Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

majkel

  • 7477 / 6350
  • Ekspert
11-05-2009, 23:32
No, wzmacniacz Moonlight to moja konstrukcja. Ewoluuje, ale nazwa się trzyma. ;)

Kicek

  • 123 / 5941
  • Aktywny użytkownik
11-05-2009, 23:43
Majkel
Ja mam jak już wiadomo 595, a o ile wiem to konstruowałeś swego Moona pod ten model czy tak?
Jak wiem jest już parę wersji, która twoim zdaniem najlepiej pracuje z 595?

majkel

  • 7477 / 6350
  • Ekspert
11-05-2009, 23:54
Myślę, że v.4, albo coś z ostatnich pomysłów - SL1, SL2.

Kicek

  • 123 / 5941
  • Aktywny użytkownik
11-05-2009, 23:56
Majkel
A jaka cena Moona v4?

majkel

  • 7477 / 6350
  • Ekspert
12-05-2009, 00:02
Chwilowo tylko z drugiej ręki. Jestem zawalony różną robotą i nie przyjmuję zamówień, a jedynie staram się wywiązywać ze starych już obietnic. ;) Design idzie do przodu na zasadzie szybkiego przetestowania jakiejś eureki, ale montaż jest bardziej czasochłonny. Będę sprzedawał gotowe produkty, pomyślę jeszcze jaką drogą.

Kicek

  • 123 / 5941
  • Aktywny użytkownik
12-05-2009, 00:10
Ok poczekam, poczekam, pogadamy....
Na razie, dobranoc wszystkim

-Pawel-

  • 4787 / 5955
  • Ekspert
12-05-2009, 09:29
Majkelu ponawiam pytanie bo chyba przegapiłeś mój post ;p Jak się maja najniższe rejestry GS1000 do CAL! Czy GS zejdą tak samo nisko czy CALe mają w tej kwestii przewagę i jak dużą? Bardzo mnie to ciekawi bo GS jeszcze nie słyszałem a CAL wiele razy i takie zejście basu już mi w zupełności wystarcza ale reszta w CAL mi już nie odpowiada :/

majkel

  • 7477 / 6350
  • Ekspert
12-05-2009, 10:17
Szczerze mówiąc nie mam wrażenia, jakoby bas w CAL miał całkowite zejście, jest podbity i dociążony zamkniętą obudową, ale nie brałbym ich jako wzoru zejścia, więc nie wiem. Mam wrażenie, że da się zejść niżej niż to, co robi cal, przykładowo Ultrasone E9,a nawet DT880 Pro potrafiły odegrać sam dół w sposób rzeczywisty, a nie naciągany, co do CAL, mam wrażenie, że jest to delikatne oszustwo, na tym poziomie cenowym dopuszczalne.

-Pawel-

  • 4787 / 5955
  • Ekspert
12-05-2009, 10:37
Tak dla mnie też one jakby grały nieco sztucznie ale chodzi mi właśnie o fakt samego odczuwania dołu, czy po założeniu GS nie ma się później jakby niedosytu w najniższych rejestrach. Dla mnie np bardzo dobre odwzorowanie tonów odczuwalnych jest w customowych 2-way ale żeby usłyszeć trzeba je mieć dlatego pytam o CAL bo one mimo iż tak jak opisujesz robią to trochę na skróty to w dużym uogólnieniu takie zejście by mi już wystarczyło w GS1000, chociaż szkoda, że nie mogą być w tym względzie wzorcem jak E9....nie ma słuchawek idealnych...

Rolandsinger

  • 2894 / 6351
  • Ekspert
12-05-2009, 11:02
Niedostyt basu w GS1000 będzie raczej dotkliwy w porównaniu z CAL!, zwłaszcza że na niektórych płytach Grado grają basem subwooferowym - nie za niskim, ale tak sztucznym, że aż się w środku przewraca, zresztąq podobnie mają E9 na niewłaściwym napędzie. CAL już na średnich klockach mają basik mocny, ale zdyscyplinowany, naturalny (bioceluloza).


_____________________________________

Hi-endy sprzedane, nowe oferty wkrótce :)
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

majkel

  • 7477 / 6350
  • Ekspert
12-05-2009, 11:09
Nie odczuwam żadnego niedosytu słuchając GS1000, natomiast trzeba uczciwie stwierdzić, że bas na sam dół w nich nie schodzi. W K1000 jest z tym jeszcze nieco słabiej, i żadne teorie wyjaśniające jak to on jest mimo, że go nie ma, nie przekonają mnie. ;) Po prostu są to kolejne słuchawki, gdzie to nie przeszkadza. Zdecydowana większość domowych zestawów głośnikowych nie gra basem niżej niż GS1000, a da się z tym żyć, i nawet drogie systemy nie mają wzorowego rozciągnięcia pasma w dół, a zapewniają mnóstwo radości w użytkowaniu.
Odnośnie customów - jako że to armatura, to bas będzie specyficzny, ale zejście jest gwarantowane dzięki szczelnemu sprzężeniu ucha. Ja jakoś wolę przetworniki dynamiczne, chociaż nie słuchałem niczego lepszego niż Triple.fi 10 lub Shure E2, E3, E4, E500.

Rafaell

  • 5033 / 6347
  • Ekspert
12-05-2009, 12:26
Ale macie koledzy problemy z tym najniższym basem. Po pierwsze większość "kolumnowców" w przeciwieństwie do słuchawkowców słyszy u siebie w domu bas schodzący nie niżej niż  50-40Hz bo po prostu głośniki o małej średnicy membrany i  małe pomieszczenia nie stwarzają warunków na poprawną ekspozycję basu .TEN BAS masujacy watrobę o którym się wszystkim zdaje to ma ok 60Hz i słychać go na koncertach live z dużej aparatury PA. Wystarczy popatrzeć na widmo sygnału i skojarzyć to z tym co słyszymy. Faktycznie już nisko schodzący bo na ok 30Hz bas jest może w słuchanych nagraniach raz na parę dni. Furkotania powietrza z organów poniżej 20Hz pewnie słuchamy optymistycznie raz na miesiąc. I moim zdaniem to trochę jednak lepiej brzmi z  dużych 15" głośników w większym pomieszczeniu.W słuchawkach jest po prostu za mało przestrzeni miedzy uchem a przetwornikiem i to tak realistycznie (a chyba o to nam chodzi) nie gra, mimo że sam przetwornik sobie z tym radzi i taką częstotliwośc jednak słychać.
 
Rafaell



                     

-Pawel-

  • 4787 / 5955
  • Ekspert
12-05-2009, 13:47
Odpowiadasz na wpis
>> majkel, 2009-05-12 11:09:06
Nie odczuwam żadnego niedosytu słuchając GS1000, natomiast trzeba uczciwie stwierdzić, że bas na sam dół w nich nie schodzi. W K1000 jest z tym jeszcze nieco słabiej, i żadne teorie wyjaśniające jak to on jest mimo, że go nie ma, nie przekonają mnie. ;) Po prostu są to kolejne słuchawki, gdzie to nie przeszkadza. Zdecydowana większość domowych zestawów głośnikowych nie gra basem niżej niż GS1000, a da się z tym żyć, i nawet drogie systemy nie mają wzorowego rozciągnięcia pasma w dół, a zapewniają mnóstwo radości w użytkowaniu.
Odnośnie customów - jako że to armatura, to bas będzie specyficzny, ale zejście jest gwarantowane dzięki szczelnemu sprzężeniu ucha. Ja jakoś wolę przetworniki dynamiczne, chociaż nie słuchałem niczego lepszego niż Triple.fi 10 lub Shure E2, E3, E4, E500.


Ja gdy miałem SR80 to też mi wystarczały pod tym względem(chociaż one to już wyjątkowo płytko schodzą) ale aktualnie nie chciałbym mieć dwóch par słuchawek które by bardzo od siebie pod tym względem odstawały. Co do słuchawek customowych to zejście w nich jest o wiele głębsze i precyzyjniejsze niż w uniwersalnych, gdy porównywałem np z SE420 to wydawało mi się, że w Shure tego basu w ogóle nie czuć, poza tym sposób reprodukcji niskich tonów na słuchawkach customowych jest już bardzo zbliżony, a właściwie porównywalny do dynamicznych. Poza tym wszystko inne w GS1000 wydaje się być dla mnie najbardziej satysfakcjonujące względem potencjalnych konkurentów. Tylko nie wiem jak jest z tym basem ostatecznie :/ Do elektroniki np i tak świetnie się nadają IEM i pewnie tak zostanie ale już do klasyki GS pasują jak ulał tylko, że tak jak np wspominałeś o tych organach, niekiedy też chciałoby się poczuć to drżenie całego otoczenia, bardzo przyjemny ozdobnik dający jeszcze więcej radości ze słuchania muzyki :)

-Pawel-

  • 4787 / 5955
  • Ekspert
12-05-2009, 13:55
Odpowiadasz na wpis
>> Rafaell, 2009-05-12 12:26:03
Ale macie koledzy problemy z tym najniższym basem. Po pierwsze większość "kolumnowców" w przeciwieństwie do słuchawkowców słyszy u siebie w domu bas schodzący nie niżej niż 50-40Hz bo po prostu głośniki o małej średnicy membrany i małe pomieszczenia nie stwarzają warunków na poprawną ekspozycję basu .TEN BAS masujacy watrobę o którym się wszystkim zdaje to ma ok 60Hz i słychać go na koncertach live z dużej aparatury PA. Wystarczy popatrzeć na widmo sygnału i skojarzyć to z tym co słyszymy. Faktycznie już nisko schodzący bo na ok 30Hz bas jest może w słuchanych nagraniach raz na parę dni. Furkotania powietrza z organów poniżej 20Hz pewnie słuchamy optymistycznie raz na miesiąc. I moim zdaniem to trochę jednak lepiej brzmi z dużych 15" głośników w większym pomieszczeniu.W słuchawkach jest po prostu za mało przestrzeni miedzy uchem a przetwornikiem i to tak realistycznie (a chyba o to nam chodzi) nie gra, mimo że sam przetwornik sobie z tym radzi i taką częstotliwośc jednak słychać.


Masz rację i myślę, że nikt tu nie mówi o okolicach 20Hz bo tego nawet nie słychać w nagraniach, na tych częstotliwościach gromadzą się często szumy i różne zniekształcenia przez co są one najczęściej tłumione podczas realizacji aby nie psuć klarowności nagrań. Takie najbardziej odczuwalne tony na słuchawkach gromadzą się przeważnie w przedziale 60-100Hz i często ich wybrzuszenie w charakterystyce słuchawek sprawia wrażenie niższego zejścia z basem, dlatego właśnie mnie dziwi, że mówi się iż GS1000 mają mieć mało tego basu, a z wykresów wynikałoby, że nie jest wcale tak źle chociaż na pewno są słuchawki które bardziej "czuć" nawet w tych 50Hz. Chyba pozostaje tylko posłuchać i ocenić bo każdy będzie interpretował to na swój sposób...

violett

  • 786 / 6341
  • Ekspert
12-05-2009, 16:08
To raczej CAL! mają bombastyczny bas typu subwoofer\'owatego. Nic z naturalności. Nawet bioceluloza nie pomaga :)))