Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

Kicek

  • 123 / 5941
  • Aktywny użytkownik
14-05-2009, 15:17
Rolandsinger ma rację z tą adaptacją słuchu. Jest to pewnego rodzaju fenomen naszego słuchu, jeżeli system nie brzmi idealnie to po pewnym czasie następuje proces adaptacji słuchu i dziury częstotliwościowe zostają uzupełnione, a górki wyrównane do poziomu.

Wczoraj miałem okazję posłuchać i porównać Denony 2000 z moimi Hd595 na następującym zestawie: SONY 303 ES + wzmak SONY FA 3ES.  Pierwsze wrażenie było takie, że D2000 grają cieplejszymi niskimi (b. miłymi dla ucha notabene) i bardziej zaznaczoną górą, co nie znaczy, że bardziej szczegółową niż 595. Średnica na D2000 była jednak mniej rozciągnięta niż w 595. W ogóle miałem wrażenie, że D2000 grają  świetnymi niskimi i górą, a średnica jest w nich mniej istotna. Wokale i saksofony w jazzie miały tendencję na prezentację raczej popiskującą niż wypełnioną, może to dlatego, że ta średnica wydaje się w tych Denonach na niedopracowaną, a może to wina źródeł?
Ale....  po ok 1h ciągłego obcowania z D2000, dźwięk zaczynał być już dużo, dużo milszy - słuch się zaadoptował i wyrównał wszystkie niedoskonałości w brzmieniu.
Powiem tak, HD595 mają moim zdaniem lepszą średnicę niż D2000, ale ich ogólne brzmienie jest bardziej suche niż D2000. Bas w D2000 to ich główna zaleta, może mógłby być bardziej punktowy i twardy w ogóle, ale mimo to jest baaaardzo miły w odbiorze. Bardziej bezpośredni dźwięk wyczuć można jednak w HD595!

Podsumowując:
                           Denony 2000: b. miły klimat w jazzie i rocku (w klasyce wolę chybaHD595). Szybka adaptowalność słuchu na powaby dźwiękowe płynące z Denonów 2000. Cholera! W nich jednak coś jest!
 Pytanie: Czy chciałbym mieć Denony 2000 jako kolejne (trzecie już u mnie po HD595 i 280Pro) słuchawki. Chyba tak! Robią dla uszu pewien smaczek oj robią!

Rolandsinger

  • 2894 / 6351
  • Ekspert
14-05-2009, 15:26
HD595 mają fenomenalną średnicę w odpowiednim systemie, lepszej jeszcze nie słyszałem. Oczywiście gdy ktoś się przyzwyczai do brzmienia loudness czy wokalistów-prasowanek otoczonych nadrealnym metafizycznym powietrzem z Grado GS1000 albo do lampowo brzmiących klusek z Sony 7509/V900 i trochę z HD650 lub śpiewu bez mikrofonu (w realu nie występującym na żadnym występie) z K701, wówczas HD595 będą dla niego dziwne, specyficzne, lub wręcz niestrawne.

_____________________________________

Hi-endy sprzedane, nowe oferty wkrótce :)
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

Rafaell

  • 5033 / 6347
  • Ekspert
14-05-2009, 15:56
=>Rolandsinger&Kicek
>Rolandsinger ma rację z tą adaptacją słuchu. Jest to pewnego rodzaju fenomen naszego słuchu, jeżeli system nie brzmi idealnie to po pewnym czasie następuje proces adaptacji słuchu i dziury częstotliwościowe zostają uzupełnione, a górki wyrównane do poziomu

Nie wiem jak dla kogo; jak coś brzmi kiepsko, to brzmi kiepsko i jakoś mój słuch się do tego nie przyzwyczaja co nie oznacza że np. w głuszy leśnej pod namiotem jakieś małe przenośne radyjko nie przyniesie mi żadnej frajdy. Jeszcze większą frajdę mam po wakacjach włączając stacjonarny sprzęt.Jak bym się przyzwyczaił do tranzystorka to bym tej frajdy w ogóle nie poczuł.
Już ktoś powiedział z próżnego i Salomon nie naleje także z czego mają być uzupełnione te dziurki częstotliwościowe? Kicek sugerujesz siłę sugesti bo jak tak to mając dobrą sugestię można się zasugerować że żelazko to GS-1000 nawet kabel ma podobny tylko żebyśmy go gorącego nie przyłożyli do ucha

Rafaell



                     

szwagiero

  • 2240 / 6352
  • Ekspert
14-05-2009, 16:01
>>fallow
>Sztuka jest zrobic sluchawki ktore sa bardzo rozdzielcze i szybkie, ale przy tym nie traca nic pod katem >podtrzymania zycia dzwieku.

Po dodaniu do tego określenia "wypełnienie" rysują mi się po Twojej wypowiedzi słuchawki Yamaha YH-1000 :)


---------------------------------------
wyprzedaż kolekcji rosyjskich słuchawek orthodynamicznych - Echo TDS-16, Echo H16

Kicek

  • 123 / 5941
  • Aktywny użytkownik
14-05-2009, 16:08
To co najbardziej lubię w HD595 to wypełnienie średnicy, jest może lekko za ciepła, ale bardzo satysfakcjonująca dla ucha. Gdyby wysokie były w nich ciut ciut lepiej zaznaczone, bez tej leciutkiej mgiełki, a niskie bardziej punktowe a nie takie jednak ogólne,  to byłyby dla mnie idealne słuchawy pod każdym względem.
A tak w ogóle to ta bezpośredniość dźwięku w HD595 jest wzorcowa moim zdaniem.
Ich duża skuteczność i ta bezpośedniość powoduje, że nie WOLNO ich słuchać bardzo głośno (a zawsze tak lubiłem), a przy nieco cichszym słuchaniu naprawdę nagradzają słuchacza pięknie wypełnionym i bezpośrednim dźwiękiem. Zrozumiałem to dopiero wczoraj, gdy zmuszony ciszej słuchać o 1 w nocy (bo żona śpi) odkryłem nagle jak wszystko dla mnie wybrzmiewa naturalnie, spokojnie i naprawdę pięknie. HD595 są zbyt bezpośrednie i mają zbyt dobrą średnicę, żeby je słuchać na full na pokrętle. I nagle przy tym nieco cichszym słuchaniu pojawiła się ta właściwa barwa i naturalność brzmienia, której tak było mi brak.  Jestem zachwycony! Fortepian na klasyce brzmi na nich fenomenalnie!

Kicek

  • 123 / 5941
  • Aktywny użytkownik
14-05-2009, 16:16
Raffael
Siła sugestii jest jednak bardzo wielka. Ile razy to po wymianie jakiegoś kabelka, czy lampy dosłuchiwałeś się istotnych różnic i byłeś pewny, że je słyszysz, a następnego dnia już tego ulotnego szczęścia nie było słychać.
Być może niedoskonałości toru jakimś to sposobem uzupełnia nasz mózg po iluś tam kolejnych próbach załączania tego samego, niedoskonałego  toru dźwiękowego.
A poza tym wiele też zależy od dnia i naszej predyspozycji. Jednego dnia mamy totalny dźwiękowy odlot jak na chaju, a następnego dnia wszystko brzmi drewniano i sami się dziwimy co widzieliśmy w tym dźwięku. Ja tak miałem setki razy!

aasat

  • 2390 / 6333
  • Ekspert
14-05-2009, 16:22
>> Kicek, 2009-05-14 16:16:41

Zgadzam się z przedmówcą, nasz mózg i predyspozycje mają największe znaczenie w przyjemności sluchania danego toru

aasat

  • 2390 / 6333
  • Ekspert
14-05-2009, 16:23
>> szwagiero, 2009-05-14 16:01:04
Po dodaniu do tego określenia "wypełnienie" rysują mi się po Twojej wypowiedzi słuchawki Yamaha YH-1000 :)

Boję się aby ta legenda o YH-1000 nie przerodziła się w rozczarowanie

szwagiero

  • 2240 / 6352
  • Ekspert
14-05-2009, 16:23
Ja również się zgadzam i dodam, że dzięki temu wszelkie recenzje sprzętu trzeba sobie dzielić zawsze przez dwa albo więcej...

---------------------------------------
wyprzedaż kolekcji rosyjskich słuchawek orthodynamicznych - Echo TDS-16, Echo H16

kopaczmopa

  • 786 / 6290
  • Ekspert
14-05-2009, 16:31
ciekawa sprawa jest ze wielu ludziom krystaliczny przekaz wydaje sie bardziej zywy, co nie jest zgodne z prawda. Oczywiscie nie mowie ze \'misiu\' czy \'mgla\' to jest to co jest na zywo ale po prostu zadne sluchawki nie graja zywej muzyki - pogodzilem sie z tym.
HD595 sa swietnymi sluchawkami, zreszta po dluzszym zapoznaniu z HD650  wydaje mi sie ze sa one bardziej rozwojem 595tek niz 580 bo od tych brzmia po prostu inaczej.
Niemniej jednak wracajac do 595 - to niestety pewna "garnkowosc" i suchosc brzmienia daje znac o sobie, podejjrzewam ze mozna to wyeliminowac. Do tego jednak ja wole gore bardziej zaznaczona.

Mam jednak zastrzezenia do 1 faktu - piekne opisy, stawianie tez o przewadze niektorych sluchawek kilka klas nad innymi, w ogole eargazm - innymi slowy troche nabijanie w butelke mlodych ludzi ktorzy co rusz kupuja drozsze i drozsze sluchawki i doznaja rozczarowan. Dotyczy to zwlaszcza IEMow. Przyszla osoba taka jak Roland ktory mowi to co slyszy i jak mu sioe podoba i jest odsadzany od czci i wiary bo nie uznaje GSow czy innych.
Podejrzewam ze prawda jest posrodku - GSy doskonalymi sluchawkami sa ale nie dla kazdego i nie we wszystkim.

Co mi sie jednak podoba to to ze skonczylismy wreszcie z tym ze ktos inny ma prawo decydowac o wlasnych gustach, na forum pojawia sie coraz wiecej osob ktore ufaja wlasnym uszom.


ciekawosc brzmienia

Kicek

  • 123 / 5941
  • Aktywny użytkownik
14-05-2009, 16:48
Ta wspomniana "garnkowatość" i suchowatość brzmienia na HD595 bardzo mnie wnerwiała.  Było super, ale te cechy 595-tek nieco wkurzały.
Ale oto dziś po graniu (wygrzewaniu) na nich różnych rodzajów muzyki cechy te zniknęły. Gram na nich już ok. 300 godzin i oto dopiero dziś nastąpił ten przełom! Zaczęły grać super naturalnie, zniknęła szczególnie doskwierająca mi garnkowatość! Jakby jeszcze odkryła się nieco, tylko z lekka góra to byłoby super. A może mam taki dzień, a już jutro będzie do d....y.

szwagiero

  • 2240 / 6352
  • Ekspert
14-05-2009, 16:49
>> aasat, 2009-05-14 16:23:40
>> szwagiero, 2009-05-14 16:01:04
>Po dodaniu do tego określenia "wypełnienie" rysują mi się po Twojej wypowiedzi słuchawki Yamaha YH-1000 :)

Każda legenda może się tak skończyć... wszystko zależy od tego, jak wielkiego "łał" oczekujesz po takiej legendzie, mając okazję słuchać bardzo dobrych modeli słuchawek, do tego posiadając również niewiele gorsze, zaś podpasowane pod gust... tak naprawdę czytając i czekając miesiącami lub latami na odsłuch jakiejś legendy bardzo możliwe, że w pierwszej chwili wielkiej euforii nie będzie, bo po słuchawkach na takim etapie chyba nie ma co oczekiwać nie wiadomo czego. "Duże" systemy mają tutaj pod tym względem według mnie więcej do pokazania w kwestii nagłej "euforii". Natomiast wysokiej klasy sprzęt ma to do siebie, że trzeba go posłuchać długo, wtedy widzi się te niuanse, które czynią go wyjątkowym. Posłuchasz - ocenisz i nie mówię, że musi Ci się spodobać.

---------------------------------------
wyprzedaż kolekcji rosyjskich słuchawek orthodynamicznych - Echo TDS-16, Echo H16

intuos

  • 1003 / 6350
  • Ekspert
14-05-2009, 16:58
Odpowiadasz na wpis
>> aasat, 2009-05-14 16:23:40
>> szwagiero, 2009-05-14 16:01:04
Po dodaniu do tego określenia "wypełnienie" rysują mi się po Twojej wypowiedzi słuchawki Yamaha YH-1000 :)

Boję się aby ta legenda o YH-1000 nie przerodziła się w rozczarowanie

assat
wszystko zalezy od tego czego oczekujesz od dzwieku.
ja juz nic nie poszukuje, czasami badam na nich reszte toru
ale tak jak mowie, zalezy czego szukasz w sluchawkach.

sluchalem duzo sluchawek, nie zawsze na najwyszych lotow sprzecie ale sporo modelow, i genralnie zarzucilem poszukawania w swiecie dynamikow, elektrostaty troche mnie interesuja ale najchetniej kupil bym nowy zestaw np yamah ortho w wydaniu nowym , nawet jakby cena przekraczala granice rozsadku wszelakiego. Na moim zestawie nie czuje braku niczego, czasami wrecz wyrabiam sobie opinie o innyc konstrukcjach.
Dalem sie uwiesc "orthoszkole" i inne mnie nie interesuja.
yh1000 maja wszystko to co ortho maja plus przezroczystosc przez duze P

intuos

  • 1003 / 6350
  • Ekspert
14-05-2009, 17:00
widze Krzysku ze myslimy tak samo :)

intuos

  • 1003 / 6350
  • Ekspert
14-05-2009, 17:02
Krzysiek,ale gwoli uzupelnienia, po odnowie cr2020, wyjscie dyktowane pod ortho czyni cuda w moim mozna powiedziec nowym/starym systemie, sczegolnie obecne polaczenie cd plus wzmak cr2020:)
musisz wpasc, by ocenic to osobiscie, ze tak powiem mam do ciebie zaufanie w tym zakresie, jako niezalezne ucho:)