Słuchawki wysokiego lotu

[chrees]

Gustaw ---> jak pisałem: krok w bok. Oprócz tego okazało się, że po Grado nic nie jest już kolorowe ;>



-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

[Rafaell]

No i jak słuchawki, pewnie nikt Trójkowego koncertu nie słuchał bo tunery już głęboko pochowane ;)

Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Żyłem zaczarowany, uwieziony w jakimś ciele i w pokorze jakiejś duszy...

                      J L Borges

[pastwa]

Wcale nie jest tak, ze tylko super drogie hi-endy do GS-1000 musza byc zaprzegane aby te zagraly przyjemnie, ja przykladowo, mase frajdy czerpalem sluchajac poprzez nie z wyjscia sluchawkowego mojego iMaca, a to przeciez dosc ubogie audio, dzwiek byl tu nawet efektowniejszy niz z nieco mniej upierdliwych wobec toru Creative Aurvana Live! To pewnie tylko jakis wyjatek od reguly, ale zawsze to cos :")

[kopaczmopa]

Piotrze- nevermind Nirvany jest calkiem dobrze nagrana plyta mimo ze stylizowana na garazowa.

Roland - kuzyn ktory porownywal HD595 z 580 i sr60, jest osluchany , nie jest laikiem, mimo ze korzysta w 99,99% z kolumn.
Nie chodzi o bas wlasnie ale brakowalo mu zadziornosci w HD595, one graja mdlo, ladna srednica ale bas i wysokie maja duuuuze braki.

Szwagiero - mam Shurki E2c - referencyjne jak niegdys usilowal stwierdzic Graaf, milo mnie zaskoczyly.

[JUREK]

Rafaell

Ja słuchałem obszernych fragmentów tego koncertu na swojej YAMASZE i ponieważ nie podpinałem pod tuner swoich GRADO GS-1000 nigdy uprzednio bo ten TUNER to taki tuner hi-fi klasy D więc sądziłem, że kichowaty do hi-endowych GS-1000 i....mocno na plus się zdziwiłem... bo przekaz był znakomity, żadnych sybiliantów na wokalu, dynamika ok, przestrzeń ok, powietrze we właściwych proporcjach i barwa też była poprawna, tuner a właściwie amplituer był ustawiony neutralnie, wszystkie gały na zero (to nie hi-end więc przeszkadzające potencjometry do masakrowania dźwięku są ). Ogólnie grado zagrały z tym badziewiem nad wyraz dobrze :-) czyli nie kapryszą na towarzystwo nie błękitnej krwi jak niektórzy usiłują sugerować......

[Rafaell]

>> JUREK, 2009-02-15 23:10:49
Ależ koncerty live w radiu to jest to co jeszcze nie zostało skażone cyfrą i to naprawdę sprawia wiele frajdy gdy jest dobrze zrealizowane. Pomyśl sobie poprzedni koncert  w Voo Voo był klasę lepiej zrealizowany mimo ze ten był naprawdę dobry.

Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Żyłem zaczarowany, uwieziony w jakimś ciele i w pokorze jakiejś duszy...

                      J L Borges

[stogdan]

Ja również posłuchałem na NAD 4155 oraz NAD 3240PE oraz GS 1000. Jak zwykle NAD zagrał ciepło bez sybilacji ale też z gorszą przestrzenią niż Vincent. Co do samej muzyki to nie jestem fanem VOO VOO ale realizacja faktycznie ok.
-----------------------------------------------------------
"A może-co było najbardziej prawdopodobne -podpadł po prostu dlatego ,że czystki i ewaporacje okazały się niezbędnym składnikiem mechanizmu sprawowania władzy"
G Orwell "Rok 1984"

[Rafaell]

Sama realizacja nie miała tym razem nadmiaru przestrzeni a raczej tego czaru powietrza (poprzednio był ten czar), jak dla mnie brakowało mi trochę wykopu (przyznam się przełączałem kontrolnie na kolumny i było tak samo). I dalej się czepiam na brak najniższego basu który po prostu chyba jest na konsolecie profilaktycznie obciapany (a z radia na prawdę słyszałem milutkie pomruki a raczej już dmuchnięcia powietrza)

Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Żyłem zaczarowany, uwieziony w jakimś ciele i w pokorze jakiejś duszy...

                      J L Borges

[JUREK]

Rafaell

....dla mnie bas był ok...może to zasługa GRADO GS-1000  a może ja mam taki gust ale wydawało mi się, że bas schodzi dosyć nisko ( nie podbijałem go wcale, chodził na sucho czyli na zero tak jak na sprzęcie hi-endowym bo jak pisałem mój amplituner ma niestety te głupie potencjometry basowe i treblowe ale zwykle je skręcam na zero)

[szwagiero]

>> kopaczmopa, 2009-02-15 22:23:58
>Szwagiero - mam Shurki E2c - referencyjne jak niegdys usilowal stwierdzic Graaf, milo mnie zaskoczyly.

Daj im się dobrze wygrzać, będzie jeszcze sporo lepiej!

---------------------------------------
wyprzedaż kolekcji rosyjskich słuchawek orthodynamicznych - Echo TDS-16, Echo H16 oraz Elektronika TDS-5.

[majkel]

E2c grają podobnie do E4c tylko jakby czyściej - tyle zapamiętałem. Kopaczmopa ma albo miał jedne i drugie to może coś skrobnąć na ten temat. W każdym razie Szury są mocno podatne na wzmocnienie.

[szwagiero]

Jak dla mnie to grają rzetelnie po prostu, nie cierpię w nich na specjalne niedostatki basu oraz góry jak niektórzy, choć oczywistym jest że daleko po skrajach nie brylują, są za to raczej płaskie i ja ich używam tylko i wyłącznie jako słuchawki do mp3\'jki (obecnie Sansa Clip2 z możliwością odtwarzania flac\'ów po upgradzie firmware\'u) i jestem w pełni zadowolony.

---------------------------------------
wyprzedaż kolekcji rosyjskich słuchawek orthodynamicznych - Echo TDS-16, Echo H16 oraz Elektronika TDS-5.

[kopaczmopa]

Hmm - ja po prostu nie przepadam chyba za armaturami.

Powiem tak e2c- graja bardzo rowno i faktycznie sa podatne na wzmocnienie. Na Forumie graja calkiem efektownie.
Nie maja podbitego basu jak CX300, nie maja tez tak znakomitych czystych wokali jak Aurvany ale tez nie ma sie wrazenia chudosci, grania tylko srednica. Z tym ze trzeba dobrze dobrac do nich gumki (swietne sa te od Aurvan) bo tak bywaja niewygodne.
E4c milo wspominam ale sa mniej przyjemne w sluchaniu.

[fallow]

W sumie E4c za bardzo wyrownane nie sa. Dla mnie dobre Shury sa jedne :) tyle, ze tandetnosc wykanania i cena jest po prostu kompletnie nieadekwatna do tego co te sluchawki oferuja. Mowa oczywiscie o E500/SE530.

[majkel]

Ja z Shure najbardziej lubiłem E3c, grały czysto, z gładziutką, odmładzającą wokalistki średnicą, miękkim furczącym basem i lekko obciapanym sopranem.