Piotrze Ryko, wielkie dzięki za wspaniałą recenzję! Przeczytałem jednym tchem i zgadzam się z nią w całej rozciągłości. Zapamiętam sobie informację jak mam przymierzać UE9, bo ostatnio je postawiłem na uszach stąd może nie zauroczyły mnie od pierwszych sekund, a i warunki odsłuchu były polowe.
Odnośnie mojej uprzejmości, to de facto byłem tylko doręczycielem, bo słuchawki należą do Rolandsingera. Niemniej, mamy przynajmniej drugą opinię bazującą na tym samym egzemplarzu. :)
W kwestii sceny w Creative Aurvana Live! - testowaliśmy to z fallowem i Rolandsingerem na meetingu, i ta wychodzi najlepsza w konfiguracji nieoptymalnej dla słuchawek z wyższej półki, czyli na przykład po użyciu innego interkonektu przed wzmacniaczem słuchawkowym, albo co już wybadałem w domu, wstawiając jeden inny komponent (analogia do wymiany lamp) do wzmacniacza słuchawkowego DIY. Przykładowo - zmieniając interkonekt z IXOSa 104 na Real Cable straciłem namacalność wokalu na Sennheiserach HD25-1, ale na Creativach otwarła się scena wgłąb i było przytulniej, bez cienia plastikowości. Znowu w domu jak zmieniłem chip na optymalny dla Creative Aruvana Live! pod względem sceny, to na DT880 Pro miałem już lekki bałagan. I to też tłumaczy synergię CAL! z dziurkami w niektórych sprzętach stacjonarnych, podczas gdy na słuchawkach z wyższej półki napęd słuchawek zaczyna się lekko gubić. No ale, i tak najlepsze efekty na CAL! wychodzą ze wzmacniaczem słuchawkowym, tyle że ze sprzętem przenośnym i z dziurek też będzie zadziwiająco dobrze.
@nigi, moim zdaniem Creative Aurvana Live! grają lepiej od HD555, a przynajmniej równiej i kulturalniej. Może to już poziom HD595?