Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

krisio06

  • 347 / 6173
  • Zaawansowany użytkownik
02-04-2009, 19:38
http://www.head-fi.org/forums/f4/yamaha-yh-5m-pictorial-form-follows-function-417325/
Ciekawe orthodynamiczne Yamahy. Prawie jak zaprojektowane do sprzętu przenośnego :)

mirhon

  • 438 / 6232
  • Zaawansowany użytkownik
02-04-2009, 19:40
>> majkel, 2009-04-02 19:11:38
Beresford TC-7520 ma bardzo dobrą dziurkę...

Słuchałem sobie przez jakiś czas samplerów Chesky i potwierdzam brzmi ten 7520 naprawdę fajnie :-)
Moje stare AKG nigdy tak nie grały... w porównaniu do tego co miałem wcześniej (iBasso D3 + różne źródła) jest zdecydowana poprawa jakości (7520+squeezebox) we wszystkich aspektach.
Muszę teraz tylko dobrać te nieszczęsne słuchawki coby otoczeniu w nocy nie przeszkadzać.
Ps. Jakby się szykował gdzieś na śląsku jakiś zjazd słuchawkowych maniaków ;-) to dajcie znac.

jjurek

  • 2074 / 6275
  • Ekspert
02-04-2009, 20:27
>> fallow

Jak grają HD555 w stosunku do Grado i HD600? (na Woo).
Czy kabel jest wymienny?
Kupiłbym jakieś tanie słuchawki do eksperymentów ze wzmacniaczami.
Trochę boję się puścic z dymem swoje Grado.

szwagiero

  • 2240 / 6346
  • Ekspert
02-04-2009, 22:42
>> krisio06, 2009-04-02 19:38:36
>http://www.head-fi.org/forums/f4/yamaha-yh-5m-pictorial-form-follows-function-417325/
>Ciekawe orthodynamiczne Yamahy. Prawie jak zaprojektowane do sprzętu przenośnego :)

Problem tylko w tym, że tak samo albo i bardziej nie do kupienia jak YH-1000. Widziałem tylko jedną aukcję na japońskim yahoo sporo czasu temu.

---------------------------------------
wyprzedaż kolekcji rosyjskich słuchawek orthodynamicznych - Echo TDS-16, Echo H16 oraz Elektronika TDS-5.

intuos

  • 1003 / 6344
  • Ekspert
02-04-2009, 23:13
yh-5m to tak samo unikalny towar jak yh/hp-1000. Co ciekawe lekki i przestrzenny dzwiek naprawde robi wrazenie tym bardziej ze ostanio znalazlem ich wykres charakterystyki i mowil ze sa jak reszta ortho (poza yh1000) ciemna.
Cenowo zajmowaly drugie miejsce za yh 1000 i tak samo jak one nie do zdobycia. Dwa lata temu jak zaczynalem przygode z ortho moglem je kuic w anglii za 160 funtow, jednak wtedy chodzily mi po glowie yh1000 i jak je juz znalazlem za wielka woda zrezygnowalem z yh-5m.
Dzis kupilbym je bez namyslu i niezaleznie od ceny co podejrzewam ze i tak z czasem uda mi sie zrobic :)


Kiedy powroca te czasy kiedy yamaha grala pierwsze skrzypce....

kopaczmopa

  • 786 / 6284
  • Ekspert
03-04-2009, 00:10
dla mnie zeby tc-7520 mialo bardzo dobra dziurke musialby byc wielki postep w stosnku do TC-7510.
ciekawosc brzmienia

mirhon

  • 438 / 6232
  • Zaawansowany użytkownik
03-04-2009, 08:47
Nie podałem się zupełnie z tymi Westonami. Przypomniało mi się, że jak je wcześniej kupiłem to nowe miały założone inne tipsy (krótkie) i podpięte do iPoda nie miały praktycznie zupełnie basu. Musiałem zmienić tipsy (na długie) i w efekcie dość głeboko wchodziły do kanału słuchowego grając przy tym przyjemnie z jasnymi źródłami (np iBasso D3). Wiem że nie odkryłem Ameryki, ale zmiana tipsów zdecydowanie poprawiła współprace Westonów z nowym beresem (TC7520). Nadal jest może ciut za ciepło i bas nie ma może takiej kontroli jak z AKG (moje K280 Parabolic), ale zdecydowanie nie jest to już takie mulenie jak na początku przy długich tipsach, można ten dźwięk polubić - przy okazji zakłada się je łatwiej :-)
Z pewnością wypróbuje niektóre modele zamknięte AKG, Ultrasone i inne, ale Westonów (mam na oku Westone 3) lub innych topowych IEM zupełnie nie skreślam, pomimo że coponiektórzy uważają połączenia IEM ze stacjonarnym DAC/wzmakiem jako mezalians... tak BTW nawet taki Rudistore przy swoim NX-03, który z pewnością nie jest przenośny pisze:
"NX-03 is a  perfect combo with high-end IEM" :-)
http://www.rudistor.com/NX03-steel.htm
Dobre IEMy mają jedną (jak dla mnie) zaletę, one pozwalają dosłownie "zanurzyć się w muzyce". Tego uczucia ja nie doświadczyłem przy żadnych "dużych słuchawkach" i nie jest to tylko kwestia budowania sceny, ale chyba ogólnie filozofia działania IEM.

fallow

  • 6463 / 6314
  • Ekspert
03-04-2009, 09:40
Wiesz...marketing niestety czyni cuda i bez obrazy - ale zadzialal tez w Twoim wypadku :)

Czytasz strone Rudi Stora (ktory na pewno wykonuje kawal dobrej roboty i sam mialem jego NX-33) i dowiedziales sie, ze NX-03 swietnie sprawdza sie z high-endowymi IEMami.

Patrze tak sobie na to zdjecie i widze Klipsche Image X10....po prostu prosze...jak te sluchawki mozna nazwac high-endwoymi IEMami :))))

Jezeli bedziesz chcial uwierzyc we wszystko co pisza producenci jakiegokolwiek sprzetu by wyssac pieniadze z Twojego portfela to chyba czeka Cie spory kredyt do zaciagniecia, no chyba ze jestes az tak zasobny, bo jezeli wejdziesz na strony bardziej high-endowych producentow na pewno podadza Ci swietna argumenty, ze to wlasnie ich sprzet musisz miec i dlaczego jest tak bardzo lepszy niz kazdy inny.

IEMy na samym poczatku trzeba podzielic na customowe i niecustomowe. Tylko te pierwsze mozna zaliczyc do grupy high-endowej, wie o tym kazdy bardziej osluchany uzytkownik IEMow.

Druga grupa - uniwersalnych juz sama w sobie nie kwalifikuje sie moim zdaniem to zadnego miana high-endu. Jakimkolwiek uniwersalnym IEMow ktore testowalem daleko bylo jeszcze by darownac pelnym sluchawkom.
W tej grupie oczywiscie byly Shure SE530, Westone 3 oraz UE Triple.fi 10 Pro. Jedynie te ostatnie moim zdaniem mialy najblizej, ale komfort jest bardzo slaby oraz srednia izolacja.

Gdyby NX-03 byl reklamowany np. z ACS T2 - wtedy faktycznie mozna byloby to zaakceptowac jako high-endowe polaczenie ;)

IEMy sa to (i zawsze byly) sluchawki sceniczne, Westone UM2 ktorych uzywasz powstaly w okresie kiedy jeszcze nikt nawet nie slyszal o przenosnych playerach i nikt pewnie nie wpadlby na pomysl uzywac ich z dziurki DACa. Byly to sluchawki dla koncertujacych muzykow zasilane z przenosnego wzmacniacza zapinanego przy pasie np.
To tylko uzytkownicy ulubowali je sobie jako przenosne wiele lat pozniej i zaczeli narzekac na np. rozlazly bas gdyz zasilali je wprost z playerow.

Wiele lat pozniej _PIERWSZYMI_ sluchawkami konsumenckimi Westone sa - Westone 3.

Zanurzyc sie w muzyce ....przeciez to jest podstawowy wymog chyba kazdego kto buduje jakikolwiek system.
Chyba nie myslisz, ze ludzie wydaja tyle pieniedzy (jak by nie bylo), czyniacy tyle zachodu sprowadzajac wymysle urzadzenia ktorych nie da sie kupic u nas, dobierajac tysiace godzin komponenety albo ukladajac z mozolem i poswieceniem tor pod nowe sluchawki by wycisnac z nich caly potencjal robia to w jakim innym celu niz ten, by zanurzyc sie w muzyce ;)

Nie wydaje mi sie by robili to po to by stac kolo niej :))

Rafaell

  • 5033 / 6341
  • Ekspert
03-04-2009, 09:59
=>fallow
Witam
Ponieważ jednak w tym najlepszym w kraju wątku słuchawkowym temat jest traktowany  trochępo macoszemu mam pytanie;czy dałbyś radę z racji tej że trochę przerzuciłeś IEM-ów (ja tylko skromnie trzymałem się w grupie Shure łatwiej dostępnej u nas na rynku) Zrobić taki własny subiektywny słuchawkowy ranking "IEM custom" coś o każdych napisać (ewentualnie z czym to grało-to bardzo ważne wbrew pozorom). Prosił bym także o drugą listę innych IEM-ów których nie słuchałeś ale które by też potencjalnie mogły by być w tej grupie.
Uzasadnienie dla czego z głownego powodu to mnie tak nurtuje napiszę za chwilę.

Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Kryzysu nie ma, to tylko paru cwaniaczków sięga po naszą własność

                     

mirhon

  • 438 / 6232
  • Zaawansowany użytkownik
03-04-2009, 10:15
@fallow

piszesz "Jakimkolwiek uniwersalnym IEMow ktore testowalem daleko bylo jeszcze by darownac pelnym sluchawkom" - możesz to trochę bardziej rozwinąć? Co takim np Westone 3 brakuje w stosunku do pełnych słuchawek oczywiście z tego samego progu cenowego? Co Twoim zdaniem stracę słuchając w domu na np. takich Westonach 3 (lub Shure 530) z dorobioną customową wkładką?
fallow moje pytania wynikają z niewielkiego :-( niestety doświadczenia z dobrymi pełnymi słuchawkami.

a i podpisuję się pod prośbą Rafaella co do rankingu IEM :-)

Rafaell

  • 5033 / 6341
  • Ekspert
03-04-2009, 11:40
>> mirhon, 2009-04-03 08:47:24
do wiadomości fallowa ;)
>Dobre IEMy mają jedną (jak dla mnie) zaletę, one pozwalają dosłownie "zanurzyć się w muzyce". Tego uczucia ja nie doświadczyłem przy żadnych "dużych słuchawkach" i nie jest to tylko kwestia budowania sceny, ale chyba ogólnie filozofia działania IEM.

Może sprecyzujmy to jak wyglada wIEM-ach zanurzenie w muzyce z mojej strony.

Jako jedyne tego typu słuchawki wykazują się sporym tłumieniem zewnetrznych hałasów (np moje shure E4c aż 30dB w niższych rejestrach a 40dB w wyższych) także jest to dla mnie kapitalne i niesamowite zjawisko, nie wiem jak inni ale ja lubie się delektować muzyka w zupełnej ciszy,słyszeć  wybrzmienia instrumentów modulacje fraz, po prostu jak to ktoś powiedział muzyka jest to przerwa w ciszy i bez niej moim zdaniem nie istnieje lub tylko egzystuje! Mimo że mieszkam w samym centrum dużego miasta mam to szczęście że mój dom jest w małej enklawie i mierzony sonometrem hałas na zewnątrz w godzinach szczytu wynosi tylko! 56dB (A).  Przypomnę np. dla biura do  pracy umysłowej nieprzekraczalna norma to 65dB. W samym budynku uwzgledniajac  tłumienność szyb w oknach skrzynkowych najwyższy hałas schodzi teoretycznie na 36-40 dB Wydawało by się że jest cicho ale to nie prawda gdyż  w najgłośniejszej porze dnia nie słyszymy takiego na przykład 30dB hałasu mechanicznego budzika który w godzinach popołudniowych już słychać a w godzinach nocnych po prostu czasem przeszkadza zasnąć. Jak widać muzyki słuchamy w warunkach dynamicznych co do poziomu zewnetrznego hałasu który jej spore fragmęty jak ten budzik w dziennych godzinach maskuje a raczej hałas pożera muzyke. Do hałasu zewnętrznego dochodzą hałasy wewnętrzne, np.ktoś sobie puszcza wodę do wanny  w kuchni włączyła się cicha! 40dB lodówka, lub w skrzynce z licznikiem słychać jakiś element pomiarowy. Oprócz tego w domu mamy ludzi z krwi i kości którzy obok nas ,nawet w sąsiednich mieszkaniach coś robia-niekoniecznie słuchaja głośno muzyki, wystarczy łatwo przenoszony przez mury i stropy hałas kroków-to naprawdę potrafi rozproszyć i moim subiektywnym zdaniem cała frajda słuchania pryska i wole wtedy juz nic nie słuchać!
Moze to wydawać się paranoiczne ale na niektórych ludzi właśnie inny hałas niż hałas muzyki tak po prostu działa i dla tego IEM-y mają umnie takiego poteżnego plusa.Dochodzi
Te słuchawki oferując analogicznie do monitorów głośnikowych bliskiego pola brak różnych przypadkowych odbić-przetwornik jest najbliżej błony bembenkowej jak tylko można-dżwięk jest najwyższej czystości. IEM-y tracą w stosunku do zewnętrznych nagłownych słuchawek tym że nie ma po drodze naturalnego biologicznie mechanizmu fizjologi małżowiny ucha. To tak jak ogólnie w słuchawkach brak w stosunku np do kolumn interferencji dżwięku na części twarzowej i nosie, przenikania dżwięku przez kości czaszki, o odbiciach od ścian,sufitu i podłogi nie wspominając. Mózg to ma gdzieś tam zakodowane że jest to najbardziej naturalne.Sporo osób w ogóle nie znosi słuchawek właśnie dla tej ich alienacji z naszych poszczególnych cześci ciała, których normalnie używamy-lubicie uczucie  po wyrwaniu zeba?;) (nie mówię o samym bólu) moim zdaniem taka analogia występuje. Teoretycznie najmniej zakłócony dżwięka jednak tyle minusów choćby z natury fizjologii słyszenia.

No cóż poruszyłem tylko ten temat po łebkach ale zagadnienie jest niesłychanie ciekawe jak się zaczyna je dokładnie poznawać-może to Wasze nowe ciekawe hobby;) nie tylko granie i słuchanie

Rafaell

kopaczmopa

  • 786 / 6284
  • Ekspert
03-04-2009, 12:26
IEMow uzywam w metrze, komunikacji wszelkiej. Generalnie nie uwazam ze maja swietne brzmienie, raczej brzmia slabo. Takie Shure E4c ktore mialem i cenilem (jako IEMy) ogolnie zjadaja tanie iGrado.
teraz mam Shure E2c (co ciekawe wole je od 4ek) - sa fajne i niemeczace. generalnie nie jestem fanem armatury bo moim zdaniem zapewnia pewna rozdzielczosc kosztem wielu innych cech ktire by sie sluchawkom przydaly.

Z dokanalowek najbardziej cenie Sony MDR EX-85, za to ze sa 1) tanie a lepsze od drogich IEMow 2) odwzorowuja cale pasmo od dolu w gore 3) maja jakas scene 4) nie izoluja zbytnio ale sa bardzo wygodne.

Doszedlem do wniosku mimo posiadania i sluchania Triple Fi, Super Fi, Shure E530 ze posiadanie ich nie jest mi konieczne. mimo ze E2c nie maja takiej rozdzielczosci, detali , slucha mi sie ich przyjemnie a izoluja swietnie. A jak nie potrzeba izolacji to Sony czy iGrado starczaja mi zupelnie na zewnatrz, grajac przy tym lepiej od wielu rozreklamowanych IEMow.
ciekawosc brzmienia

Rolandsinger

  • 2894 / 6345
  • Ekspert
03-04-2009, 12:46
I znów atak trolla.

IEM powstały z potrzeby:

- izolacji akustycznej

- dyskrecji i wygody podczas występu

Jakość dźwięku jest dla tej kategorii słuchawek zagadnieniem całkowicie pobocznym i najczęściej się to potwiedza,

_____________________________________

Hi-endy sprzedane, nowe oferty wkrótce :)
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

Rafaell

  • 5033 / 6341
  • Ekspert
03-04-2009, 13:20
IEM powstały z potrzeby:

- izolacji akustycznej

- dyskrecji i wygody podczas występu

trochę rozwinę;dodam jeszcze znacznie lepszą pracą na estradzie-brak sprzężeń z mikrofonem  kolumn podsłuchowych dla artystów a co za tym idzie lepszego technicznie dżwięku, oraz lepszej synchronizacji w czasie instrumentów zespołu

Rafaell


                     

szwagiero

  • 2240 / 6346
  • Ekspert
03-04-2009, 14:04
>> kopaczmopa, 2009-04-03 12:26:17

Mam dokładnie takie same odczucia co do Shure E2 i doszedłem do wniosku, że z racji używania ich wyłącznie na zewnątrz z plajerkiem wystarczają mi w tej roli całkowicie i słucha się ich naprawdę przyjemnie.

---------------------------------------
wyprzedaż kolekcji rosyjskich słuchawek orthodynamicznych - Echo TDS-16, Echo H16 oraz Elektronika TDS-5.