Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

fallow

  • 6457 / 6074
  • Ekspert
08-05-2008, 19:05
Tylko zeby sie wszyscy za bardzo nie zachlysneli :) trzeba dodac, ze rownie jak Aurvany Live! ocieraja sie o high-end :) to i rownie potrafia ze sprzetu przenosnego byc kaprysne - dla tych ktorzy upatruja w nich zbawiania dla sprzetu przenosnego, bo ze stacjonarmym jak sam mialem okazje sie przekonac jest b.dobrze.

Dla przykladu Rio Karma czy iRiver IHP, ktore to oba odczytuja formaty bezstratne i napedzaja dobrze wiekszosc duzych sluchawek nie potrafily Aurvan Live napedzic dobrze. Oba playery sa pod wzgledem brzmienia juz legendarne. (Porownywalne z tanszymi odtwarzaczami CD)

Oczywiscie zupelnie co innego kiedy podpina sie AL do sprzetu stacjonarnego.

Duzo szczegolow jest w ponad 100 stronicowym watku na forum mp3store - gdzie Roland takze zamiescil swoja recenzje.

majkel

  • 7477 / 6104
  • Ekspert
08-05-2008, 19:06
Piotrze Ryko, wielkie dzięki za wspaniałą recenzję! Przeczytałem jednym tchem i zgadzam się z nią w całej rozciągłości. Zapamiętam sobie informację jak mam przymierzać UE9, bo ostatnio je postawiłem na uszach stąd może nie zauroczyły mnie od pierwszych sekund, a i warunki odsłuchu były polowe.

Odnośnie mojej uprzejmości, to de facto byłem tylko doręczycielem, bo słuchawki należą do Rolandsingera. Niemniej, mamy przynajmniej drugą opinię bazującą na tym samym egzemplarzu. :)

W kwestii sceny w Creative Aurvana Live! - testowaliśmy to z fallowem i Rolandsingerem na meetingu, i ta wychodzi najlepsza w konfiguracji nieoptymalnej dla słuchawek z wyższej półki, czyli na przykład po użyciu innego interkonektu przed wzmacniaczem słuchawkowym, albo co już wybadałem w domu, wstawiając jeden inny komponent (analogia do wymiany lamp) do wzmacniacza słuchawkowego DIY. Przykładowo - zmieniając interkonekt z IXOSa 104 na Real Cable straciłem namacalność wokalu na Sennheiserach HD25-1, ale na Creativach otwarła się scena wgłąb i było przytulniej, bez cienia plastikowości. Znowu w domu jak zmieniłem chip na optymalny dla Creative Aruvana Live! pod względem sceny, to na DT880 Pro miałem już lekki bałagan. I to też tłumaczy synergię CAL! z dziurkami w niektórych sprzętach stacjonarnych, podczas gdy na słuchawkach z wyższej półki napęd słuchawek zaczyna się lekko gubić. No ale, i tak najlepsze efekty na CAL! wychodzą ze wzmacniaczem słuchawkowym, tyle że ze sprzętem przenośnym i z dziurek też będzie zadziwiająco dobrze.

@nigi, moim zdaniem Creative Aurvana Live! grają lepiej od HD555, a przynajmniej równiej i kulturalniej. Może to już poziom HD595?

konto_usuniete

  • 56 / 5630
  • Użytkownik
08-05-2008, 19:13
Podniecam się tymi słuchawkami a zapomniałem o najważniejszym.... Panie Piotrze bardzo dziękuję za recenzję.

fallow

  • 6457 / 6074
  • Ekspert
08-05-2008, 19:20
I ja sie dolocze do podziekowan, dostalem dowod na potwierdzenie otwartosci umyslu Pana Piotra Ryki czarno na bialym dzieki tej recenzji :) Rzeczywiscie AL depcza po pietach wielu drozszym i zjadaja sluchawki w podobnej cenie :)

magus

  • 20990 / 6107
  • Ekspert
08-05-2008, 19:21
Piotr,

również dziękuję za recenzję - ale jej nie skomentuję, bo ja swoje dopiero wygrzewam, a w dodatku idą z laptopa :(

a odnośnie tego innego - podgąbkowego - zakładania... jakoś nie jestem pewien, czy rozumiem

jak można te słuchawki założyć inaczej, niż wkładając uszy do środka? chyba, że czegoś nie wiem? :)

ja zakładam je na uszy (dobrze? :) ) a potem przesuwam lekko do przodu, stawiając uszy odrobinę na modłę Urbana tudzież Glempa

to o to chodzi?

------------------
maciek_m
Odszedł 13.10.2016r.

konto_usuniete

  • 56 / 5630
  • Użytkownik
08-05-2008, 19:23
Ja już nie chcę Rolandowi "podmaślać" ale okazało się, że jednak Roland słyszy :-) Ciekawe czy ten wątek śledzi "disco" :D

magus

  • 20990 / 6107
  • Ekspert
08-05-2008, 19:27
>> Gustaw, 2008-05-08 19:23:45
Ja już nie chcę Rolandowi "podmaślać" ale okazało się, że jednak Roland słyszy :-) Ciekawe czy ten wątek śledzi "disco" :D,

....w myśl zasady, że 100,000 audiofilów nie może się mylić? w dodatku, jeśli wśród nich jestem ja, Ty, a nawet Piotr Ryka?

ale co tam - mnie się podoba - a będzie jeszcze bardziej, jak się w końcu dowiem, co zrobić, że mieć dźwięk z własnej dziurki w CD :)))
------------------
maciek_m
Odszedł 13.10.2016r.

lakers

  • 73 / 6106
  • Użytkownik
08-05-2008, 19:55
Witam
Piotrze (jesli tak mozna) genialna recenzja .
Czekamy w takim razie na wydanie przez Ciebie ksiazki poswieconej sluchawkom bo troche juz tego zebrales.
Mysle ze "Disco" po tej recenzji bedzie glupio i odkreci sprawe "Rolanda" bo ten trafil idealnie .  

pozdro
Lakers
pozdro
Lakers  

ptx

  • 651 / 6106
  • Ekspert
08-05-2008, 20:12

chyba także dołączę do klubu cal,skoro graja ciepło to do lebena jak znalazł ,chyba ze sie mylę.

ptx

  • 651 / 6106
  • Ekspert
08-05-2008, 20:14

co do recenzji akg 701 Panie Piotrze  to myślałem ze została już opisana w teście lebena cs 600?ale skora ma być obszerniejsza to sie ciesze.

magus

  • 20990 / 6107
  • Ekspert
08-05-2008, 20:25
 Z opisu Piotra:
"W opisie producenta wspomina się o ultracienkiej membranie z biocelulozy. Wiecie kto miał taką? Sony MDR R-10 – najsławniejsze słuchawki dynamiczne w dziejach! Pamiętam materiały reklamowe, w których wychwalano to jako ich największą zaletę."

O ile się orientuję, te Sony są koszmarnie drogie, co pewnie jest tłumaczone właśnie tą ultracienką membraną...

Pojawia się więc pytania, czy ta technologia tak potaniała, czy też ktos uznał, że lepiej sprzedać z mniejszą marżą?

A jeśli to drugie, to jak wielka ona musi być, nawet biorąc pod uwagę, że słuchawki Sony zawierają jeszcze inne drogie komponenty, których nie mają CAL?

------------------
maciek_m
Odszedł 13.10.2016r.

aasat

  • 2265 / 6087
  • Ekspert
08-05-2008, 20:53
Nie tylko model MDR R-10 miał membrany z biocelulozy, również inne modele Sony MDR CD-3000 i CD-2000 (nie jestem pewnien co do CD-1000)

Rolandsinger

  • 2894 / 6105
  • Ekspert
08-05-2008, 21:51
Moje uznanie dla Piotra Ryki, gdyż recenzją CAL! potwierdził, że jest recenzentem niezależnym, obiektywnym i na wskroś wolnym od nastawień, uprzedzeń i mitów. Pisze to, co słyszy i to w bardzo wysmakowanej, łatwo przyswajalnej formie. Sądzę, że taka postawa winna być wzorcem do naśladowania przez tych wszystkich mistagogów z prasy branżowej wypisujących peany nt. często niegrającego hi-endu (z wieloma chlubnymi wyjątkami gwoli uczciwości) w zamian za kopertowo-podstołowe motywatory. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jest to myślenie w dużym stopniu zabarwione życzeniowo.

Inna rzecz, która wyszła bardzo jaskrawie na światło dzienne, to nieprawdopodobny umysłowy beton, jakim zalane są mózgownice wielu weteranów z a-s.pl, a wynikający z hiperagresywnej, wieloletniej indoktrynacji prasy branżowej, wmacnianej przez Kolegów pokroju Rafała vel. Discomaniaca71. O kogo jeszcze mi chodzi, wystarczy rzucić okiem na ataki personalne na moją osobę pod recką CAL! na as. Mam nadzieję, że przypadek CAL! nieco rozjaśni w umysłach wszystkich wyznawców audiofilskich marek i przyczyni się do większej otwartości na obiektywne walory soniczne sprzętu bez względu na jego proweniencję, a także skłoni niektórych do refleksji nad własną, najeżoną uprzedzeniami i myśleniem magicznym postawą.


Pozdrawiam
Rollo
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

paww

  • 327 / 6105
  • Zaawansowany użytkownik
08-05-2008, 22:01
A ja tam zamówiłem CAL.


Przykładowy podział składników ceny sprzętu audio:
5% koszty projektu
20% koszty produkcji + zysk
75% koszty promocji i dystrybucji + zysk

Pytanie: czy 75% kosztów promocji i dystrybucji wpływa na brzmienie?

aasat

  • 2265 / 6087
  • Ekspert
08-05-2008, 22:02
Kiedy to 31 sierpnia 2007 roku przeczytałem informację prasową firmy Creative, ze wypuściła CAL pomyślałem sobie, kolejna papka marketingowa tej firmy.  No i ta cena wtedy 369zł. kto to kupi?