skoro wspomniałeś Graafa, to jemu powiedziałem kiedyś to samo, co teraz Tobie, mianowicie nadajemy na totalnie różnych falach. Ogólnie autorytety mam gdzieś, a niektóre osoby po prostu szanuję. To zupełnie wystarczy. Przywoływanie przy każdej okazji Piotra Ryki nobilituje innych, Jemu może być co najwyżej miło. Towarzystwa Wzajemnej Adoracji to nie dla mnie.

majkel

  • 7477 / 6104
  • Ekspert
09-05-2008, 18:00
@holy,

a mnie się wydaje, że Ty i Rolandsinger podejście do omawianych przez Ciebie zagadnień macie nader podobne. :) Dla mnie autorytetem, jak i dla Piotra Ryki i innych tutaj, są moje własne uszy. Podobnież potrafię szanować różne osoby za różne rzeczy. Poza tym tutaj jeszcze nie zauważyłem towarzystw wzajemnej adoracji, czego nie można powiedzieć o pewnym innym forum.

Wracając do meritum - Rolandsinger napisał recenzję CAL! zgodnie ze swoim słuchem i upodobaniem muzycznym, ale zaraz znaleźli się oponenci zarzucający fascynację Sebastiana brakiem osłuchania i odpowiedniego sprzętu. Na ile znam Rolandsingera i jego sprzęt audio, te zarzuty są chybione. Piotr Ryka niewątpliwie rozsądził te dwie kwestie, gdyż zarówno napęd do słuchawek, jak i nauszne rozeznanie w temacie ma na najwyższym poziomie.

Poza tym, polecam poczytać nieco recenzji w kolorowych pisemkach, pisanych przez "profesjonalistów" i odpłatnie, z kilkoma, nawet przypadkowo wybranymi opiniami forumowiczów-entuzjastów. Które są lepiej napisane stylistycznie i merytorycznie? Ja swoją odpowiedź na to pytanie znam.

holy

  • 114 / 6107
  • Aktywny użytkownik
09-05-2008, 22:01
Majkel,

czytanie gazetek na szczęście zakończyłem, a wywazona i kompetentna recka Rolanda nie licuje mi z Jego innymi wypowiedziami, zbyt kategorycznymi i ,,nakręconymi\'\' ideowo, tylko tyle...

gruesome

  • 778 / 6042
  • Ekspert
09-05-2008, 22:10
A może wymiana chudziutkiego kabelka uczyni CAL! Prawdziwym Hi-Endem? :)