Audiohobby.pl

Słuchawki wysokiego lotu

zyzio

  • 960 / 6230
  • Ekspert
15-02-2009, 10:44
Faktycznie, tak czytam i czytam o tych GS1000 i nie mam pojęcia o co tu chodzi...poszczególne egzemplarze grają inaczej.....bo różne gatunki drewna....bo różny stopień wygrzania...bo inny numer seryjny......, non stop czytam o setkach godzin wygrzewania....o tym, że grają tylko z najlepszymi wzmakami i żródłami.....podczas gdy sam Grado twierdzi, ze zagrają ze wszystkim.....normalnie strach się bać :)

zyzio

  • 960 / 6230
  • Ekspert
15-02-2009, 10:48
W ogóle uczyniono tu z wygrzewania jakiś tajemny rytuał :D

JUREK

  • 203 / 6318
  • Aktywny użytkownik
15-02-2009, 10:56
GRADO GS-1000 są dla mnie jak na ten moment doskonałe i moim subiektywnym zdaniem stawiam je znacznie wyżej niż hd-600....to tak dla jasności odnośnie mojego poprzedniego wpisu....hd 600 w miarę adaptacji słuchu grają coraz lepiej ale na GRADO GS-1000 gram z marszu bardzo dobrze i nie jest mi potrzebna żadna rozgrzewka...tak to słyszę niestety lub jak dla mnie chyba bardziej stety.....niemniej jednak nawet po bardzo długim słuchaniu hd-600 jednak zdecydowanie bardziej wolę GS-1000....na koniec jednak pragnę podkreślić, że moim skromnym zdaniem hd-600 też jednak uważam za wybitne, nie rewelacja ale bardzo dobre.....
JUREK

konto_usuniete

  • 56 / 5862
  • Użytkownik
15-02-2009, 11:04
>> zyzio, 2009-02-15 10:48:52
W ogóle uczyniono tu z wygrzewania jakiś tajemny rytuał :D

Ten "rytuał" to przy założeniu, że słuchamy przez jakieś 5 godzin dziennie daje około pół roku czekania na uzyskanie optymalnego brzmienia.
Po tym okresie następuje następny krok - optymalizacja systemu :-)

majkel

  • 7477 / 6335
  • Ekspert
15-02-2009, 11:07
Odnośnie tejże optymalizacji zyzio jest zdaje się ekspertem. Podobno kabel zasilający dwa razy droższy od DACa, który zasila, czyni cuda z marszu. I nic nie trzeba wygrzewać.

konto_usuniete

  • 56 / 5862
  • Użytkownik
15-02-2009, 11:09
Panowie,

Ja wiem co myślicie :-)
Wpada do wątku kilku niedoświadczonych "słuchawkowo" delikwentów i zaczyna wyśmiewać się z legendarnego top high-endu.
Teraz należy sobie zadać pytanie czy aby troszeczkę nie mają racji, tak krytykując GS1000.

:-)

lancaster

  • Gość
15-02-2009, 11:15
Dla mnie GS1000 sa bardzo fajne mimo drobiazgu o którym na koncu :)
Słuchając mam wrazenie ze graja trochę jak świetne zestawy glosnikowe nie do końca dobrze ustawione w pomieszczeniu.
....5mm docisku zalatwia jak dla mnie "problem" :)

Jak dla mnie, bo komuś taki typ prezentacji moze odpowiadać bez najmniejszych zastrzezeń przecież.
roland lubi po prostu cieplejsze klimaty, ja lubię większą dobitność(nie dokladnosć bo ta w GS1000 jest bez zarzutu) środka itp...

...bez przesady ze sa jakies nie teges....sa dyskusyne powiedzmy....tym bardziej jezeli sam John twierdzi ze powinny grać ze wszystkim...a nie chcą za cholere.

Rafaell

  • 5033 / 6332
  • Ekspert
15-02-2009, 12:02
>> lancaster, 2009-02-15 11:15:47
...bez przesady ze sa jakies nie teges....sa dyskusyne powiedzmy....tym bardziej jezeli sam John twierdzi ze powinny grać ze wszystkim...a nie chcą za cholere.

Są dyskusyjne bo wymagają solidnego wygrzania, ja do nich 4 razy podchodziłem i dupa-dla czego? Właśnie dla tego ze dżwięk w nowych jest surowy nieposkładany i aż dziw że ktoś je kupuje-naprawdę.
Piąty odsłuch wygrzanych tym razem Grado GS-1000 na studyjnym wzmaku pokazał że graja porównywalnie z zamkniętymi  słuchawkami studyjnymi. Przy szóstym odsłuchu po jakimś miesiącu u mnie i podpięciu w tym samym torze GS-1000 odeszły już do przodu tak sobie po prostu z pół klasy. Wpięcie jej zamiast do studyjnego Lake People G99/2 do "audiofilskiego" Rudi Stora NX33 spowodowało że te słuchawki odsadziły Pioneer Monitor 10 o klasę. Nie wiem może dodatkowe przejście z gniazd niesymetrycznych na zbalansowane zrobiło jeszcze dodatkowo czary mary ale Monitor 10 też przecież szły przez Rudi Stora NX33 i nie chciały doszlusować.

Ciągle jeszcze zapominamy o naszym źródle, DAC-u, etc. Dobra zabawa zaczyna się z GS-1000 dopiero od pewnego poziomu i nic na to nie poradzimy, sporo elementów toru po prostu pożera muzykę i na samym końcu podpinając nawet cudowne słuchawki, po prostu nic nie zauważymy-tak że po co przepłacać. Przypomina mi się pewien dawny odsłuch u mnie. Pewien zaangażowany w produkcję wzmaków DIY kolega przyniósł dla "naszej wygody" przejściówkę na której mogliśmy podpiąć parę różnych wzmaków, żeby nie przepinać kabelków i co się okazało otóż wzmacniacz za parę kzł pracował tak samo jak ten DIY za 3 stówki; tak ze po co przepłacać :D

Nie macie z czego grać, to nie kupujcie GS-1000 bo i po co i tak nic nie zauważycie wiec po co przepłacać.

Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Żyłem zaczarowany, uwieziony w jakimś ciele i w pokorze jakiejś duszy...

                      J L Borges

lancaster

  • Gość
15-02-2009, 12:27
Rafaell, wiadomo ze wszelkie mechaniczne elementy(glosniki, słuchawy itp) muszą się dotrzeć....jedne bardziej inne mniej :)
To o czym piszesz znam na wylot bawiac sie tylko glosnikami :))))
Na poczatku rożnie to bywa ale pewne cechy daje sie zauwazyć od razu.
Grado maa to coś.....sprawiają wrażenie ze zaraz sie odezwą, zaraz się odezwą....moze jesszcze niedotarte byly(ledwie kilka miesiacy) To r w jakim przyszło im pracować jest uwazam niezły....sam wlasciciel z tego co wiem w efekcie koncowym ze sluchawek zadowolony....chyba o to chodzi.

"Nie macie z czego grać, to nie kupujcie GS-1000 bo i po co i tak nic nie zauważycie wiec po co przepłacać."

dobre :)
No to slyszeliście te róznice we wzmakach czy nie koniec końcow ?:))))

konto_usuniete

  • 56 / 5862
  • Użytkownik
15-02-2009, 12:34
Rafaell

DAC za 20kzł, który świetnie spisuje się w wielu zestawach jest chyba odpowiednim źródłem dla GS1000.
Piętą achillesową może być wzmacniacz Yamamoto ale z wątku wynika, że podobnie z GS1000 wypadnie 90-95% wzmacniaczy dostępnych na rynku.

Ja nie twierdzę, że GS1000 to nie są świetne słuchawki bo nie mam za sobą tylu odsłuchów jak piszący tutaj koledzy.
Twierdzę tylko, że GS1000 to bardzo kapryśne i mało uniwersalne słuchawki, potrafiące skutecznie do siebie zniechęcić.

Rafaell

  • 5033 / 6332
  • Ekspert
15-02-2009, 12:37
>> lancaster, 2009-02-15 12:27:21
>No to slyszeliście te róznice we wzmakach czy nie koniec końcow ?:))))

Wyciepałem tą "cudowną" przelotkę i okazało się że słychać :)




Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Żyłem zaczarowany, uwieziony w jakimś ciele i w pokorze jakiejś duszy...

                      J L Borges

Rafaell

  • 5033 / 6332
  • Ekspert
15-02-2009, 12:55
>> Gustaw, 2009-02-15 12:34:24
>DAC za 20kzł, który świetnie spisuje się w wielu zestawach jest chyba odpowiednim źródłem dla GS1000.

Jeśli mówimy o nowym sprzęcie to całkiem możliwe ze tak ale jest sporo używanego sprzętu który kupimy sporo taniej niż za 4kzł, tak że highend się przed nami nie zamyka, no ale frycowe na poszukiwaniach trzeba zapłacić, czasem taki DAC pokazuje się raz w roku by później być parę razy w miesiącu takie życie.

>Twierdzę tylko, że GS1000 to bardzo kapryśne i mało uniwersalne słuchawki, potrafiące skutecznie do siebie zniechęcić.

Oj zniechęcić to potrafią ale cierpliwi po prostu dostają supernagrodę i dobrze wszystkim powiedzieć że nagroda jest gwarantowana nie jak w lotto :)


Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Żyłem zaczarowany, uwieziony w jakimś ciele i w pokorze jakiejś duszy...

                      J L Borges

konto_usuniete

  • 56 / 5862
  • Użytkownik
15-02-2009, 13:49
>> Piotr Ryka, 2009-02-15 13:16:39
Otóż mam je właśnie koło siebie i to właśnie te, Krzyśka, których żeście w Poznaniu słuchali

Piotr,

I jak te konkretne egzemplarze GS1000 zagrały u Ciebie ? Ze 100% możliwości GS1000 ? Może wymagają dłuższego dotarcia ?

chrees

  • 1662 / 6335
  • Ekspert
15-02-2009, 14:10
Tylko na parę zdań włączę się do dyskusji. Piotr jest już zorientowany, jako że wcześniej rozmawialiśmy via PW.
Obecnie jestem na etapie, że mimo straszliwej kapryśności GSów i daleko idącej słabości mojego systemu, przesiadkę na dowolne inne słuchawki będę prawdopodobnie traktował jako krok w dół a w najlepszym razie w bok. Początkowo miałem zamiar uderzać w inne słuchawki i parować je z Yamamoto. Obecnie stoję na stanowisku, że Yamamoto to "nie wzmak dla prawdziwych metali i hardrockowców", i żadna "hajendowość" i wyrafinowanie jego brzmienia tego nie zmieni ;>
Zostawiłbym Cię Rolandsingerze z Gradosami na miesiąc a potem kazał Ci przesiąść się z powrotem na Twoich ulubieńców. Może by poskutkowało. W Poznaniu jestem w stanie zaproponować coś takiego jedynie malkontentowi Gustawowi ;>




-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

Rafaell

  • 5033 / 6332
  • Ekspert
15-02-2009, 14:13
No to widzę że brak tam w Poznaniu temperamentu i wyczucia południowców :)
Panowie z pod Bieguna czy aby za sztywno nie podchodzicie do tych słuchawek więcej finezji ciepła zaangażowania a mniej wpływów zorzy polarnej podczas komponowania poszczególnych elementów toru.

Piotrze nie przesadzaj z tym dostrajaniem, bo będą do Ciebie na nauki ludziska z komórkami przychodzili żeby im też fajnie grały ;)

Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Żyłem zaczarowany, uwieziony w jakimś ciele i w pokorze jakiejś duszy...

                      J L Borges